#anonimowemirkowyznania Nienawidzę mojej żony. Chciałem od niej odejść i się wyprowadzić, albo ją wystawić za drzwi, ale okazało się, że jest w ciąży. Teraz kłócimy się o wszystko, wydzieramy na siebie, a ja mam wrażenie zacieśniającej się pułapki. Wcześniej wystarczyło wziąć rozwód, a teraz jeszcze będą alimenty na dzieciaka, który i tak mnie nie obchodzi i którego wcale nie chciałem. Wolałbym, żeby ona po prostu zniknęła z tego świata, zdematerializowała się. Nie
@AnonimoweMirkoWyznania chory #!$%@?, po co szedłeś z nią do łóżka? I to zapewne nie raz, skoro chciałeś scementować związek dzieckiem. Nienawidzisz jej, ale posuwać już możesz? Współczuję kobiecie, że wgl Cię poznała, zmarnowałeś jej życie
Komentarz usunięty przez autora