Margot po wyjściu na wolność powiedział: "Polsko, ty h**u". Feministki uważają, że to niesamowita ekspresja swojej wolności słowa.

Wyrażanie swojej sympatii wobec pisarki to w dzisiejszych czasach oznaka "nienawiści", ponieważ Rowling powiedziała wcześniej, że tylko kobieta może mieć miesiączkę, a także wsparła pracownicę zwolnioną za wiarę w istnienie tylko 2 płci.

Z uwagi na działania wojowników o sprawiedliwość społeczną pozwolono mężczyznom identyfikującym się jako kobiety rywalizować w kobiecym rugby.

Peterson wprost mówi o niesprawiedliwości wpuszczania mężczyzn identyfikujących się jako kobiety do kobiecego sportu. Podkreśla, jak narcystyczni są mężczyźni cieszący się z pokonania kobiety w sporcie. Feministki powinny przestać go nienawidzić.

Urszula Chowaniec zajmie się opowiadaniem o swoim sportowym trybie życia, a także o tym, jak to źle i dobrze, że Adele schudła.

Od teraz ilość tkanki tłuszczowej w ciele, jej umiejscowienie i rodzaj nie mają znaczenia przy ocenianiu, czy dana osoba jest otyła.

Powstała petycja, w której "obrończynie praw kobiet" podkreślają potrzebę "uczynienia sportu bardziej inkluzywnym" i opowiadają się za rywalizacją kobiet z mężczyznami.

Feministki z Idaho zrzeszone w organizacji Save Women's Sports domagają się przywrócenia binarnego podziału na płcie w sporcie. Stworzyły petycję, którą podpisało ponad trzysta atletek.

Zarzucają mu promowanie "toksycznej męskości", obronę patriarchatu, poniżanie kobiet, transfobię (bo nie chce zwracać się do studentów bezpłciowym zaimkiem) i seksizm. Nazywają go "niebezpiecznym" i "guru seksistów". Zarzucają jego fanom bycie młodymi, białymi mężczyznami.

Filmik oferuje nam kilka przykładów polityków, profesorów czy sędziów, którzy uważają, że ludzkości nie da się podzielić na kobiety i mężczyzn.

Zwolennicy gender studies często mają problem ze zdefiniowaniem słowa "kobieta" (filozofka Sally Haslanger zdefiniowała ją jako "opresjowanego człowieka") w sposób uniwersalny. Zack z Paradox Institute tłumaczy, jakie kryteria musi spełnić człowiek, by być kobietą.

Czytając feministyczne i tęczowe strony można się natknąć na traktowanie hermafrodytyzmu (interpłciowości) jako dowodu na rzecz tezy, iż płeć biologicznie nie jest binarna. Zack z Paradox Institute tłumaczy, dlaczego to myślenie jest błędne.

Ta tej stronie aktywistki informują o krzywdzeniu kobiet przez transseksualistów. Walczą o zabronienie transseksualistom brania udziału w kobiecym sporcie czy wchodzenia do przebieralni dla kobiet.

"Łatwiej mi było nie widzieć tego i nie odczuwać potrzeby wkładania patyka w szprychy dobrze rozpędzonej machiny kultury diety jadącej na wysokooktanowym patriarchacie, przyprawionym <troską> o nasze zdrowia."

Otyła Lizzo mówi o sobie: "Nie ćwiczę, żeby mieć wasz idealny typ sylwetki, tylko mój. Jaki? Nie wasza sprawa".

"3. Ekscytuj się tradycyjnym modelem rodziny [...] Nowoczesne dążenie do zrównania roli kobiety i mężczyzny zdecydowanie Cię nie przekonuje. W końcu mężczyzna i kobieta są z natury różni, trudno więc wymagać od nich tego samego. Z radością zostaniesz w domu, a on niech zajmie się pracą zarobkową."

Galanta Lala (feministka narzekająca na chudnącą Adele, negująca zły wpływ otyłości na zdrowie, czepiająca się przywilejów szczupłych etc.) odpowiedziała wykopkom.

Julia Beck publicznie powiedziała coś, co u niejednej z naszych rodzimych feministek wywołałoby wściekłość.

"Szukając w sobie stanowiska, doszłam do wniosku, że właśnie to czuję. Że jestem zawiedziona, bo osoba, której w swojej głowie włożyłam do ręki olimpijską pochodnię różnorodności, teraz już jej nie niesie. Czuję się zdradzona nie mniej niż inni, ale to są moje własne uczucia."

Autorka bloga przeszła na islam i wyjechała z mężem-muzułmaninem do kraju arabskiego. Teraz stara się przekonać swoje czytelniczki do podobnego postępowania. Przekonuje, że po przejściu na islam nie musiała porzucić swojego feminizmu.