@Ruy_Lopez:

@jeffery: Ciśnienie w tej teoretycznej próżniowej róże byłoby zerowe, więc coś musiałoby się stać. Moim zdaniem zassało by wodę na tyle, by siła ssąca i ciężkości się zrównoważyły.

@jeffery: No taka, że w zadanym przeze mnie przykładzie to ciśnienie sięga powierzchni wody. Równie dobrze mógłby przyjść gigant, wsadzić gigantyczną słomkę w ziemię i zacząć pić wodę z oceanu. Jak ludzie piją ze szklanki to działa tak samo, tzn. wysysanie powietrza ze słomki i ciągnięcie cieszy.

@jeffery: Tak, pisałem o "próżniowej rurze".

@megastulejka: No właśnie nie logiczne. Ja? Tamten drugi? Państwo? Jakby policja uznała moją winę, przyjąłbym mandat. A nawet nie miałem takiej możliwość, bo upierali się, że to nie moja wina. Jeśli przegram, to dlaczego miałbym płacić jeszcze za proces, którego nie chciałem?

@JohnMaxwell: Kim jest OP? Mną? :) W takim razie jeśli sąd zmieni orzeczenie policji i przyzna rację temu drugiemu, to wtedy ja przekazuje dane ubezpieczyciela i na tym koniec? Czy tamten kierowca ma podstawy by w takiej sytuacji próbować obciążyć mnie swoimi kosztami, jak np. adwokat, itp. Dzięki za odpowiedź.

@JohnMaxwell: Nie nadążam za tymi internetami:)

@Brodeon: Budowania. Pomysł, żeby zebrać trochę osób, zrobić zrzutę, wesprzeć się kredytem, zbudować blok i liczyć kasę.