@noekid: Mmm nie ma to jak KRAFTOWE (bardzo popularne określenie ostatnimi czasy) „mięso” z kija w tortilli zalane sosami do porzygu i ilością surówek w stosunku 90:10 xD
Niby już #wykop30plus od paru lat ale jakoś tego nie czuje. Tzn plecy napierd4l4ja, akurat dziś coś strzeliło przy przenoszeniu szafki, ale ja nie o tym
W głowie mam jedno wielkie xD
Mieszkam na wsi między akurat staruchami, nie przepadam za ludźmi, więc może też mam niepełny obraz, jedynych bliskich sąsiadów mam 40+
Lubię chodzić po polach i krzakach, przymusowo i tak chodzę jak mi kot ucieknie za daleko (ma gps) i
@noekid: no my ostatnio z przyjacielem zrobiliśmy obchód po wiosce po 14 latach obskoczyć stare miejscówki, przeskoczyliśmy jedną bramę i ziomeczek kolano rozwalone a ja łokieć ( ͡°͜ʖ͡°) Ale też bym wrócił do wioskowych zabaw i głupich pomysłów
Od 11 lat na wykopie, w międzyczasie zrobiłem notatkę o ~4200 użytkownikach. Nie robiłem tego od początku, długie lata byłem nieaktywny, nawet logować mi się nie chciało, ale tak średnio 1,5 notatki dziennie wyjdzie. Mówimy o nowych notatkach, nie dopisywaniu czegoś do starej notatki.
Weźmie taki, napisze post na #filmy, coś ciekawego się pojawi w propozycjach, więc sobie zapisuje watek, wracam do niego po 3 dniach, a tam 404.
Chyba 6/8 linków z filmami jakie miałem zapisane jest usuniętych
O ch... wam chodzi? Na co kasować takie posty? Ja rozumiem kasować posty w których wychodzimy na idiotów, płaczemy po nocy po alkoholu albo coś w tym stylu. Ale normalny wątek, z
Ech, kiedyś zapostowałem filmik z wypadku, którego byłem świadkiem z kolegami z pracy. Nie przemyślałem tego, bo filmik zrobił się popularny i dzięki temu inny kolega dowiedział się jaki mam nick na wykopie. Z tymi pierwszymi to kij, bo na pewno nie siedzą tu, a tego ostatniego bym podejrzewał, ale sam się przyznał.
No i teraz nie do końca wypada shitpostować bez ograniczeń
Nigdy nie miałem takiej biegunki jak od wczoraj mam. Boli żołądek, jelita, ciągle się przelewa, ja sram woda praktycznie, a uzupełnianie płynów też jest dosyć nieprzyjemne, bo żołądek ma już dość wody. A najgorsze, że jestem na wakacjach na drugim końcu Polski i nie wiem jak się dostanę do domu
@OlafMarchewkoNosy12: Dzwoni do niej żuraw. Żuraw po to ang. "crane". "Ukraine" brzmi jak "You crane", czyli "Ty żuraw", więc ptaszysko zrozumiało, że babka wyczaiła, że rozmawia z żurawiem
- Rozumiem śmiać się z dowcipów o murzynach - sam lubię żarty oparte o stereotypach, nawet te chamskie (o ile faktycznie śmieszne) - Rozumiem bać się murzyna - statystyki są jakie są, a wszelka odmienność zawsze budzi niepewność (bariera językowa, inna kultura, inny wygląd)
Ale niektóre wpisy z tagów #wojna #ukraina #przemysl czy teraz w gorących #krakow są kompletnie obrzydliwe, bo podsycone najokropniejszą formą nienawiści. Nie strachu, nie żartów.
Jakieś 20 lat temu był sobie taki... Łukasz? Nie pamiętam imienia. Jakieś 20 lat miał wtedy. Ja mając jakieś 15 lat [?] poszedłem do niego z kumplem (14 lat), bo po pierwsze - pierwszy na wiosce miał "stałe łącze", w dodatku było jakieś potężne, bo chyba kilka Mbps, a po drugie - był mistrzem piractwa. Gry, filmy, co chcesz. Poszliśmy do niego z dyskiem.
źródło: comment_1670878925dWxDrzza9QL8cW3so3HSnS.jpg
Pobierz