Wpis z mikrobloga

4/365
Chociaż łapy jeszcze latają, trochę się pocę to trzeba przyznać ze dziś była pierwsza prawie normalna noc.
Dość szybko ale chyba dlatego ze w ostatni piatek i sobotę do 12 nie tkałem tez alkoholu i już podreperowałem swój stan o tyle o ile.

Byłem na AA wczoraj. Ciężko jest psychicznie się przestawić ze powinno się tam chodzić:) takie trochę to dołujące ale z drugiej strony po wyjściu czyje się taki spokój i ukojenie ze są ludzie przed którymi można się otwarcie wygadać. I co najważniejsze widzę sens tej książki i terapii. Ten cały program jest logicznie i dobrze ułożony.
Tak czy inaczej doceniła to rodzina co chyba najważniejsze bo mogłem otwarcie porozmawiać już wieczorem w domu
Po poludniu wzialem się praca fizyczna aby zajac myśli. To dobry pomysł- coś się zrobi przydatnego a człowiek tak nie wspomina o tym wszystkim co chwila.
Plan na dziś?
Planowanie. Czym się zająć aby zmienić nawyk na coś konstruktywnego. Przede mną długi weekend- dużo czasu wolnego wiec trzeba to jakoś poukładać

Udanego dnia Mirki i Mirabelki! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#alkoholizm
  • 59
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@3ezwy: życzę powodzenia, i z miłą chęcią poczytam o twych wzlotach i upadkach na tej ciężkiej drodze.
Duże wcześniej piłeś?
@3ezwy: generalnie jeśli jesteś alkoholikiem to będziesz nim do końca życia. Musisz zaakceptować że nie tkniesz alkoholu już nigdy. Bo nawet za dwa, trzy, pięć lat, jak sobie popuscisz to wrócisz do ciągów szybciej niż zauważysz. W każdym razie powodzenia. Jak już ogarniesz fizyczne objawy odstawienne to spróbuj zainteresować się jakimś sportem. Siłownia czy coś.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Przegrywek123: nic podobnego. Nie pijesz dzisiaj, co będzie jutro, za rok, dwa? Skąd ma wiedzieć. Małe kroki, małe cele. Jak tak będzie myślał, że już nigdy nie napije się, to napić się może zaraz. Na fizyczne objawy, takie jak napięcie, rozdrażnienie polecam mieć coś słodkiego przy sobie. @3ezwy: życzę osiągnięcia celu.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@3ezwy: siema, dobrze cię znowu widzieć. Co do pracy masz rację, warto się zająć czymś, żeby nie myśleć o alkoholu. Korzystaj, póki jest lato i jest coś do oporządzenia wokół domu czy w mieszkaniu, zimą będzie nieco trudniej.
Powodzenia w dalszym detoksie, alkohol jest fajny, ale trzymany w sobie ciągle jest #!$%@? i bardzo dobrze, że chcesz się go trwale pozbyć.
@3ezwy: Nie odliczaj dni ,tylko je licz. Przy odliczaniu siedzisz na "duposcisku" na takim duposcisku wytrzymasz, a pozniej sie naebiesz tak,ze wszystko nadrobisz. alkoholik bez picia wytrzyma. Ale dawać mu 50-tke codziennie to nie wytrzyma i sie upije.
@3ezwy: Ja rzuciłem trawę, ale teraz codziennie wale browary i mam #!$%@? problem, o czym się gada na takich spotkaniach? Bo ostatnio jestem pusty w środku i praktycznie nie otwieram gęby chyba że muszę odpowiedzieć na jakiś pytanie. Można tam pójść i siedzieć cicho?
@orzell Na mityng AA może przyjść każdy kto uważa że ma problem z alkoholem. Nie musisz nic mówić, chyba że tylko się przedstawić na początku. Wystarczy powiedzieć swoje imię i że jesteś alkoholikiem. Każda grupa AA jest inna i ma swoje zasady, lecz na większości grup na jakich bywam jest właśnie tak jak opisałem wyżej.
@3ezwy: Ojciec znajomego był alkoholikiem, wpadł jak śliwka w kompot. Pewnego dnia, w którym był jakiś festyn w mieście.. zaginął. Pił z jakimiś typami, dorzucili mu coś do alko, ludzie szukali go ponad tydzień. Odnalazł się 40 km od rodzinnej miejscowości z dziurą w pamięci, w samych gaciach i bez dokumentów czy telefonu. Żona wyrzuciła go z domu i kazała zrobić wszelkie możliwe badania (podejrzewała, że mogli go zgwałcić, zarazić czymś