Moja Team Leaderka poprosiła o feedback wszystkich z zespołu. Jako jedyny jej nie poklepałem po główce i napisałem co mi się podoba, a co ma moim zdaniem do poprawy. Dzisiaj na spotkaniu 1:1 była o to fochnięta... I weź tu z takimi ludźmi pracuj...
@360obrot: Z takich głupich historii jakim się było głuptasem za gówniaka, to jak byłam lvl 5-6, to rodzice często mnie zostawiali samą i oglądałam sobie w domu bajki. No więc oglądałam Asterixa na VHS i chciałam go trochę przewinąć do tyłu. Gdy chciałam zatrzymać przewijanie, to nie ogarnęłam, że pilotem trzeba celować w VHS i zamiast tego z uporem maniaka celowałam w telewizor - no więc przewijanie nie chciało się
To są nadbankomaty, klikasz i reakcja natychmiastowa, zero laga, zero "proszę czekać", 15 sekund i kasa wypłacona, a nie jak w większości Euronetów i im podobnych, że po wybraniu jakiejkolwiek opcji bankomat przez 20 sekund mieli informacje choćbyś zamiast wypłacić 200zł chciał na nim AutoCADa uruchomić.
- Matka Boska Trzebiatowska , - Matka Boska Fatimska ze Szczecina, - Matka Boża Bolesna z Oborska (Klasztor Ojców Karmelitów w Oborach), - Matka Boża Pięknej Miłości z Bydgoszczy, (patronka najbardziej smutnych i potrzebujących),
Dziś jeden z moich ulubionych dni w roku - #urodziny mojego męża. Mam taką osobistą tradycję, że co roku dorzucam do prezentu jakiś #diy drobiazg związany z jego zainteresowaniami, ulubionymi tytułami itd.
W tym roku dałam z siebie 30% i w ramach uczczenia faktu, że przez 12 lat wspólnego życia ani razu nie dostałam krzesłem, padło na #tibia. ( ͡°͜ʖ͡°
Mirki co myślicie o ludziach którzy nie mówią "dzień dobry". U mnie w bloku jest taki sąsiad że nigdy nie powie "dzień dobry", tak samo jego dzieci. Kiedyś jak byłem na urlopie to ludziom z ośrodka też mówiłem "dzień dobry". Mało kto odpowiadał. #mojkrajtakipiekny #firstwoldproblems
@Nikas: mireczku, ja to jestem sztuko-odporna, nigdy mi z nią nie było po drodze, szczególnie ze sztuką abstrakcyjną. ale ten obraz naprawdę mi się podoba i chętnie bym go powiesiła na ścianie!
Dzisiaj odeszła moja najukochańsza przyjaciółka Norka. Znaliśmy się od jej narodzin czyli 17 lat. To była najtrudniejsza decyzja w moim życiu, ale nie było innego wyjścia. RTG potwierdził przerzuty na węzły chłonne i płuca. Następna operacja nie miała już żadnego sensu. Załączam zdjęcie jak pewnego razu (tylko z sobie wiadomego powodu;) zrobiła rozpi****el w kuchni! Norusia była mała ciałem, ale wielka duchem. Stary koń ze mnie, a płaczę co chwila. I tak
Moja Team Leaderka poprosiła o feedback wszystkich z zespołu. Jako jedyny jej nie poklepałem po główce i napisałem co mi się podoba, a co ma moim zdaniem do poprawy. Dzisiaj na spotkaniu 1:1 była o to fochnięta... I weź tu z takimi ludźmi pracuj...