Źle zinterpretowałem usługę i podczas przesyłania oferty klientowi, podałem mu niższą stawkę VAT, niż faktycznie będę musiał zastosować.
Wycena wyglądała tak: "xxx zł netto (+8%VAT)". Okazuje się, że powinienem dać 23% (#copywriting, gdzieś czytałem, że to działalność literacka, ale księgowa zasugerowała, że za dużo #!$%@? i żebym to normalnie na 23% wystawił, bo to ewidentnie marketing - opisy na stronę). Wcześniej robiłem to na umowach o dzieło, więc nie miałem
Wycena wyglądała tak: "xxx zł netto (+8%VAT)". Okazuje się, że powinienem dać 23% (#copywriting, gdzieś czytałem, że to działalność literacka, ale księgowa zasugerowała, że za dużo #!$%@? i żebym to normalnie na 23% wystawił, bo to ewidentnie marketing - opisy na stronę). Wcześniej robiłem to na umowach o dzieło, więc nie miałem
- ile za to i to
- jaki macie budżet?
- a tam budżet, Pan wyceni, to zobaczymy
- wysyłam maila: miljon cebulionów, ale normalna stawka rynkowa za to, co chcecie
- brak odpowiedzi przez 100 lat
XDXDXD
#zalesie #januszebiznesu (oczywiście mówię o sobie)