#hotelparadise jakoś w tym sezonie, po tych 7 odcinkach, lubię tylko Olę i Anie. Tylko te dwie osoby, z nich wszystkich, mogłabym, tak mi się wydaje, polubić prywatnie. Jeszcze może Julkę, ale za 10 lat - jak dorośnie.
Reszta jest narazie miałka.
Faceci żaden totalnie nie wzbudza we mnie grana emocji. Ani z wyglądu ani z charakteru - żaden nie jest dla mnie ciekawy.
Ten co uciekł z teledysku z lat '80 próbuje przyjąć technikę jak Półbóg - śmieszny przyjaciel wszystkich, unikajacy konfliktów i własnego zdania.
Karol podobnie. Tylko ten, nie z powodu strategii na grę, tylko z powodu słabego charakteru. Jakby Ania podeszła z immunitetem to w sumie spoko, ale tylko jeśli on nic nie musi jej obiecać, bo Mimoza będzie zła / smutna.
Reszta jest narazie miałka.
Faceci żaden totalnie nie wzbudza we mnie grana emocji. Ani z wyglądu ani z charakteru - żaden nie jest dla mnie ciekawy.
Ten co uciekł z teledysku z lat '80 próbuje przyjąć technikę jak Półbóg - śmieszny przyjaciel wszystkich, unikajacy konfliktów i własnego zdania.
Karol podobnie. Tylko ten, nie z powodu strategii na grę, tylko z powodu słabego charakteru. Jakby Ania podeszła z immunitetem to w sumie spoko, ale tylko jeśli on nic nie musi jej obiecać, bo Mimoza będzie zła / smutna.
Gdybyście byli uczestnikami w #hotelparadise na jakie wasze cechy narzekaliby oglądający?