Ja tam nie widziałem żadnych zabezpieczeń.
Można było popiersie przytwierdzić w jakiś sposób, albo ograniczyć dostęp barierką.
Z drugiej strony rodzice powinni dzieciaka pilnować w takim miejscu, bo żadna czerwona tasiemka nie powstrzyma dzieciaka przed szarżą na wyjątkowo ciekawą rzeźbę, czy obraz.
No teraz sprawa wygląda tak. Uszkodzone zostało dzieło sztuki, które pewnie było ubezpieczone. Ubezpieczalnia zapewne chce odzyskać hajsy. Muzeum zwala winę na rodziców,
W wielu krajach da się wykonywać pewne prace po zmroku. Ekipa wjeżdża, kiedy jest najmniejszy ruch, odwalają swoją robotę i spadają rano do domu, żeby nie generować nie potrzebnego zamieszania i wszystko gra.
Nie muszą wymieniać w 24h całej obwodnicy Warszawy, ale ciągnący się wiele miesięcy remont krótkiego odcinka drogi
Ale nie ma co narzekać. Przynajmniej codziennie jadąc do biura mam zapewnioną dawkę emocji. Wyścig z ciężarówkami, żeby zdążyć wjechać przed nią na zwężony odcinek drogi. Niefortunnie pierwsza zwężka na jedynce jest zaraz za wjazdem na autostradę, a właściwie drogę szybkiego ruchu z Chałupek.
Zaraz po drugiej stronie wyłączony z ruchu jest prawy pas, ale dobre 300m przed