korespondencja sądowa się skończy, jeżeli Inpost nie postara się o nadawców tzw. skrzykowych to ten wolumen również upadnie. Mój przykład miasto około 70 tys. / podział na około 4 osoby, grudzień 2014 około 15 tys. listów zwykłych, grudzień 2015 nieco ponad 5 tys. Prognoza jest tnie następującą - od lutego kiedy skończą "sądy" po rejonach wiejskich m mniejszym zagęszczeniu ludności trudno będzie znaleźć "dręczyciela" czyt. doręczyciela ...
żadnego zwrotu za km, tylko czysta f/v miasto zarabia na wieś , ale jak długo ? przypuszczam, że potrwa najdłużej do końca roku max. i tak nosimy w zasadzie wyciągi z banków i same reklamy, parę rachunków i sporo windykacji w większości fikcyjnej, to w zasadzie wszytko , płacą regularnie nie można im zarzucić, ale dochody spadają 50% rok do roku
prawda, tylko teraz będzie trudno utrzymać, scenariusz może być taki, że zrezygnują z doręczania korespondencji na obszarach wiejskich jak kiedyś ale mogą utracić dużych nadawców / PKO, BPH to dlatego proponują PPL roznoszenie korespondencji po cenie jaką poczta wygrała przetarg sądowy / list polecony ze zwrotką chyba 0,93 gr, ciekawe ja PP powiedziała TAK, wtedy dręczyciela z inpost nie byli by potrzebni