- 0
Mirki spod tagu #rower #szosa mam do was pytanie, chce kupic uzywana szose, znalazlem w idealnym stanie lokalnie ten model pod swoj wzrost:
https://www.decathlon.pl/p/rower-szosowy-damski-van-rysel-easy/_/R-p-301919?mc=8758087
Model niby damski, natomiast jak porownuje do meskiego odpowiednika, to rama wyglada na zdjeciach identycznie
https://www.decathlon.pl/p/rower-szosowy-triban-rc100/_/R-p-305831?mc=8545769
https://www.decathlon.pl/p/rower-szosowy-damski-van-rysel-easy/_/R-p-301919?mc=8758087
Model niby damski, natomiast jak porownuje do meskiego odpowiednika, to rama wyglada na zdjeciach identycznie
https://www.decathlon.pl/p/rower-szosowy-triban-rc100/_/R-p-305831?mc=8545769
- 0
Hej,
Który laptop według was jest lepszy?
1. https://allegro.pl/oferta/laptop-lenovo-t495-ryzen-7-16gb-512gb-nvme-radeon-14029263633
2. https://allegro.pl/oferta/hp-elitebook-845-g7-ryzen-5-pro-16-256-nvme-15031973116
Szukam czegoś budżetowego do 1500 zl do codziennego użytku
Który laptop według was jest lepszy?
1. https://allegro.pl/oferta/laptop-lenovo-t495-ryzen-7-16gb-512gb-nvme-radeon-14029263633
2. https://allegro.pl/oferta/hp-elitebook-845-g7-ryzen-5-pro-16-256-nvme-15031973116
Szukam czegoś budżetowego do 1500 zl do codziennego użytku
Który?
- 1 64.0% (16)
- 2 36.0% (9)
tofu2 via Wykop
- 0
@Chio_: dzięki!
tofu2 via Wykop
- 0
@MercedesBenizPolska: mógłbym dołożyć te pare stówek np do
https://allegro.pl/oferta/laptop-lenovo-thinkpad-t14-gen1-14-i5-10310u-16gb-512gb-ssd-m-2-fhd-us-14663936102
Albo gen 2
https://allegro.pl/oferta/lenovo-t14-2gen-i5-11-gen-16-256-nvme-gw-fv-13950775232
Jestem totalnym laikiem jak chodzi o laptopy, jak warto dołożyć to nie powinno być problemu, chociaż jako cebula wolałbym jak najmniej wydać ;d
https://allegro.pl/oferta/laptop-lenovo-thinkpad-t14-gen1-14-i5-10310u-16gb-512gb-ssd-m-2-fhd-us-14663936102
Albo gen 2
https://allegro.pl/oferta/lenovo-t14-2gen-i5-11-gen-16-256-nvme-gw-fv-13950775232
Jestem totalnym laikiem jak chodzi o laptopy, jak warto dołożyć to nie powinno być problemu, chociaż jako cebula wolałbym jak najmniej wydać ;d
tofu2 via Wykop
- 0
@MercedesBenizPolska: dzięki, zastanowię się nad nim, jedyny minus, ze to prywatny sprzedawca, ale może warto zaryzykować
- 0
Mirki, szukam laptopa do 1100 zł, będzie służył glownie do domowego użytku plus amatorskie programowanie w pythonie, chce go podłączyć pod dwa monitory, znalazłem takie dwa
1. https://allegro.pl/oferta/hp-elitebook-840-g5-i5-8350u-16gb-240gb-ssd-fhd-windows-10-home-14883763076
2. https://allegro.pl/oferta/lenovo-thinkpad-slim-series-i7-16gb-512ssd-w11-fhd-ips-14377955124
Którego
1. https://allegro.pl/oferta/hp-elitebook-840-g5-i5-8350u-16gb-240gb-ssd-fhd-windows-10-home-14883763076
2. https://allegro.pl/oferta/lenovo-thinkpad-slim-series-i7-16gb-512ssd-w11-fhd-ips-14377955124
Którego
tofu2 via Wykop
- 0
@AltCtrlSpace: dzięki ;) zadowolony jesteś z niego?
- 0
Mireczki, szukam jakieś kurtki przeciwdeszczowej. Oglądam sobie te na Decathlonie i w sumie jestem rozdarty. Są jakieś super przeciwdeszczowe kurtki za ponad 300zł, gdzie ludzie piszą że im przemakają albo wycierają od plecaka XD
https://www.decathlon.pl/p/kurtka-turystyczna-meska-quechua-mh500-wodoodporna/_/R-p-301681
Trochę komedia, no ale coś chcę jednak kupić, więc może macie coś do polecenia?
Kurtka z myślą o chodzeniu w górach przez cały rok. Ale nie wykluczam chodzenia w niej na co dzień.
Nie
https://www.decathlon.pl/p/kurtka-turystyczna-meska-quechua-mh500-wodoodporna/_/R-p-301681
Trochę komedia, no ale coś chcę jednak kupić, więc może macie coś do polecenia?
Kurtka z myślą o chodzeniu w górach przez cały rok. Ale nie wykluczam chodzenia w niej na co dzień.
Nie
tofu2 via Wykop
- 0
Nie zależy mi na tych udziwnieniach i jakichś zaawansowanych membranach. Wolałbym normalną, mniej oddychającą kurtkę, ale taką która nie przemaka
@Gumaa: To dowolna kurtka a jak zacznie padać to raincut/ponczo dodatkowo. Natomiast coś Ci powiem - jak kupowalem pierwsza kurtke w gory to olalem temat oddychalnosci kurtki i skupiłem się tylko tym, ze ma byc tanio i wodoodporne. Efekt był tego taki, ze przy większym wysiłku/podejściach podczas opadów deszczu czy
tofu2 via Wykop
- 1
ale jak pada, to te membrany oddychające chyba i tak się blokują, bo są mokre z zewnątrz?
@Gumaa: mniej oddycha taka membrana, ale nadal oddycha, też dużo zależy od kurtki, technologii wykonania itd
Bardziej niż na zaawansowanych materiałach, które w teorii mają być oddychające, wolałbym aby była funkcjonalna i np. miała te wywietrzniki pod
tofu2 via Wykop
- 0
@perfumowyswir: Trochę przerażające, szczególnie dla młodych ludzi. Jeżeli ktoś pochodzi z rodziny, gdzie rodzice nie posiadają domu/mieszkania, do którego mogą wrócić/odziedziczyć to dzisiejsze pokolenie +20 latków będzie skazane na wieczny wynajem.
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Witam, potrzebuje porady wykopowych ekspertów zwłaszcza różowych. Jestem z chłopakiem niecały rok. Oboje mamy po 25 lat i poznaliśmy się na aplikacji randkowej. Główną motywacją do wejścia w ten związek z mojej strony była samotność, jeśli analizuje to z perspektywy czasu. Poczułam też zauroczenie. Od kilka lat skupiona byłam na karierze, a poza tym mam styl przywiązania lekowo-unikający, a z tym trudno budować relacje, wyparłam ten obszar z życia. Kiedy go poznałam po serii nieudanych randek na tinderze byłam zadowolona z jego normalności.
Jego motywacja chyba była podobna: przyjechał do mojego miasta do pracy, krótko tu mieszkał. Zalezalo mu na znalezieniu bliskiej osoby.
Cenie w tym chłopaku, że jest spokojny i ułożony, jest bezpieczną przystanią kiedy mam gorszy dzień, dobrze się przy nim czuje i komfortowo. Na aplikacjach randkowych jest mnóstwo zadufanych narcyzów lub playerów. A mi zależy na kimś z kim mogę budować życie. Dostrzegam jednak kilka minusów. Nie zabiera mnie na randki, raz na jakiś czas jak się już wkurzę to ja wychodzę z inicjatywą i wychodzimy do wybranego przeze mnie miejsca, nie zabiega o mnie, kwiaty dostałam raz, nie czuje że świetnie się dogadujemy nie ma takiego flow w rozmowie jak np z dobrym przyjacielem. Wszystkie te rzeczy, które opisałam były z nim omawiane. Czy dla was to, że ktoś jest poukładany, normalny i czujecie się przy nim dobrze, ale to dobrze zapewne byłoby również do odtworzenia z inną osobą to byłby wystarczający faktor żeby pozostać w niedokońca satysfakcjonującej relacji?
Jak wy wybieracie osoby, z którymi jesteście w związku?
#tinder #logikarozowychpaskow
Witam, potrzebuje porady wykopowych ekspertów zwłaszcza różowych. Jestem z chłopakiem niecały rok. Oboje mamy po 25 lat i poznaliśmy się na aplikacji randkowej. Główną motywacją do wejścia w ten związek z mojej strony była samotność, jeśli analizuje to z perspektywy czasu. Poczułam też zauroczenie. Od kilka lat skupiona byłam na karierze, a poza tym mam styl przywiązania lekowo-unikający, a z tym trudno budować relacje, wyparłam ten obszar z życia. Kiedy go poznałam po serii nieudanych randek na tinderze byłam zadowolona z jego normalności.
Jego motywacja chyba była podobna: przyjechał do mojego miasta do pracy, krótko tu mieszkał. Zalezalo mu na znalezieniu bliskiej osoby.
Cenie w tym chłopaku, że jest spokojny i ułożony, jest bezpieczną przystanią kiedy mam gorszy dzień, dobrze się przy nim czuje i komfortowo. Na aplikacjach randkowych jest mnóstwo zadufanych narcyzów lub playerów. A mi zależy na kimś z kim mogę budować życie. Dostrzegam jednak kilka minusów. Nie zabiera mnie na randki, raz na jakiś czas jak się już wkurzę to ja wychodzę z inicjatywą i wychodzimy do wybranego przeze mnie miejsca, nie zabiega o mnie, kwiaty dostałam raz, nie czuje że świetnie się dogadujemy nie ma takiego flow w rozmowie jak np z dobrym przyjacielem. Wszystkie te rzeczy, które opisałam były z nim omawiane. Czy dla was to, że ktoś jest poukładany, normalny i czujecie się przy nim dobrze, ale to dobrze zapewne byłoby również do odtworzenia z inną osobą to byłby wystarczający faktor żeby pozostać w niedokońca satysfakcjonującej relacji?
Jak wy wybieracie osoby, z którymi jesteście w związku?
#tinder #logikarozowychpaskow
tofu2 via Wykop
- 2
Dostrzegam jednak kilka minusów. Nie zabiera mnie na randki, raz na jakiś czas jak się już wkurzę to ja wychodzę z inicjatywą i wychodzimy do wybranego przeze mnie miejsca, nie zabiega o mnie, kwiaty dostałam raz
@mirko_anonim: A czy ty chociaz raz wyszłaś sama z siebie z inicjatywą? Zabiegasz o niego? Dałaś mu jakiś drobny prezent bez okazji albo gdzieś zabrałaś? Związek to obustronne dbanie o siebie, nie polega tylko
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy jest ktoś tutaj, kto przeprowadził się z dużego miasta do mniejszego i żałuje?
Dwa lata temu mieszkałem z moją dziewczyną w Krakowie i chciałem kupić mieszkanie dla siebie. Mimo pracy w IT stwierdziłem, że te mieszkania są dla mnie za drogie i zamiast brać 40m2 po 12-13k za metr kwadratowy i jeszcze potem wydać sporo kasy na wykończenie to wolę wyprowadzić się do mniejszego miasta i wziąć znacznie większe, a cenowo wyjdzie podobnie. A jako że pracowałem zdalnie i do biura wpadałem raz na dwa miesiące to nie miało to dla mnie większego znaczenia gdzie mieszkam, ale mimo wszystko wolałem mieć jakieś opcje w razie gdyby znowu mieli wrócić do biur.
Wybór padł na 70m2 mieszkanie w Katowicach. Co prawda rynek wtórny ale mieszkanie dość nowe, 15-letnie i super cena bo tylko 400 tysięcy, wziąłem trochę większy kredyt i od razu zamówiłem ekipę do remontu kuchnio-jadalni i łazienki, a resztę pokoi stwierdziłem że wyremontuję sobie sam. Na początku było super, trochę odetchnęliśmy, ceny życia trochę niższe, rata niższa niż wynajem. Jednak po czasie zaczęło się psuć. Wyjechaliśmy do obcego miasta i zostawiliśmy większość znajomych i rodzin, nie znaliśmy tutaj nikogo i nawet nie poznaliśmy, ludzie są tutaj strasznie zamknięci na nowe znajomości. Relacje ze starymi znajomymi umarły, bo po paru wizytach szybko przestało im się chcieć jeździć do nas i stwierdziliśmy wtedy z dziewczyną, że my też nie będziemy jeździć jak frajerzy ciągle do nich, bo relacje działają w dwie strony. Oni przestali jeździć do nas mimo że my jeździliśmy kilka razy częściej do nich więc przestaliśmy. Z czasem pisanie na komunikatorach też wymarło. Rok temu czyli po roku mieszkania w Kato dziewczyna ze mną zerwała, bo dostała tutaj gorszą ofertę pracy, w dodatku tęskniła za rodziną i znajomymi i stwierdziła że jak dalej tutaj będzie żyć, to dostanie depresji. Mieszkanie było tylko moje i opłacam je sam więc rozstaliśmy się bez problemów.
Czy jest ktoś tutaj, kto przeprowadził się z dużego miasta do mniejszego i żałuje?
Dwa lata temu mieszkałem z moją dziewczyną w Krakowie i chciałem kupić mieszkanie dla siebie. Mimo pracy w IT stwierdziłem, że te mieszkania są dla mnie za drogie i zamiast brać 40m2 po 12-13k za metr kwadratowy i jeszcze potem wydać sporo kasy na wykończenie to wolę wyprowadzić się do mniejszego miasta i wziąć znacznie większe, a cenowo wyjdzie podobnie. A jako że pracowałem zdalnie i do biura wpadałem raz na dwa miesiące to nie miało to dla mnie większego znaczenia gdzie mieszkam, ale mimo wszystko wolałem mieć jakieś opcje w razie gdyby znowu mieli wrócić do biur.
Wybór padł na 70m2 mieszkanie w Katowicach. Co prawda rynek wtórny ale mieszkanie dość nowe, 15-letnie i super cena bo tylko 400 tysięcy, wziąłem trochę większy kredyt i od razu zamówiłem ekipę do remontu kuchnio-jadalni i łazienki, a resztę pokoi stwierdziłem że wyremontuję sobie sam. Na początku było super, trochę odetchnęliśmy, ceny życia trochę niższe, rata niższa niż wynajem. Jednak po czasie zaczęło się psuć. Wyjechaliśmy do obcego miasta i zostawiliśmy większość znajomych i rodzin, nie znaliśmy tutaj nikogo i nawet nie poznaliśmy, ludzie są tutaj strasznie zamknięci na nowe znajomości. Relacje ze starymi znajomymi umarły, bo po paru wizytach szybko przestało im się chcieć jeździć do nas i stwierdziliśmy wtedy z dziewczyną, że my też nie będziemy jeździć jak frajerzy ciągle do nich, bo relacje działają w dwie strony. Oni przestali jeździć do nas mimo że my jeździliśmy kilka razy częściej do nich więc przestaliśmy. Z czasem pisanie na komunikatorach też wymarło. Rok temu czyli po roku mieszkania w Kato dziewczyna ze mną zerwała, bo dostała tutaj gorszą ofertę pracy, w dodatku tęskniła za rodziną i znajomymi i stwierdziła że jak dalej tutaj będzie żyć, to dostanie depresji. Mieszkanie było tylko moje i opłacam je sam więc rozstaliśmy się bez problemów.
Co robić?
- Wracać 45.8% (119)
- Zostać 54.2% (141)
tofu2 via Wykop
- 5
@mirko_anonim: Może problemem nie jest miasto a to, że ciężko/nie wiesz jak znaleźć nowych znajomych?
Rozumiem, gdybyś przeprowadził się do Makowa Podhalańskiego gdzie jest 5k ludzi i miał problemy, żeby znaleźć znajomych, ale mówimy tu o Katowicach gdzie masz 300k ludzi a w samej aglomeracji ślaskiej z 2 miliony, gdzie sama aglomeracja jest dobrze skomunikowana.
Jeżeli Ci się dobrze żyje w Katowicach i niczego Ci nie brakuje (poza znajomymi) to za nic na świecie bym nie wracał do Krakowa, tym bardziej przy pracy zdalnej. Krakow z roku na rok staje się coraz bardziej przeludniony, zakorkowany i drogi, tu się fajnie mieszka jak zarabiasz +300k rocznie lub więcej i nie musisz dzień w dzień dojeżdzać do pracy 9-17. Wiele ludzi sporo by oddało za możliwość wyjechania z tego miasta, ale nie maja pracy full zdalnej, więc są zmuszeni tu
Rozumiem, gdybyś przeprowadził się do Makowa Podhalańskiego gdzie jest 5k ludzi i miał problemy, żeby znaleźć znajomych, ale mówimy tu o Katowicach gdzie masz 300k ludzi a w samej aglomeracji ślaskiej z 2 miliony, gdzie sama aglomeracja jest dobrze skomunikowana.
Jeżeli Ci się dobrze żyje w Katowicach i niczego Ci nie brakuje (poza znajomymi) to za nic na świecie bym nie wracał do Krakowa, tym bardziej przy pracy zdalnej. Krakow z roku na rok staje się coraz bardziej przeludniony, zakorkowany i drogi, tu się fajnie mieszka jak zarabiasz +300k rocznie lub więcej i nie musisz dzień w dzień dojeżdzać do pracy 9-17. Wiele ludzi sporo by oddało za możliwość wyjechania z tego miasta, ale nie maja pracy full zdalnej, więc są zmuszeni tu
- 164
tofu2 via Wykop
- 23
Jedno wielkie XD
Nie byłem w stanie tego oglądnąć w całości, aż mnie zażenowanie wzieło. Dzieki komuś tam za streszczenie.
Chciałbym zauważyć dwie rzeczy:
1) Gdyby facet nagrał takie coś to zostałby zjechany przez kobiety od dołu do góry, że się zeszmacił, że na co on liczył itd itp tymczasem w komentarzach na tik toku mamy jaka ona biedna, współczucie itd ot takie podwójne standardy wśród różowych. Czekam tylko na jakiegoś białorycerza i mamy jackpot.
2) Może takie filmiki wreszcie uzmysłowią facetom, że kobiety na tinderze to większości zepsute osobniki (nie twierdze, że wszystkie ale jakies 90%) i cały blackpil/redpil to ma jednak w sobie coś z prawdy. Zamiast skakać wokół takich księżniczek warto się zastanowić czy robienie wszystkich cyrków typu randki, kolacje, atrakcje byle przejśc do sypialni jest tego warte, w sytuacji, gdy kobieta potrafi rozłożyć nogi chadowi na pierwszym spotkaniu i jeszcze mu kasę pożyczać gdzie normik by został wyśmiany.
Nie byłem w stanie tego oglądnąć w całości, aż mnie zażenowanie wzieło. Dzieki komuś tam za streszczenie.
Chciałbym zauważyć dwie rzeczy:
1) Gdyby facet nagrał takie coś to zostałby zjechany przez kobiety od dołu do góry, że się zeszmacił, że na co on liczył itd itp tymczasem w komentarzach na tik toku mamy jaka ona biedna, współczucie itd ot takie podwójne standardy wśród różowych. Czekam tylko na jakiegoś białorycerza i mamy jackpot.
2) Może takie filmiki wreszcie uzmysłowią facetom, że kobiety na tinderze to większości zepsute osobniki (nie twierdze, że wszystkie ale jakies 90%) i cały blackpil/redpil to ma jednak w sobie coś z prawdy. Zamiast skakać wokół takich księżniczek warto się zastanowić czy robienie wszystkich cyrków typu randki, kolacje, atrakcje byle przejśc do sypialni jest tego warte, w sytuacji, gdy kobieta potrafi rozłożyć nogi chadowi na pierwszym spotkaniu i jeszcze mu kasę pożyczać gdzie normik by został wyśmiany.
- 167
#tinder #p0lka #rozowepaski #logikarozowychpaskow #zwiazki #przwgryw #kobiety
Za nic w świecie nie chciałbym takiej dziewczyny, nawet gdybym był mega przystojniakiem, w dodatku bardzo bogatym obcokrajowcem (wszak Polacy dla niej odpadają). Dla mnie to wydmuszka. Jakieś tam wysportowane ciało, za którym moja męska intuicja podpowiada, że kryje się pustka, jałowość, zero uczuć. Wolałbym sto razy bardziej niezbyt urodziwą dziewczynę,
Za nic w świecie nie chciałbym takiej dziewczyny, nawet gdybym był mega przystojniakiem, w dodatku bardzo bogatym obcokrajowcem (wszak Polacy dla niej odpadają). Dla mnie to wydmuszka. Jakieś tam wysportowane ciało, za którym moja męska intuicja podpowiada, że kryje się pustka, jałowość, zero uczuć. Wolałbym sto razy bardziej niezbyt urodziwą dziewczynę,
tofu2 via Wykop
- 1
Wykopki dalej się nie nauczyły, że wrzucanie kontrowersyjnych postów na IG to sposób na zwiększanie zasięgów. Gdyby nie ten post to 99% z Was nie miałby o niej pojęcia a tak cyk i za darmo followersi lecą. Polecam przejrzeć profil to zobaczycie, że co któryś post to reklama jakiegoś produktu.
- 44
Zdarzyła się dziwna sytuacja w moim związku. Od jakiegos czasu chciałem spróbować seksu analnego z moją dziewczyną. Po kilku probach i rozmowach wreszcie się zgodziła jednak pod pewnym nietypowym warunkiem. Otóż ona tez mi chce włożyć w "to" miejsce sztucznego penisa, żebym poczuł jakto jest. Jak ja sie na to zgodzę, to ona tez zgodzi sie ja penetrację analna. Szczerze powiedziawszy nie wiem co o tym myśleć, generalnie jestem otwarty na wszelkie
tofu2 via Wykop
- 5
@Kenjiy: Twoja rózowa nie ma przypadkiem jakiś koleżanek, które mogły jej podpowiedzieć takie rozegranie sprawy? Mój kumpel miał podobną sytuację, ze chciał spróbować analu ze swoją, ta nie chciała się zgodzić, w końcu uległa, ale pod takim warunkiem jak u Ciebie, na co kumpel się zgodził. Finalnie się rozstali bo po wszystkim podczas kłótni wypomniała mu, że jako facet dał się wyruchać w dupę i straciła do niego szacunek. Jej
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam obecnie jakieś 500 lajków na #tinder zebranych na przestrzeni kilku miesięcy i jakieś 50-100 par. Jestem zadbany, 185cm, ale ryj mam przeciętny i mam 35 lat. Z tych co lajkują jest jakieś 10% naprawdę fajnych, 40% przeciętnych ale ruchable, a połowa to bazyle albo ulańce.
Jak zagaduję, to nawet bez specjalnego pajacowania udaje mi się doprowadzić do spotkania, ale nigdy nie wychodzi z tego żadna konkretna akcja. Wczoraj np. byłem na randce z fajną, wysportowaną i cycatą laską, fajnie się gadało, sama mówiła, że czuje flow, ale jak ją chciałem pocałować na pożegnanie, to dała tylko policzek. Potem się już nawet nie odezwała i zaraz będę usuwał parę.
Nie wiem jak ludzie ogarniają ONS i FWB. Dla mnie to jakaś totalna abstrakcja. Myśl, że którakolwiek z tych 500 lasek byłaby czymś takim ze mną zainteresowana wydaje mi się niedorzeczna. Naturalne jest dla mnie, że część z nich szuka faceta na dłużej i że prędzej czy później będą segzy, (zwłaszcza, że większość z nich ma wpisane w profilu teksty typu 'żadnych ONS/FWB/), ale mnie nie interesują długie związki. I nie interesuje mnie też ściemnianie zainteresowania tylko po to, żeby dostać ruchanie na którejś tam randce.
Mam obecnie jakieś 500 lajków na #tinder zebranych na przestrzeni kilku miesięcy i jakieś 50-100 par. Jestem zadbany, 185cm, ale ryj mam przeciętny i mam 35 lat. Z tych co lajkują jest jakieś 10% naprawdę fajnych, 40% przeciętnych ale ruchable, a połowa to bazyle albo ulańce.
Jak zagaduję, to nawet bez specjalnego pajacowania udaje mi się doprowadzić do spotkania, ale nigdy nie wychodzi z tego żadna konkretna akcja. Wczoraj np. byłem na randce z fajną, wysportowaną i cycatą laską, fajnie się gadało, sama mówiła, że czuje flow, ale jak ją chciałem pocałować na pożegnanie, to dała tylko policzek. Potem się już nawet nie odezwała i zaraz będę usuwał parę.
Nie wiem jak ludzie ogarniają ONS i FWB. Dla mnie to jakaś totalna abstrakcja. Myśl, że którakolwiek z tych 500 lasek byłaby czymś takim ze mną zainteresowana wydaje mi się niedorzeczna. Naturalne jest dla mnie, że część z nich szuka faceta na dłużej i że prędzej czy później będą segzy, (zwłaszcza, że większość z nich ma wpisane w profilu teksty typu 'żadnych ONS/FWB/), ale mnie nie interesują długie związki. I nie interesuje mnie też ściemnianie zainteresowania tylko po to, żeby dostać ruchanie na którejś tam randce.
tofu2 via Wykop
- 1
@mirko_anonim: Ilośc matchy totalnie o niczym nie świadczy, sam miałem po 200-300 matchy po tygodniu i pomimo tego, że pisałem z większością to finalnie udało mi się spotkać może z 10 kobietami z czego z 2 dwoma doszło do jakiegoś zbliżenia.
Tinder brutalnie pokazuje jaka jest twoja wartość w oczach kobiet, żeby mieć ons/fwb musisz mieć do tego warunki (najczęściej fizyczne), jeżeli ich nie masz to warto zastanowić się czy, aby na pewno jest się tak atrakcyjnym za jakiego się uważasz.
Na tinderze na jedną kobiete przypada parunastu gości, dysproporcja jest ogromna. Kobiety celują w facetów, którzy są wyżej od nich, dziewczyna 5/10, będzie celować we faceta minimum 7/10. Kobieta jest strażniczką sypialni i to ona decyduje czy będzie s--s. Możesz na rękach stawać, ale jak nie nie spodobasz to seksu nie będzie. To czy sie kobicie podobasz widać w pierwszych kilkunastu sekundach spotkania po jej reakcji. Jak jesteś atrakcyjny to możesz być totalnym głąbem a i tak kobieta bedzie Cie pożądać, jak nie jesteś atrakcyjny to możesz mieć nobla z fizyki, ale i tak nic z tego nie
Tinder brutalnie pokazuje jaka jest twoja wartość w oczach kobiet, żeby mieć ons/fwb musisz mieć do tego warunki (najczęściej fizyczne), jeżeli ich nie masz to warto zastanowić się czy, aby na pewno jest się tak atrakcyjnym za jakiego się uważasz.
Na tinderze na jedną kobiete przypada parunastu gości, dysproporcja jest ogromna. Kobiety celują w facetów, którzy są wyżej od nich, dziewczyna 5/10, będzie celować we faceta minimum 7/10. Kobieta jest strażniczką sypialni i to ona decyduje czy będzie s--s. Możesz na rękach stawać, ale jak nie nie spodobasz to seksu nie będzie. To czy sie kobicie podobasz widać w pierwszych kilkunastu sekundach spotkania po jej reakcji. Jak jesteś atrakcyjny to możesz być totalnym głąbem a i tak kobieta bedzie Cie pożądać, jak nie jesteś atrakcyjny to możesz mieć nobla z fizyki, ale i tak nic z tego nie
- 23
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
tofu2 via Wykop
- 0
Tak na poważnie to serio coś w tym jest, nie potrafię zrozumieć dlaczego, ale związki z kobietami z innych krajow > związki z polkami. Miałem trochę związków w tym z dziewczynami z innych krajów i nie wiem czy to kwestie kulturowe czy coś innego, ale to były moje najlepsze związki. Nie mówię, że wszystkie polki są zepsute, ale z moich doświadczeń m.in. z Tindera większośc naszych witaminek jest po prostu zepsuta. Podobne
- 0
Jestes właścicielem pensjonatu/hotelu/restauracji i widzisz taki mail co robisz?
- zainteresuję się i ustale warunki wspołpracy 5.6% (5)
- jego oleje ale z popularniejszym odpisze ze tak 13.5% (12)
- zignoruje mail 22.5% (20)
- odpisze ze nie moge, bo coś tam 2.2% (2)
- odpisze mu ładnie, że nie prowadzimy barteru 21.3% (19)
- napisze, że moi pracownicy nie żyjemy z lajków 10.1% (9)
- napsize mu że może odpracować jako kelner itp 5.6% (5)
- wyśmieje od żebraków i naciągaczy 6.7% (6)
- napisze ,, wara od mojego przybytku leniu" 9.0% (8)
- Nie wiem/ nie mam zdania 3.4% (3)
Co jest z kobietami nie tak. Przez ostatnie 2 miesiace pisałem sobie z 3. Oczywiście nie było tak zwanego "wajbu xd", no to sobie dałem spokój bo co ja bd pisał codziennie jakieś głupoty. Dzisiaj jedna do mbie z mordą, że ją ignoruje chociaż sama nigdy do mnie nie napisała pierwsza xd.
Może to znak, że trzeba zostać tym całym gojem
#tinder #logikarozowychpaskow
Może to znak, że trzeba zostać tym całym gojem
#tinder #logikarozowychpaskow
tofu2 via Wykop
- 0
@KalashnikovMirasnikov: Nie oceniam tego konkretnego przypadku, ale wiekszosc kobiet na tinderze to atencyjne p0lki, dookola ktorych masz skakac, rozbawiać i dostarczac rozrywke. Jak sie jej podobasz i zaczynasz ja ignorowac, to sie im styki przepalają.
Dzisiejszy świat jest naprawdę prosty, tylko wystarczy umieć korzystać z jego zasobów, a i to jest banalne, tylko ludzie sobie nie zdają z tego sprawy. Ja sam się dopiero tego uczę, bo jakaś cząstka s----------a we mnie tkwi, co mnie hamowała zawsze przed własną działalnością czy jakimiś innymi inicjatywami, które pchałyby mnie do przodu.
Na każdy problem można znaleźć nawet nie tylko odpowiedź, ale nawet grupę ludzi, która przeprowadzi cię przez niego za rączkę za darmo, bo są zwyczajnie mili. Przykładowo, chciałem sobie odnowić stary stół - nie miałem pojęcia, jak to się robi, a research w Google nie był w stu procentach satysfakcjonujący, więc znalazłem na fb jakąś meblarską grupę, podrzuciłem im zdjęcie tego mojego stołu i ludzie siedzący w tym fachu od lat zaczęli mi dawać info jak to ogarnąć. Kiedyś za zwykłą książką na ten temat trzeba było obejść trzy biblioteki, a chłopa, który by bezinteresownie wspomógł wiedzą trzeba było dobrze znać.
Jak nie będziesz chamem, to chętnie pomoże ci nawet konkurencja. Planuję rozkręcić biznes fotograficzny i miałem rozkminy związane z social media, więc po prostu zapytałem o to na grupie fotograficznej i dostałem masę tipów, które oni sami wdrożyli, a przecież mowa o marketingu, czyli sposobie na podbieranie sobie wzajemnie klientów.
Prawie
Na każdy problem można znaleźć nawet nie tylko odpowiedź, ale nawet grupę ludzi, która przeprowadzi cię przez niego za rączkę za darmo, bo są zwyczajnie mili. Przykładowo, chciałem sobie odnowić stary stół - nie miałem pojęcia, jak to się robi, a research w Google nie był w stu procentach satysfakcjonujący, więc znalazłem na fb jakąś meblarską grupę, podrzuciłem im zdjęcie tego mojego stołu i ludzie siedzący w tym fachu od lat zaczęli mi dawać info jak to ogarnąć. Kiedyś za zwykłą książką na ten temat trzeba było obejść trzy biblioteki, a chłopa, który by bezinteresownie wspomógł wiedzą trzeba było dobrze znać.
Jak nie będziesz chamem, to chętnie pomoże ci nawet konkurencja. Planuję rozkręcić biznes fotograficzny i miałem rozkminy związane z social media, więc po prostu zapytałem o to na grupie fotograficznej i dostałem masę tipów, które oni sami wdrożyli, a przecież mowa o marketingu, czyli sposobie na podbieranie sobie wzajemnie klientów.
Prawie
tofu2 via Wykop
- 0
Przez to, że kursy i ogólny rozwój są tak łatwo dostępne to na rynku pracy jest gigantyczna konkurencja,
@WielkiCzarodziej: I tak i nie. Patrz przykład tworzenia stron www. Nauczyc sie tego mozna samemu. Masz mase hidnusów, którzy zrobią Ci stronę za parę dziesiat/set dolarów, ale będzie to jakościowo i wydajnościowo dramat. Masz też ludzi, którzy reprezentuja dużo wyższy poziom, ale biorą już kilka koła i mimo ogromnej konkurencji w tym
Wlaśnie zdałem sobie sprawę, że nigdy nie połączę samorealizacji z posiadaniem dzieci. 32 level here i różowa (29 lvl) właśnie rzuciła mnie po 5 latach związku. Powodem było to, że nie bylem w stanie zagwarantować jej dziecka w ciągu najbliższych kilku miesięcy, a ona nie chce już dłużej czekać bo zegar biologiczny tyka, a sporo jej koleżanek co rodziło po 30-stce miało sporo komplikacji czy dzieci urodziły się z wadami (tłumaczyłem jej, że sporo kobiet nawet pod 35-tkę rodzi normalnie i jej znajome to żaden wyznacznik, czysty pech a nie statystyka). Ona chciala ze mną na szybko zrobić dwójkę dzieci, ale praktycznie nie mielibyśmy gdzie tych dzieci wychować. Posiadam własne skromne mieszkanie 40m2 gdzie musze spłacić jeszcze raty 2500zł przez ok 10 lat. Nie spłacę tego mieszkania w rok, nie kupie większego na kredyt ani nie postawie domu na szybko - prowadzę działalnośc gospodarczą i obecnie nie mam dobrej zdolności kredytowej (kredyt na mieszkanie brałem jeszcze na etacie, o tym za chwile)
Powodem oczywiście jest moja sytuacja materialna, która ssie aczkolwiek powoli wychodzę na prosto. Do 30-stki zarabiałem nawet dość dobrze jak na nasz kraj, między 4k a 6k na etacie (mowa o 5k np 5 lat temu, nie było wtedy jeszcze tej inflacji) ale sporo kasy pochłoneły mi głupoty np: poszedłem na studia zaoczne gdzie przez 4 lata wydałem ok 30k na te studia a finalnie do niczego mi sie nie przydały. Musiałem się też wyprowadzić z domu rodzinnego mając 19 lat. Początkowo mieszkałem z kumplami na wynajmowanym mieszkaniu przez kilka lat ale musiałem potem przenieść się na kawalerkę która też swoje kosztowała. Powodem było to, że "kumple" znajdywali jakieś dziewczyny do związku i potrafili z dnia na dzień bez uprzedzenia się wyprowadzić... a umowa wynajmu całego mieszkania była np: na mnie i przez jakiś czas z ziomkiem we 2 musieliśmy płacić za 3 pokoje zamiast za 2 dopóki nie znaleźliśmy 3 lokatora. Wkurzały mnie takie sytuacje. Teraz z perspektywy czasu wiem, że przepaliłem sporo kasy na najmowaniu kawalerki latami i trochę żałuje.
Od 30-stki rozwijam swój własny biznes i początkowo było tak ciężko, że wielokrotnie myślalem o powrocie na etat, ale rok temu wszystko zmieniło sie o 180 stopni i od roku mam stabilny dochód na czysto 10-11k co miesiąc, mam jeszcze pare pomysłów i na 50% za rok to będzie 15-20k na rękę co miesiąc wpadać. No tylko co z tego? Zanim się finansowo ogarnę to będę miał 40 lat... A gdzie jakieś pasje, hobby, podróże zanim wpakuje sie w pieluchy i na zawsze pożegnam ze swoim życiem?
@mirko_anonim: witaj w prawdziwym swiecie rozowych, dla nich nie liczy sie cala twoja historia tylko to co sie liczy tu i teraz. 5 lat zwiazku nie miało tu widocznie wiekszego znaczenia.Ty podszedles do tematu logicznie, ona emocjami. Jak cie rzucila