@MusicURlooking4: Rozumiem, że można napisać cokolwiek w internecie, oskarżając kogoś o cokolwiek i na końcu usprawiedliwić się "że to tyko pogląd" to taguj na przyszlość ##!$%@? to chociaż od razu będzie wiadomo o co chodzi :)
@MusicURlooking4: Wydaje mi się, że sam to zaproponowałeś jakieś zdjęcia i wątpliwą przyjemność ich oglądania :) Podsumowując potrafisz rozpoznać na filmiku z internetu kto jest alkoholikiem, tylko na podstawie wyglądu, winszuję zdolności :) Sadzę, po prostu, że chodzi o zdyskredytowanie tego co mówi, przez to, że nazwiesz go alkoholikiem, przypominam, że nie podałeś żadnego konkretnego faktu na ten temat, to wszystko to jak narazie Twoje domysły na podstawie "swojego życia".
Mam na tyle duże doświadczenie życiowe, żeby nie oceniać ludzi po wyglądzie (jak wywnioskowałem z wcześniejszych wypowiedzi nazwales tego człowieka alkoholikiem tylko na podstawie zdjęć i wyglądu na filmikach, bo nawet nienzachowania), oczywiście, alkoholików znam, ale z zadnym nie spędziłem całego życia :)
Mam na tyle duże doświadczenie życiowe, żeby nie oceniać ludzi po wyglądzie (jak wywnioskowałem z wcześniejszych wypowiedzi nazwales tego człowieka alkoholikiem tylko na podstawie zdjęć i wyglądu na filmikach, bo nawet nienzachowania), oczywiście, alkoholików znam, ale z zadnym nie spędziłem całego życia :)
Przez lata anonimowy, określany jako Główny Konstruktor (władze uznały, że jest tak cenny, że należy jego tożsamość utajnić z obawy przed obcym wywiadem i możliwym zamachem na Korolowa), ojciec radzieckiej kosmonautyki, urodzony w Żytomierzu na Ukrainie, konstruktor w zakładach Tupolewa, jeszcze przed wojną pracował nad rakietami dla celów militarnych, prace doprowadził do etapu testów.
Podczas Wielkiej Czystki popadł w niełaskę i został aresztowany. Co ciekawe, zadenuncjował go m.in. drugi
Czy jak zszyję 2 osoby odbytem, nakarmię je do pełna i powiem, że ten który przepcha całe swoje gówno w dupę przeciwnika przeżyje, to jestem chorym #!$%@? czy to normalne przemyślenia? #gownowpis
#anonimowemirkowyznania Ten moment, kiedy przy wyjściu z galerii w sobotni wieczór, z ruchomych schodów nagle wyłania się tłum ludzi. Zapewne po skończonym seansie w tutejszym kinie. Zbierasz się do wyjścia, odwracasz i widzisz same parki. Jakaś różowa idzie uśmiechnięta obok niebieskiego. Trzyma w ręku kwiatka. I myślisz sobie, że chciałabyś być na jej miejscu. Spędzić miły wieczór z kochającym niebieskim paskiem. Wcale nie musi to być kino, nie oczekujesz też kwiatów. Chętnie
#mirkoreklama