#anonimowemirkowyznania
Dwa lata temu zmarli mi rodzice, w przeciągu 3 miesięcy, oboje z chorobami przewlekłymi. Mnie i mojej siostrze, lvl 29 i 30, zostawili dom i trochę oszczędności. Sprzedaliśmy dom, podzieliliśmy się. Za swoją część spadku spłaciłem prawie cały kredyt na swoje mieszkanie, zostało mi wtedy jeszcze 2,5 roku. W międzyczasie utrzymywałem bliakie kontakty z pozostałą rodziną i oczywiście z siostrą. Nie zarabiam dużo, ale cenię sobie swoją pracę. Zaparłem się, bardzo
Dwa lata temu zmarli mi rodzice, w przeciągu 3 miesięcy, oboje z chorobami przewlekłymi. Mnie i mojej siostrze, lvl 29 i 30, zostawili dom i trochę oszczędności. Sprzedaliśmy dom, podzieliliśmy się. Za swoją część spadku spłaciłem prawie cały kredyt na swoje mieszkanie, zostało mi wtedy jeszcze 2,5 roku. W międzyczasie utrzymywałem bliakie kontakty z pozostałą rodziną i oczywiście z siostrą. Nie zarabiam dużo, ale cenię sobie swoją pracę. Zaparłem się, bardzo
Dla mnie to jest całkowity punkt honoru.
Oczywiście nie mówię o jakichś nagłych wypadkach gdzie naprawdę nie można przyjść na umówioną godzinę.
Chodzi mi o ludzi którzy spóźniają się nagminnie, nieszanujących czasu innych.
Komentarz usunięty przez moderatora