Szkoda mi trochę el Presidente, ale przekombinował i padł ofiarą gry którą sam źle zaplanował:
1. Wybierając Hankę wybrał grę a nie relacje przyjacielskie bo zgodnie z nimi wyeliminował by Hankę zgodnie z zasadą wróg przyjaciół to mój wróg. Jego fascynacja Hanką była dziwna pomimo tego że wyrocznia potwierdziła że dziewczyna nie traktuje go poważnie i wszystkie znaki na ziemi mówią żeby nie ufał jej.
2. Monia wybierając Dave'a zachowała się także
1. Wybierając Hankę wybrał grę a nie relacje przyjacielskie bo zgodnie z nimi wyeliminował by Hankę zgodnie z zasadą wróg przyjaciół to mój wróg. Jego fascynacja Hanką była dziwna pomimo tego że wyrocznia potwierdziła że dziewczyna nie traktuje go poważnie i wszystkie znaki na ziemi mówią żeby nie ufał jej.
2. Monia wybierając Dave'a zachowała się także
1. Lektora przerasta rozmowa Moni i Cipołaja przed szafą, ale spuszcza się jak Ventyl rozmawia z Magdą jakby byli w przedszkolu. Mam nadzieję że Lektor chociaż gumkę zalożył bo wyraźnie był "podekscytowany".
2. Monia pokazała że jest do tańca i do różańca - to fajna cecha odnajdywania się w każdej możliwej sytuacji. Praca Dave'a nie poszła na