Polacy założyli biznes w Norwegii i wywołali trzy afery.

Niechcący dokonali dwóch poważnych przestępstw skarbowych, podłączyli się na lewo do prądu, na dodatek rozpoczęli remont bez papierów. Norwescy urzędnicy mieli pełne prawo puścić ich z torbami. W gminie uznano jednak, że "robią więcej dobrego niż złego" i trzeba im pomóc.
z- 120
- #
- #
- #
- #






@wiatrodewsi: Pewnie dlatego, że każdy by tak robił i mówił, że nie wiedział i się pomylił. To nie wina rządu, urzędników czy kogoś tam jeszcze, że w Polsce jest jak jest.