Wygrzebałem taką oto książkę. Jest to zbiór dowcipów politycznych z lat 1944-1982. Postanowiłem, że codziennie (w miarę możliwości), będę wrzucał jeden. Pierwszy z nich - w komentarzu
@chigcht: Sprawiasz wrażenie pewnego siebie a każdej chwili może się tu pojawić wykopowy ekspert, który powie ci że nic a nic się na tym nie znasz ( ͡°͜ʖ͡°)
Leci plus za wiedzę z której nigdy nie skorzystam.
Vettel wstawił się do sędziów by nie karać Mazepina za zniszczenie mu okrążenia. Uzasadnil, że korek miał 6 aut i nie było miejsca. Zły czas zły moment.
Nie zdziwię się jak ten człowiek niedługo zacznie uzdrawiać ludzi lub chodzić po wodzie... #f1
@Raa_V: I pomyśleć, że za czasów Red Bulla to każdy nienawidził Seby jeszcze bardziej, niż dziś Hamiltona ( ͡º͜ʖ͡º) Może oponiare po przejściu na emeryturę, też stanie się dobrym wujkiem Ludwiczkiem, który dostawał 'niepotrzebny hejt' za to, że był za dobry?
Przedostatnie miejsce i wyżej = sukces Ostatnie miejsce i ukończenie wyścigu = występ na miarę możliwości i zaistniałych realiów Nieukończenie wyścigu z powodu własnego błędu = występ poniżej oczekiwań
Mój ulubiony tekst Brokuła dzisiaj (odnośnie FP3): "zwyciężył Max Verstapeen z OGROMNĄ przewagą 0,5 sekundy, Robert Kubica był 19. i stracił do swojego kolegi z zespołu TYLKO 0,9 sekundy" ( ͡°͜ʖ͡°) #f1
@Rozpuszczalnik: Dokładnie to samo, co wcześniej, tylko wulgarne (bardzo) i skierowane m.in. do mnie (i pewnie Ciebie) konkretnie Pomarańczowe ścierwa czy inne takie
#f1