już niebawem ( ͡º ͜ʖ͡º)
- 50
@GraveDigger: Czasami myślę, że ktoś mógłby zrobić jakąś alternatywną wersję SW, żeby Yoda był Sithem.
@Prezes_roku: ja chciałbym zobaczyć Yodę jako padawana i jego mistrza :D
- 134
Pełen wiary i nadziei tak jak Bolek i Lolek, Tytytus, Romek i Atomek, dzieci z Bullberbyn, Tomek na tropach Yeti, tak jak Król Maciuś Pierwszy, Aasterix i Obelix, jak Załoga G, Mc Gyver i Pippi
- 126
- 311
(⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
- 114
wczorajszy rak ze sklepu
czekam sobie w kolejce w celu nabycia butów i nagle słyszę jakieś karyńsko drące się na cały sklep:
czekam sobie w kolejce w celu nabycia butów i nagle słyszę jakieś karyńsko drące się na cały sklep:
BRANDON! BRANDON MÓWIŁAM CI NIE BIEGAJ PO SKLEPIE!
BRANDI CHODŹ DO MAMY!
@volf_: co poradzisz. Dziś będąc z córką na bawialni słyszałem jak do dziecka wołano: "Bentley chodź tutaj, nie uciekaj". Może zamiast zwykłego imienia powinienem nazwać córkę Yamaha albo Honda. Kto wie może niedługo stężenie Brandonków i Bentleykow bedzie tak duże ze to z Pawełków czy innych Kaś bedą sie w szkole śmiać.
Komentarz usunięty przez moderatora
- 242
Mirki, jechałem dziś pociągiem do pracy i dosiadła się do mnie loszka, taka solidne 7/10, może nawet 8, na oko lvl 21. Miała ze sobą jakiegoś sierściucha, który strasznie się wiercił, więc zaczęła go uspokajać, rozmawiać z nim, sami wiecie - #logikarozowychpaskow . Myślę sobie, świetny moment na nawiązanie bliższego kontaktu z loszką od... no, w każdy razie od dawna. Wracając jednak do tematu... pies cały czas niespokojny i zaczyna
@e7450 a tym psem bym Einstein ?
- 396
@Songox25: pije dalej
@R2D2_z_Sosnowca: to ja chcę przytyć bo schudłem do 61kg
- 1112
@R2D2_z_Sosnowca: trochę głupie, ale mnie bawi :P
- 549
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
- 1187
Okej murki nie ma czasu do stracenia. Wśród plusujących rozlosuję w piątek o 12:00:00 CET przez mirkorandom.pl losuję zwycięzce tajemniczej nagrody.
#rozdajo #mirkorandom #nagroda
#rozdajo #mirkorandom #nagroda
konto usunięte via Android
- 577
Po dzisiejszej wizycie w centrum, sezon na wieśniaków chodzących bez koszulki w centrum miasta uważam za oficjalnie otwarty!
#patologiazmiasta #bekazpodludzi #oswiadczenie
#patologiazmiasta #bekazpodludzi #oswiadczenie
konto usunięte via Android
- 713
@alejandra15: u mnie na osiedlu już pierwsze przebisebki siedzą na ławeczce. Eh...lato się zbliża :-)
- 967
@Indikatiwus_presentusaktiwus: PRZEBISEBKI :D
- 1474
Witamy Mireczki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Mała część z Was może wie, większa część pewnie nie, ale MttP nareszcie dociułało się nowej strony internetowej!
Z tej okazji robimy #rozdajo #zadarmo. Rozdajo trwa 24 godziny (czyli do jutra do
Mała część z Was może wie, większa część pewnie nie, ale MttP nareszcie dociułało się nowej strony internetowej!
Z tej okazji robimy #rozdajo #zadarmo. Rozdajo trwa 24 godziny (czyli do jutra do
- 116
Ej Mirki, gdzie znajdujecie sens życia? Uważacie, że jest jakiś ogólny, czy szukacie własnych subiektywnych sensów? #filozofia #przemyslenia
@heimspekingurr: życie sensu jako tako nie ma, żyjemy tak właściwie nie wiadomo gdzie, kiedy i po co ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@heimspekingurr: Świadomość to możliwość spędzania mnóstwa czasu na mirko i myśleniu o pierdołach ;)
- 464
- 6
- 96
choć jeszcze mały z ciebie smok
i drogi masz przed sobą szmat
bierz przykład z najjaśniejszej z gwiazd
by stać się nią za milion lat
ciepło lepsze jest niż chłód
a w Lodolandii król, choć sprytny,
i drogi masz przed sobą szmat
bierz przykład z najjaśniejszej z gwiazd
by stać się nią za milion lat
ciepło lepsze jest niż chłód
a w Lodolandii król, choć sprytny,
#anonimowemirkowyznania
tldr - laska doprowadziła mnie do stanu w którym mi się nie chce mi się już nic, a teraz stara się to naprawić, chociaż nie wiem czy jest co naprawiać.
#zwiazki #przegryw
Jesteśmy razem od bez mała 10 lat, na początku wiadomo, motylki w brzuchu, z 5 lat sielanki. Potem zaczęły następować jakieś inby, ale, że jestem w stanie pogodzić się naprawdę z wieloma rzeczami, to postanowiłem się stopniowo dostosowywać. Jak nie wege, to hihpsterstwo, jak nie hipsterstwo to nienawidzi moich znajomych (żeby chociaż miała swoich), odchodzenie, powroty. Na początku dość sprawnie mnie od wszystkich odcięła, tak, że nawet nie wiem kiedy to się stało. Wielu relacji po dziś dzień nie udało mi się odbudować, a do tych kumpli co mam niespecjalnie kryje swoją wrogość. Nawet mi to wege nie przeszkadzało, aż w końcu mi od ton makaronu z serem nie zaczęły c---i rosnąć. Wtedy z kolei nabijała się ze mnie, że się starzeję. Nie lubię zostawiać rzeczy samych sobie, więc dość szybko doprowadziłem się do takiej formy w jakiej nigdy nie byłem, co zaowocowało jedynie zrzędzeniem na siłownię oraz, że ona tyje a ja nie, życie nie jest fair. Ale tak jest z każdym hobby. Jeszcze żeby było nim ciągłe siedzenie na Steamie, czy coś, ale mam ich trochę więcej i z jednego mógłbym nawet zrobić sobie biznes, jakbym z jakiegoś powodu porzucił pracę. Ale zwykle nie mam czasu na hobby. Tzn. czasu jako takiego jest całkiem sporo, ale jak tylko się zajmę to mi wymyśli zajęcie, a jakikolwiek sukces jakim się pochwalę kończy się co najwyżej "meh". "Jak chcesz mieszkanie to sobie kup, ja nic nie będę kupować." "Ślub, po co ślub,to żadna różnica". Najgorszym przejściem było stwierdzenie któregoś dnia "Anon, nie robimy już seksu, bo od tego to się tylko dzieci rodzą, a ja nie chcę" Pomyślałem, że pewnie szybko przejdzie, ale kiedy byłem na etapie, że wyruchałbym nawet krzesło, to zrobiłem taką inbę, że jej się odwidziało "Nie wiedziałam, że to takie ważne, wybacz". Ale to już nie wróciło do normy sprzed tego epizodu. "Jak chcesz się ciągle ruchacz, to sobie znajdź taką, co tak lubi". Motyla naga, znalazłem, ale jej się odwidziało. Poza tym raz do dwóch w tygodniu to nie było ciągle. Mógłbym pewnie tak bez końca, ale kto by to czytał.
tldr - laska doprowadziła mnie do stanu w którym mi się nie chce mi się już nic, a teraz stara się to naprawić, chociaż nie wiem czy jest co naprawiać.
#zwiazki #przegryw
Jesteśmy razem od bez mała 10 lat, na początku wiadomo, motylki w brzuchu, z 5 lat sielanki. Potem zaczęły następować jakieś inby, ale, że jestem w stanie pogodzić się naprawdę z wieloma rzeczami, to postanowiłem się stopniowo dostosowywać. Jak nie wege, to hihpsterstwo, jak nie hipsterstwo to nienawidzi moich znajomych (żeby chociaż miała swoich), odchodzenie, powroty. Na początku dość sprawnie mnie od wszystkich odcięła, tak, że nawet nie wiem kiedy to się stało. Wielu relacji po dziś dzień nie udało mi się odbudować, a do tych kumpli co mam niespecjalnie kryje swoją wrogość. Nawet mi to wege nie przeszkadzało, aż w końcu mi od ton makaronu z serem nie zaczęły c---i rosnąć. Wtedy z kolei nabijała się ze mnie, że się starzeję. Nie lubię zostawiać rzeczy samych sobie, więc dość szybko doprowadziłem się do takiej formy w jakiej nigdy nie byłem, co zaowocowało jedynie zrzędzeniem na siłownię oraz, że ona tyje a ja nie, życie nie jest fair. Ale tak jest z każdym hobby. Jeszcze żeby było nim ciągłe siedzenie na Steamie, czy coś, ale mam ich trochę więcej i z jednego mógłbym nawet zrobić sobie biznes, jakbym z jakiegoś powodu porzucił pracę. Ale zwykle nie mam czasu na hobby. Tzn. czasu jako takiego jest całkiem sporo, ale jak tylko się zajmę to mi wymyśli zajęcie, a jakikolwiek sukces jakim się pochwalę kończy się co najwyżej "meh". "Jak chcesz mieszkanie to sobie kup, ja nic nie będę kupować." "Ślub, po co ślub,to żadna różnica". Najgorszym przejściem było stwierdzenie któregoś dnia "Anon, nie robimy już seksu, bo od tego to się tylko dzieci rodzą, a ja nie chcę" Pomyślałem, że pewnie szybko przejdzie, ale kiedy byłem na etapie, że wyruchałbym nawet krzesło, to zrobiłem taką inbę, że jej się odwidziało "Nie wiedziałam, że to takie ważne, wybacz". Ale to już nie wróciło do normy sprzed tego epizodu. "Jak chcesz się ciągle ruchacz, to sobie znajdź taką, co tak lubi". Motyla naga, znalazłem, ale jej się odwidziało. Poza tym raz do dwóch w tygodniu to nie było ciągle. Mógłbym pewnie tak bez końca, ale kto by to czytał.
@AnonimoweMirkoWyznania: p-----l ja, bo za jakiś czas znowu będzie odwalać Ci dziwne akcje
@AnonimoweMirkoWyznania: związek to partnerstwo i kompromisy a nie: "rób wszystko co mi pasuje". Powinieneś ją zostawić za to jakie miała podejście i jak Cię traktowała.
będąc dzieckiem pojechałem z ojcem do jakiejś stołówki na schabowe i zupę. siedzieliśmy w ogródku letnim pod parasolami. kilka stolików od nas siedziała para dorosłych ludzi, pewnie ok 30-35 letnich. siedzieli bardzo blisko siebie, facet trzymał rękę dyskretnie wsuniętą pod bluzkę swojej dziewczyny i badawczo macał ją po cycku. nie rzucało się to specjalnie w oczy, ale moje spostrzegawcze dziecięce oko to dostrzegło. przez jakieś 10 minut patrzyłem jak pan czule maca panią. całej sytuacji towarzyszył petrichor, dlatego kiedy czuję ten zapach, pierwsze skojarzenie jakie mam, to bar mleczny i ręka na cycku
kiedyś też za garażami znalazłem z kolegą zużytą prezerwatywę. pierwszy raz widzieliśmy to na oczy, ale wiedzieliśmy już do czego to służy. ja zostałem pilnować znaleziska, a kolega pobiegł na osiedle zawołać kolegów. zebrała się cała wycieczka chcąca obejrzeć kondona. w końcu patryk wziął prezerwatywę na patyk i wrzucił komuś do mieszkania przez otwarte okno. czysty ubaw. całej sytuacji towarzyszył zapach rozmiękłego drewna i kolek, których dookoła było mnóstwo. do dziś, kiedy wchodzę do jakiejś starej, wilgotnej szopy, przypomina mi się zużyta p----------a wlatująca przez okno do czyjegoś mieszkania.
albo