@KatieWee: moja mama zebrała za mnie ochrzan ze dwa razy, bo nawiedzona nauczycielka z 1-3 nie wierzyła, że sama piszę wypracowania, ale odpuściła, bo na klasówkach i dyktandach w klasie radziłam sobie sama równie dobrze. I jeszcze pani z biblioteki szkolnej rok w rok prosiła, żeby mnie jakoś uhonorować na świadectwie za ilość czytanych książek, no może nie jakichś ambitnych, ale to procentowało w znajomości ortografii, interpunkcji i zasobie słownictwa.
Poszedłem dzisiaj z kotem do weterynarza bo źle się poczuł. Czekałem 15 minut. Kot dostał antybiotyki. Za wizytę zapłaciłem 24zł. Kot czuje się już lepiej. To jest chore że mój kot ma lepszy dostęp do służby zdrowia niż ja xD
@whiskas: z weterynarzem jak z ludzkim lekarzem, mechanikiem samochodowym i naprawiaczem lodówek, trzeba trafić na fachowca. Ja z moją kotą świętej pamięci kotą trafiłam na świetnego, uczciwego człowieka - cennik "popularnych" zabiegów na ścianie, te bardziej skomplikowane kosztowały, ale po pierwsze z góry znałam widełki cenowe, po drugie były zrobione fachowo, o wszystko mogłam spytać i mi tłumaczył, co się z kotem dzieje i może zadziać po tym i tamtym
@Cheeseburgg: Nie musi być uczulona na gluten, moja dostała takich syfów jak zmieniłam proszek do prania, a że spała ze mną w łóżku to no... skończyło się sępienie na chemię ¯\_(ツ)_/¯
@Cheeseburgg: cała historia była taka, że kota jadła Purinę dla kotów sterylizowanych, w domu tymczasowym nie wiem jak długo i u mnie też, po pół roku pojawiły jej się strupki na karku, weterynarz zalecił zmianę karmy na bezzbożową, ale po miesiącu nic się nie poprawiło, zdążyła sobie wydrzeć sierść jak na zdjęciu albo i gorzej. I tak: ja zawsze prałam normalne ciuchy, pościel itd w arielu, a szmaty do pracy
Szybkie pytanie. Zawsze jak jestem u weta i kot ma dostać leki to dostaje je w formie zastrzyku, czasami trzeba powtórzyć ten zabieg na następny dzień i kilka dni później. Nie lubię stresować swoich kotów, a jednego z nich mam mocno płochliwego, więc zastanawiam się czy zamiast w kolejne dni jechać jeszcze raz na zastrzyk nie mogą oni dać antybiotyku lub leku przeciwzapalnego
@SiDi: jak moja kicia była szykowana do operacji to zastrzyk z antybiotykiem dostała na dwa tygodnie, tzw formę depot, która sobie działa dłuższy czas, dodatkowo miała antybiotyk doryjowo w tabletkach na czas urlopu doktora. Nie wiem, jak ze sterydami, czy w takiej formie mogą występować. I @deptacz_gnoju ma trochę racji, jakbym była weterynarzem to pewnie niektórych pacjentów bym wolała pilnować w gabinecie, bo bywają rozgarnięci inaczej właściciele albo sprytne
Pytanie do osób mających kota/koty w mieszkaniu. Czy ciężko było wam się na początku przyzwyczaić do mieszkania z kotami. Tzn. do tego że budzą w nocy, kopią w kuwecie, drapią wszystko itp. jestem zmuszona zamknąć w mieszkaniu dwa podwórkowe kotki i jestem przerażona #koty #kitku
@Perkotka: ja śpię jak kamień, no i w domu od zawsze był kot, więc jestem przyzwyczajona. Za to współlokator... Pani kochana, co to się działo ( ͡°͜ʖ͡°) za dnia kot kizi-mizi, chono-tu-sie-przytulac, a kota spieprzała, bo miała ciężkie uliczne życie i problemy z zaufaniem do ludzi, którzy nie szanowali jej przestrzeni osobistej, mściła się w nocy, jak deptała mu po łbie i kopała w
@jmuhha: na moim wydziale jest nowa pani dziekan, po jej dotychczasowych wybrykach będziemy się cieszyć, jak nie każe nam powtarzać roku i za to zapłacić (・へ・)
Jest gdzieś porównanie jak sytuacja z #koronawirus przebiega w Polsce a jak we Włoszech? W sensie ile chorych/zgonów itp. pierwszego dnia było we Włoszech a ile w Polsce?
Macie tak, że jak ktoś obcy do was zagada, albo nie daj boże jakaś intererekcja z laską to od razu palicie buraka? Ja tak mam, burak z automatu i nie kontroluje tego. Jaka może być przyczyna #przegryw