Mieszkam sobie na wsi, wokół pola i lasy, i w piątek z tych lasów wybiega mały, jamnikowaty kundelek z uszami jak nietoperz. I prosto na moją działkę machając ogonem do mojej suki, na co ona, nieco mniej przyjaźnie, z zębami do niego. Bo akurat jadła. No i chodzi ta bieda mała wokół mojej działki cały dzień, do sąsiadów łazi, do każdego się przymila.
@obserwatorzwiezy: No co Ty. Przecież masa psów odpowiednio nie ułożonych, za rzadko (lub w ogóle) poza teren własnej działki nie wyprowadzanych albo po prostu nie wykastrowanych, które poczują sukę w cieczce, rusza w długą jak im tylko bramę od posesji uchylić. Może być tysiąc powodów dla których uciekł, może za suką właśnie, może za znajomym autem pogonił, może się czegoś na spacerze przestraszył, a może ktoś z sąsiadów wywiózł psa
Rozlewam właśnie do butelek domową wiśniówkę i tak mi się przypomniało spotkanie z pozytywnie zakręconym człowiekiem, bo 3 lata temu w Bieszczadach uraczył mnie domowej roboty wiśniówką. Zrobioną 40 min wcześniej ( ͡º͜ʖ͡º) Jeszcze nawet cukier się nie rozpuścił, a wiśnie soku nie puściły..... sam spiryt to był :D W każdym razie nie wiem czy była tu historia o
Przechodzę sobie dzisiaj w samo południe przez rynek jednego z miast wojewódzkich, no i jak to na rynku mnóstwo studentek/licealistek dorabiających roznoszeniem ulotek. A że lato i gorąco, to dziewczyny wiadomo jak ubrane. No i idzie sobie rynkiem on - król stulei, janusz podrywu, level expert masturbator. Kolo tak między 30-40 lat, sportowe, za małe spodenki do połowy uda, skarpety i sandały, przyciasna koszulka na ramiączkach, a na grubym brzuchu taka oldschoooooolowa prlowska
@h5n1: Ja wiem, że ten serial niekonsekwentny jest, psychika bohaterów leży i kwiczy, przypadki, zbiegi okoliczności i cudowne spotkania wyciągane jak króliki z kapelusza. Ale kurcze jedno słowo Sama czy Jona, że np Duch se poszedł za mur na polowanie albo rozkaz Alissera żeby zamknąć wilkora by wystarczyły. No bo przecież kasy na CGI Ducha nie ma, Drogon zeżarł i teraz leży bidny i trawi, a mamuśka się błąka po
Mirki z #rzeszow, #podkarpacie i nie tylko, jeśli zastanawiacie się nad adopcją psa, to polecam https://www.facebook.com/AzylUMajki. Świetni ludzie, sami z własnych środków utrzymują zwierzaki, ratują bezdomniaki bez szans w innych schroniskach, psy u nich traktowane są jak członkowie jednej dużej rodziny i nie mają 'traumy schroniskowej'. Albo jak ktoś ma fb i ma ochotę, to niech chociaż kliknie lubię to i udostępni dalej, może dzięki temu jakaś
@mm1703: ale ten mix huski "Laura" to piekna suczka. Dobrze bym zaplacil zeby ja adoptowac. Ani troche sie nie dziwie ze znalazla nowy dom. Kto mogl sie pozbyc takiej ladnej psiny.
Mieszkam sobie na wsi, wokół pola i lasy, i w piątek z tych lasów wybiega mały, jamnikowaty kundelek z uszami jak nietoperz. I prosto na moją działkę machając ogonem do mojej suki, na co ona, nieco mniej przyjaźnie, z zębami do niego. Bo akurat jadła. No i chodzi ta bieda mała wokół mojej działki cały dzień, do sąsiadów łazi, do każdego się przymila.
Komentarz usunięty przez autora