Czasami zdarzają się jeszcze miejsca piękne, mało znane i nadal ze wszech miar interesujące. Jeśli lubicie obiekty z ciekawym tłem historycznym, położone jednocześnie z dala od zatłoczonych szlaków turystycznych, to mam dla Was coś naprawdę wyjątkowego! Zapraszam na niepozorną Jańską Górę, która z daleka ledwie przykuwa uwagę, jednak po zapoznaniu się z nią z bliska, odkrywa przed odwiedzającymi ją osobami prawdziwy, choć znacznie zaniedbany już skarb znajdujący się na jej szczycie -
Wędrując po górach niejednokrotnie można napotkać rzadkie, czasem wręcz osobliwe ciekawostki historyczne. Jedną z nich są bez wątpienia góralskie swastyki, które na przełomie XIX i XX wieku były powszechnie używane w Tatrach i na Podhalu. Po dziś dzień można je tam odnaleźć. Dobrą okazją do zgłębienia ich genezy oraz celu ich występowania, jest wejście na Kościelec, którego charakterystyczna piramida wznosi się ponad Dolinę Gąsienicową, niemal jak alpejski Matterhorn. Na jego zboczach od
tl;dr: Przodkowie słoni wyglądali jak świnie, a kopalne trąbowce miały zadziwiające ciosy.
Dzisiaj żyją tylko trzy gatunki trąbowców (dla zdziwionych: indyjski, afrykański oraz skarłowaciały słoń leśny), jednak w przeszłości całkiem sporo ich biegało po świecie. W końcu mamut włochaty jest jednym z najsłynniejszych "paleontologicznych" stworzeń. Najbliższymi krewnymi słoni, którzy żyją dzisiaj, są manaty oraz góralki. Podejrzewam, że zwłaszcza ten drugi zdziwi kilka osób.
Jednym z najstarszych przodków słoni był Phosphatherium escuillei żyjący
@Prekambr: Tradycyjnie - wielki dzięki za kolejny świetny wpis. Takie przekrojowe przedstawienie informacji, uporządkowanie i opatrzenie ilustracjami wymaga sporo czasu, pracy i wiedzy - tym większe słowa uznania.
Niewiele osób zdaje sobie u nas sprawę z tego, że Łańcuch Tatrzański to nie tylko Tatry Wschodnie (Wysokie i Bielskie) oraz Tatry Zachodnie. W skład tego łańcucha górskiego wchodzi bowiem jeszcze jedno pasmo znajdujące się w całości na terytorium Słowacji. Są to Góry Choczańskie. Najwyższym ich szczytem jest Wielki Chocz. Wiele osób uważa tę górę za najlepszy punkt widokowy na całej Słowacji. Można z tym zdaniem oczywiście dyskutować, jednak nie można zaprzeczyć,
Niezaprzeczalnie była to jedna z największych polskich katastrof lotniczych. W dodatku jedna z tych, które nigdy nie zostały należycie wyjaśnione. Kilkadziesiąt osób straciło w niej życie a jednak do dnia dzisiejszego nie ustalono jej faktycznych przyczyn. Po niemal połowie wieku od tragicznego zdarzenia, sprawa lotu PLL LOT 165 pozostaje nadal nierozwiązaną zagadką. Pochłonęła życie 53 osób a mimo to zamieciono ją pod PRL-owski dywan… W 49-tą rocznicę katastrofy możemy jedynie uczcić pamięć
Zdjęcie robione puszką po piwie i naświetlane 3 miesiące, czyli OP dostarcza!
W grudniu dodałem wpis o robieniu zdjęć puszką po piwie, w której zrobię małą dziurkę i umieszczę w środku papier fotograficzny. Zgodnie z obietnicą wrzucam efekty. Pokażę zdjęcie naświetlane prawie 3 miesiące. Zdjąłem wczoraj wieczorem, bo równonoc wiosenna wydała mi się bardzo dobrym dniem na to :)
Jeśli chcesz być zawołany do wpisu ze zdjęciem naświetlanym pół roku, plusuj komentarz niżej. Możesz
@rybak_fischermann: Kurde, jak ja życzę Syryjczykom, żeby ta wojna w końcu szczęśliwie dobiegła końca. Taki piękny kraj. Inna sprawa, że chęcią bym go w końcu odwiedził.
Rozpoczynam właśnie cykl artykułów, w którym przedstawię mało znane ruiny sudeckich warowni a także zamki, które zachowały się do dzisiaj w niemal nienaruszonym stanie. Cykl nie będzie regularny. Będę do niego wracał tak często, jak pozwoli mi na to czas życie. Zacznę od Gór Wałbrzyskich oraz Kamiennych, opisując nie tylko ruiny tamtejszych zamków, ale także naturalne piękno tych terenów, którego z pewnością nie są świadome osoby kojarzące Wałbrzych jedynie z
Mirki! Jestem z Wami od prawie 10 lat. Przyszedł moment kiedy muszę poprosić Was o pomoc. Wiem, że Mirko to nie portal pierwszej pomocy, ani poszukiwaczy skradzionych samochodów czy co tam jeszcze w tych gorących przeglądam. Jednak nie raz została pokazana siła wykopu w podobnych sprawach, więc mam nadzieję, że coś z tego będzie.
Kuzynka mojego #rozowypasek jest nieuleczalnie chora na Stwardnienie Zanikowe Boczne (SLA).
...a i tak co wieczór zasypiając, wyobrażam sobie, że jestem jakimś superbohaterem walczącym z potworami, magiem niszczącym miasta albo rycerzem ratującym ksieżniczki (które później muszą się odwdzięczyć xD)