Ostatnio idąc do pracbazy znalazłem w rowie kitku. Strasznie darł jape, więc ciężko było go nie zauważyć, a raczej usłyszeć. Był brudny i wychudzony jakby siedział tam już kilka dni. Pewnie przede mną widziało go jakieś 10 osób wtedy ( ಠ_ಠ)
Spóźniłem się do pracy prawie 2 godziny, ale przynajmniej teraz mam kitku (。◕‿‿◕。) #pokazkota
@Antlioon: To są cwaniaki te kitku, chwytają za serce słabych. I w ten sam sposób sam znalazłem swoją kitkę. A teraz cholera nawet na ręce nie wskoczy niewdzięcznica
Jprdl jacy ludzie są głupi. Jestem w hotelu w górach na wczasach. O 7 rano rozległ się alarm pożarowy. W pośpiechu chwyciłem syna, jego torbę, kasę i telefon i zbiegam na dół. Facet w recepcji prosi o spokój - "to tylko wadliwa lokówka jakiejś pani, wczoraj też wywołała alarm pod państwa nieobecność". Przeprosiny itd., możemy wracać do pokoju.
Ale to co zaczęły wykrzykiwać jakieś baby wmurowało mnie w podłogę. Krzyczały na recepcjonistę,
@Sinn mnie np w-----a ta ciągła walka lewaki vs prawaki i z--------e tym mirko Ja tu jestem po ciekawe historyjki i śmieszne obrazki a nie np zdjęcia tęczy
4/365 Chociaż łapy jeszcze latają, trochę się pocę to trzeba przyznać ze dziś była pierwsza prawie normalna noc. Dość szybko ale chyba dlatego ze w ostatni piatek i sobotę do 12 nie tkałem tez alkoholu i już podreperowałem swój stan o tyle o ile.
Byłem na AA wczoraj. Ciężko jest psychicznie się przestawić ze powinno się tam chodzić:) takie trochę to dołujące ale z drugiej strony po wyjściu czyje się taki spokój i ukojenie ze są ludzie przed którymi można się otwarcie wygadać. I co najważniejsze widzę sens tej książki i terapii. Ten cały program jest logicznie i dobrze ułożony. Tak czy inaczej doceniła to rodzina co chyba najważniejsze bo mogłem otwarcie porozmawiać już wieczorem w domu
@3ezwy: kolego a czemu 365? Nie pijemy dzisiaj przedewszystkim i tak codziennie. Zaraz się zrobi duzo lepiej, a później prawdopodobnie dużo gorzej, ale trzeba się trzymać. @Sibannac: Chodzi o to żeby mieć trzeźwy umysł a nie zamulać go czym innym.
@kungfusmerf: @Kelemele: generalnie tak tylko wpisałem żeby wiedzieć kiedy minie rok. Plan mam nie pic wcale. Ale na wykopie jest dużo tych challengy i uznałem ze taki zapis na razie będzie ok Może po prostu rok będę się dzielił moimi poczynaniami? Jeszcze nie wiem- na razie trzeźwieje:)
Mirasy, dzis pierwszy dzien w nowej #pracbaza, kompletnie nie wiem czego sie spodziewać. Ze stresu przyjechalem 30 min szybciej i czekam przed wejsciem xD Poprosze troche plusów dla odwagi ( ͡°͜ʖ͡°)
@Kempes: PiS i TVP serwują przeciętnemu Kowalskiemu to, co Kowalski lubi najbardziej:
-*darmowe* pieniądze -wspólnego wroga przeciw któremu można się jednoczyć w *słusznym i świętym* gniewie -disco polo
10-20 lat temu śmialiśmy się z Amerykanów, że to idioci, że oglądają prostackie programy w TV i generalnie c---a wiedzą o świecie, bo są zapatrzeni w siebie i swój grajdołek, a teraz mamy to samo u nas - przeciętny Kowalski to idiota,
Dobra... Odrazu mówię że zrobię znalezisko i proszę o wyrzucenie do góry tego posta.
Wczoraj koleżanka zakupiła chleb tostowy (więcej zdj w kom) firmy Benus (https://www.facebook.com/benus.spolka/). Na stronie firmy zostało wrzucone zapytanie dot. Tego chleba a mianowicie, trafiła ona na czarne grudki trochę większe niż paznokieć, wyglądające jak kal czy coś... Oczywiście zapytanie zostało usunięte a
Człowiek tak żyje tylko tym co tu i teraz, rozwiązuje bieżące problemy, planuje przyszłość, za siebie nie ogląda bo i po co, a tu nie wiedzieć kiedy minął rok odkąd zajmuję się kurami! (ʘ‿ʘ)
To był dobry rok. Bez wątpienia mogę stwierdzić, że najlepszy w mojej dotychczasowej "karierze zawodowej".W miejscu gdzie był skład nikomu niepotrzebnych rzeczy, po uprzątnięciu i lekkiej modernizacji powstał kurnik. Za stodołą gdzie od kilku lat rosło wyłącznie zielsko, powstał wybieg dla kur. Zaczynając od 50 kurek i wybiegu około 500m2 które dawały średnio 30-35 jajek dziennie po roku doszedłem do tego, że mam 300 kur, wybieg prawie pół hektara i średnio 185-190 jajek na dzień.
I to wszystko zrobiłem sam. Niemal od zera. Każda jedna grzęda. Każde gniazdo. Każdy słupek w ogrodzeniu wybiegu, każdy metr założonej siatki... Wszystko własnymi rękoma. Zajebiste uczucie kiedy ogląda się zdjęcia jak wyglądało to miejsce jeszcze rok temu, a jak wygląda w tym momencie. I wiecie co jest w tym wszystkim najlepsze? Że to wszystko na siebie zarabia. Chociaż rok temu jak zaczynałem to na każdym kroku słyszałem kpiny, wiele osób było przekonanych, że to się nie uda a ja delikatnie mówiąc 'zwariowałem', że to wszystko bez sensu... Ale to działa. I po roku czasu słyszę od tych samych osób "Kurcze, fajnie się ustawiłeś, też bym tak chciał". Takie coś daje mega motywację do dalszego działania (
Moi znajomi kupili całkiem niedawno #mieszkanie (tzw. segment) w szeregowcu. Odkupili je od jakichś tam ludzi, którzy kupili to niespełna rok temu ale pozmieniały im się plany, wyjechali na drugi koniec Polski i sprzedali. No i wszystkie segmenty i ogródki za nimi były już urządzone, a mieszkanie znajomych w tzw. stanie deweloperskim. Ważne dla historii jest to, że deweloper nie wygrodził działek z tyłu - już na etapie wykańczania każdy sąsiad miał jakąś swoją wizję ogródka, jeden chciał parkan z drewna, inny płotek, inny panele, więc wykonawca po prostu zwrócił kupującym kasę za ogrodzenie tyłu zgodnie z kosztorysem. Znajomi kupili mieszkanie na końcu tegoż szeregowca. Znajomy kilka tygodni temu wziął urlop i zaczął zwozić materiały do remontu. Zwrócił uwagę, że ogródek miał ładnie skoszony, ale też zawalony zabawkami i jakimiś gratami. Któregoś dnia wyszedł na taras i spotkał swoją przyszłą sąsiadkę (M #madka) i nawiązał się dialog, z którego przytoczę meritum: M - Ooo, dzień dobry, wie Pan, my już tu trochę mieszkamy, Państwo tu są nowi, to my byśmy nie chcieli żeby coś było zmieniane... Znajomy - No ale co tu zmieniać, nam się wszystko podoba, zresztą ogródkiem będzie się raczej żona zajmowała... M - No, to dobrze, to dobrze... A dzieci Państwo macie? Z - Nie, nie mamy, na razie tylko psa i
źródło: comment_skigglMGtTERJPSOkGWzsRTIGFqfrgkp.jpg
Pobierz