Inżynier w Nowej Zelandii
Cześć wszystkim. Mieszkam w Auckland w Nowej Zelandii, mam 40 lat, jestem inżynierem, pracuję w dużej firmie konsultingowej. Jeżeli ktos jest zainteresowany to odpowiem na wszelkie pytania związane z pracą, życiem, emigracją, wizami itp.
z- 321
- #
- #
- #
- #
- #
- #
Kiedyś przeczytałem artykuł o dużej rekrutacji do branży IT, jedna agencja stworzyła strone i zapraszal wszystkich z całego Świata do aplikacji. Opłacali przelot na rozmowy kwalifikacyjne, zakwaterowanie. Zarejeatrowałem się tam bo nie doczytałem, że chodzi tylko o IT, dopiero przy uzupełnianiu profilu w pytaniach o doświadczenie się zorientowałem. Po jakiś 6 miesiącach dostałem newslettera, że teraz ruszają z nowym programem do branży budowlanej. Wszedłem, popatrzyłem jakie firmy są w tym
NZ$130000/rok brutto
W porządku. Jest taka drobna rywalizacja przy okazji jakiś sportowych zawodów, czy to w rugby czy w krykieta itp, ale generalnie są to takie uszczypliwości bardziej w formie żartu.
Obywatelstwo to długa droga, najpierw trzeba przejść przez etap rezydentury. Jeśli dobrze kojarzę, to po 5 latach posiadania wizy rezydenta można się starać. W tej chwili nie mogę powiedzieć czy na pewno tu zostaniemy na stałe, czasami człowiek tęskni.
Jedzenie jest ok, to samo co w Europie choć wybór niewielki. Chleb to zazwyczaj taki co da sie go ścisnąć do rozmiaru 5-złotówki, takie normalne przypominające typowy polski są juz droższe, a takie prawdziwe "polskie" to w specjalnym sklepie po $10 za bochenek. Taniej i zdrowiej wychodzi
1. Zależy ile płacisz składki na 3 filiar (Kiwisaver). Ja na wizie pracowniczej nie mam prawa do tego, więc nie płacę, z racji tego mam jakieś $7800 miesięcznie. Tu możesz sobie popatrzeć ile to jest brutto vs. netto https://www.paye.net.nz/calculator.html
2. Wynajem zależy od lokalizacji, ja płacę $750/tydzień za taką sobie chatę, 3 sypialnie, garaż, ale w dobrej dzielnicy z dobra szkołą i 300m od plaży. Ceny są na prawdę różne,
International English Language Testing System (IELTS) - General or Academic Module
Overall score of 6.5 or more
Test of English as a Foreign Language Internet-based Test (TOEFL iBT)
Overall score of 79 or more
Pearson Test of English Academic (PTE Academic)
Overall score of 58 or more
Cambridge English B2 First (FCE) or B2 First for Schools (FCE for Schools)
Overall score of 176
1. Tu szkoły mają rejonizację tak jak w Polsce. Wystarczy, że łapiesz się pod daną szkołę i dziecko musi zostać przyjęte, wystarczy pokazać jakiś dowód, rachunek za prąd albo umowę najmu i już. Szkoła jest od 8:45 do 15:00, w ramach lekcji są różne wycieczki itp, typowo jak w każdym kraju. Wszelkie zajęcia pozalekcyjne są już prywatne i płatne osobno. Nasza córka chodzi na tenisa i płacimy za to $180
Jak tu przjeżdżałem to miałem 15 lat doświadczenia.
Budownictwo to drewno. Jeśli widziałeś kiedyś amerykański film na którym stawiaja dom to tu jest to samo.
Ja jeżdżę na desce ale jeszcze nie byłem tu na stoku.
1. Żona od niedawna tez pracuje, ale na początku pracowałem sam.
2. Z tym jest tak, że po kilku latach pracy już patrzą tylko na doświadczenie, jak wszędzie z resztą. Nikogo nie obchodzi jakie studia skończyłeś bylebyś jakieś miał. Ma to znaczenie tylko jeśli jesteś świeżo po uczelni i dopiero zaczynasz karierę, w moim CV edukacja jest na ostatniej, 4 stronie.
1. Nagle w środku dnia przyszedł mail z biura w Christchirch, że są w lockdown'ie czyli standardowej procedurze na wypadek jakiejś tragedii, jako powód podano że była strzelanina bez szczegółów. Wtedy dopiero wszedłem na bbc czy gdzieś tam i się dowiedziałem co się stało.
2. Cały kraj w szoku, to jest jeden z najbardziej bezpiecznych krajów na Świecie z najniższymi wskaźnikami przestępczości.
3. W domu szok, w szkole dzieciom powiedzieli,
Zaplecze jest powiedziełbym podobne do Irlandii. Mieszkaliśmy tam 4 lata :) Są boiska głównie do rugby, krykieta ale tez i do piłki. Mieszkamy przy takim właśnie kompleksie, cały czas są tam grane mecze, treningi itd, różnych grup wiekowych zarówno chłopców jak i dziewczyn. Baseny są, ale nie jakieś szczególnie wypasione, Polska pod tym względem jest lepsza, ale nie ma tu jakiejś tragedii. Jak młody lubi wodę i pływanie to tutaj
Jestem inżynierem od instalacji sanitarnych. Projektuję wentylację, klime, ogrzewanie, wod-kan. Projekty jakie robię to głównie biurowce, hotele, centra handlowe, ale też przemysłowe sprawy jak rafinerie, tunele.
@Foreverman: Rozwiń co masz na myśli. Doktorat? Pracę zaraz po studiach?
Może nie tyle poziom nauczania jest inny, ale szkoła jako całość, źle się wyraziłem. Najlepiej na przykładzie odpowiedzieć. Córka ma 8 lat, odpowiednik 2-klasy w PL. Z tego co słyszę od znajomych z Polski, dzieci mają tam natłok zadań domowych i program jest przeładowany. Do tego dochodzą lektury, które są ciągle te same co myśmy mieli w szkole i co mieli nasi rodzice (50 lat te
1. Nie interesuję się tym zupełnie. Teraz rząd jest lewicowy, ale niedługo idą wybory może się zmieni.
2. Australia, Fidżi, Wyspy Cook'a i inne wyspy Pacyfiku. Inne kierunki jak Bali, Tajlandia to już 8-12h lotu.
3. Nie znam takiej, ale pewnie jakaś jest.
4. Nie ma. Cała Polonia liczy jakieś 5tys osób, z czego większość to jest stara emigracja z lat 80'tych i wcześniej.
1. Na razie byliśmy tylko na północy w Russel, bardzo nam się podobało. Poza tym byliśmy w Sydney z weekend. Reszta to jednodniowe wypady do Hot Water Beach, Piha, Pakiri.
2. Straszne pierdoły, piratów nie spotkałem.
3. Tuningują. Jest tu dużo importu z Japonii i głównie te fury. Jak również Holdeny.
4. Azjatów jest sporo. Ludzi z Afryki bardzo mało. Głównie przybysze z wysp Pacyfiku, Samoa, Fidżi, Vanuatu itd.
5.
Nie wiem jak wygląda sytuacja w wykonawstwie, ale buduje się tutaj dużo i rąk do pracy brakuje. Zawód hydraulika, elektryka itp jest regulowany, tzn. nie możesz robić bez lokalnych papierów. Nie wiem niestety jak wygląda sytuacja na kierowniczych stanowiskach jako kierownik robót. Popatrz na seek.co.nz jakie są oferty i jakie mają wymagania, to powinno ci rozjaśnić czego potrzebują.
Jestem inżynierem od instalacji sanitarnych. Projektuję wentylację, klime, ogrzewanie, wod-kan. Pracuję w jednym biurze, na budowy jak jadę to wszystkie w zasięgu Auckland. Codziennie około 17:20 jestem w domu.
Instalacje sanitarne. Jak przyjeżdżałem to miałem 15 lat doświadczenia w projektowaniu i zarządzaniu projektami. Projektuje głównie budynki wszelakie, hotele, centra handlowe, biurowce ale też przemysłówkę, rafinerię jedną robiłem, tunele itp.
1. Prawda. Kupno nieruchomości do życia w niej tylko dla posiadaczy wizy rezydenckiej.
2. Więcej. Są dwie wizy tego typu, jedna to próg wejścia chyba 0,5mln a druga ponad milion $. Może kiedyś było mniej.
3. Czerwiec-Lipiec to zima tutaj, może sporo padać i wiać i nie jest tak ciepło jak w Australii. Bardzo dobry pomysł z rekonesansem, ale lepiej przylećcie styczeń-luty.
1. Żona już pracuje, to nie pierwsza nasza emigracja ale żona zawsze bardziej tęskni do PL niż ja.
2. Znajomych mieliśmy praktycznie od razu właśnie przez szkołę i rodziców koleżanek/kolegów. Jeżeli jesteś otwarty i łatwo nawiązujesz znajomości to nie ma z tym problemu, ludzie są tutaj serdeczni i mili i ciekawi nowych ludzi.
3. Jest ok ale bez jakiejś nadmiernej wylewności. W UK czy w Irlandii czuć było dystans. Tutaj
Na minus:
1. Mały wybór wszystkiego i wysokie ceny rzeczy importowanych
2. Niska jakoś budownictwa i domów.
3. Wszędzie daleko.
Na plus:
1. Przestrzeń, natura, środowisko, plaże, woda.
2. Work-life balance.
3. Wyluzowany styl życia.
4. Dobre szkoły.
Mieszkałem w kilku krajach tgz. Zachodu. Uwierz mi, że w Polce nie jest źle. Cokolwiek byś myślał, tutaj, w UK, Irlandii, Norwegii wcale nie jest lepiej. Tutaj służba zdrowia jest bezpłatna dla dzieci. Dorośli za wizytę w przychodni płacą po $50-60. Do specjalisty czeka się miesiącami, chyba że sprawa jest pilna. Można też iść prywatnie i wtedy $300-500 koszt takiej wizyty. Jakościowo tutejsza służba zdrowia nie odbiega on innych krajów
1. Niewielu, kilka osób dosłownie.
2. Na razie plan jest żeby zostać, ale życie zweryfikuje.
3. Tu jest normalnie, nie ma spiny żadnej, kultura pracy wysoka. Normy budowlane masz na myśli? Są w tyle jeśli chodzi o resztę tgz. "Zachodu".
4. Nie pisałem, że płacą za przesiedlenie. Agencja rekrutacyjna płaciła kandydatom za przelot na rozmowy. Nie wiem czy jeszcze to robią. Osobna sprawa to to, że moja firma mi dała
W 2016 bodajże byłem na serii rozmów w Warszawie. Same duże, z międzynarodowym kapitałem bo stwierdziłem, że dla Janusza robić nie będę. Buro Happold, Tebodin, IWT, Arup....innych nie pamiętam ale chyba 6 czy 7 firm obskoczyłem. Zarobki o jakich była mowa przy moim doświadczeniu to było w okolicach 7 czy 8k netto, interesowały mnie stanowiska starszego projektanta/team leada, ten poziom. Nie udało mi się nic znaleźć bo to wszystko były
https://www.immigration.govt.nz/new-zealand-visas/options/work/thinking-about-coming-to-new-zealand-to-work/working-holiday-visa