Ćwiczenia były cope-m w moim przypadku. Kilka lat regularnych treningów, biauko, kreatyna itd. Ćwiczyłem kilka lat min 2x w tygodniu. Sylwetka była umięśniona, całkiem atletyczna jak na mój okrutny wzrost. Jednakże, wysokie oskarki z szerokim frame-m miały lepsze sylwetki i bez ćwiczeń. Od pół roku nie ćwiczę, praca, stres, mało czasu. Sylwetka zredukowała się do poziomu jakbym prawie nigdy nie ćwiczył. Kilka lat vs 6 miesięcy. Interes nieopłacalny. Ostatecznie stwierdziłem, że dobrze
"Boże Ciało" jest absolutnie fantastyczne. Dopiero wczoraj je zobaczyłem - im dłużej zwlekam z obejrzeniem czegoś, tym lepsze się to finalnie okazuje.
Czy polecicie mi jakiś film o podobnym klimacie?
Mała miejscowość, "Polska B", gęsta atmosfera; bohaterowie typowi wyborcy PiSu, zasłaniający się fałszywą, kościółkową moralnością. Trochę jak "Pokłosie" albo pierwszy akt w Wiedźminie jedynce (xD).
- Nienawiść do mniejszości tak duża że nawet musicie to pokazać na plakacie, ostry syndrom oblężonej twierdzy - Bronienie kościółków przed mitycznym lewactwem którego nigdzie nie ma więc marzniecie na mrozie jak debile - Bicie słabszych przy przewadze 5 na 1, bicie kobiet, uciekanie jak szczury w uliczki kiedy pojawia się policja - Chwalenie się w mediach społecznościowych że skroiliście flagę od 14 letniej julki i 15 letniego alana którzy łącznie ważą 75kg
to uczucie gdy dzisiaj robię za kierowce na wycieczce i właśnie ściągam społecznie akceptowalną muzyke, żeby później nie wysłuchiwać od loszki #!$%@? o tym, że jej znajomi sie mnie boją. xD
Mireczki potrzebuję rady jak zachować sie w takiej sytuacji na przyszłość, bo nie daje mi to spokoju. Postaram się dokładnie opisać całą sytuację. #prawo #policja
Jakoś dwa dni temu późnym wieczorem postanowiłem sobie wyjść z kolegą na jedno piwko do lasu. Wypiliśmy sobie kulturalnie idąc sobie ścieżką w środku lasu. Jak przystało na kulturalne picie zabraliśmy ze sobą puszki które kolega schował sobie do kieszeni. Fajnie się gadało, a pić już się nie chciało więc poszlismy do sklepu po jakieś czipsy czy batony. Nagle zatrzymuje nas policja i wywiązał się mniej więcej taki dialog:
Jakim trzeba być dzbanem, żeby się tak ubrać i tasować się na myśl, że ktoś pomyli cię z policjantem? Ten tutaj w dodatku nie umie jeździć i na każdych światłach spóźnia się z ruszaniem xD #motocykle #poznan #bekazpodludzi
#przegryw