Dziś dostałam jeden z najlepszych prezentów gwiazdkowych ever. Dokładnie rok temu zaproponowałam jednej z moich znajomych, że razem przejdziemy na dietę i zaczniemy ćwiczenia. Ona miała ponad 50 kilo nadwagi, ja jakieś 10. Zaczęłyśmy od razu; kiedy tylko jej to zaproponowałam, stwierdziła, że jest to doskonały pomysł i poszłyśmy na godzinny "spacer". Dla mnie nie było to tak ciężkie. jak dla niej, ponieważ ja miałam dość sporo ruchu w pracy nawet nie ćwicząc w domu, ona natomiast przez cały poprzedni rok siedziała na kanapie grając na komputerze.
Po miesiącu wspólnego dietowania i ćwiczeń koleżanka musiała się wyprowadzić. Od tamtej pory jej nie widziałam, ale nadal utrzymywałyśmy kontakt i starałam się ją wspierać i motywować. Prawdę mówiąc myślałam, że po jakimś czasie, jeśli nie od razu, da sobie spokój i zacznie olewać to, co zaczęłyśmy razem. Byłam w ogromnym błędzie :)
Dziś przyszła do mnie z wagą. W zasadzie nie musiała nawet jej przynosić, bo wyglądała fenomenalnie. Założyła obcisłą małą czarną (rok temu powiedziała mi, że jednym z jej marzeń jest założyć małą czarną i być dumną z tego jak świetnie wygląda) i szpilki. Stanęła na wadze, waga pokazała 53 kilogramy mniej niż przed rokiem. Później tak mocno mnie przytuliła i powiedziała, że gdyby nie ja, nigdy nie dała by rady się sama zmotywować, by coś ze sobą zrobić.
@NanananaAmericana: 50kg nadwagi to bardzo dużo. Nie jestem w stanie uwierzyć że teraz jest taka super atrakcyjna, ale i tak propsy ze miała motywację i w niej wytrzymała.
A jak u ciebie wyszło, jest te zaplanowane 10kg? ( ͡°͜ʖ͡°)
Poszukuję chętnego mirka który 15 października podwiózłby mnie i mojego #rozowypasek z lotniska London Stansted do Victoria Coach Station. Co do ewentualnej zapłaty za czas i paliwo można się dogadać, chyba, że mogę coś przywieźć z Polski.
Moja mama to cudowna kobieta. Jest życzliwa i bardzo pomocna. Zawsze mnie wspierała we wszystkim nawet jak inni we mnie wątpili to ona nigdy. Wszyscy znajomi, rodzina mojej dziewczyny i każdy kto ją pozna uważa ją za taką do rany przyłóż. Nawet mimo to że pracowała w moim miasteczku na uczelni w rektoracie to studenci zawsze przychodzili do niej po pomoc czy poradę. I na obrony zawsze dostawała od nich kwiaty (mimo
Mirasy, jak najbezpieczniej wynająć mieszkanie w Londynie jeszcze z Polski? Załóżmy, że nie mam osoby, która by mi to ogarnęła na miejscu. Znajduję ogłoszenie na jakimś londynku, dzwonię i jak się dogadać? Wysyłać jakiś depozyt wcześniej? Czy jest duża szansa, że przyjadę i nie będzie ani mieszkania, ani pieniędzy?
Mam rodzinę na miejscu, ale wolałbym wszystko załatwić sobie sam z pewnych powodów.
@Pete1: Mozesz jeszcze poszukac miejsca w akademiku na short lease. Jak jestes studentem albo jeszcze krotko po studiach, nie powinno byc problemu cos wziac na pare tygodni nawet.
Dobra frajerzy, pokażcie ilu was tu jest.
Pragnę przypomnieć, że akceptuję tylko prawilnych przegrywów piwniczan, mobilne wpisy będą usuwane.
#
źródło: comment_v2FQZmhlI8DVM4l5iojbrYvK4DO06JMm.jpg
Pobierz