Pracuję w Ikea. I dzisiaj prawie padłam ze śmiechu, gdy podchodzi do mnie (na oko 55-letnia) pani i pyta: 'Przepraszam, gdzie znajdę rekina whatever?' :DDDD #rekin #ikea #whatever
Znajoma poprosila mnie abym podskoczyl do jej mieszkania ktore wynajmuje i dokonal kilku drobnych napraw (wyrwane gniazdka itp.) To co poprzedni lokatorzy zza wschodniej granicy zostawili po sobie (a raczej czego nie zostawili) przeroslo moje oczekiwania. W kazdym zyrandolu zostawione tylko po jednej zarowce, od lampki nocnej odciety przewod z wlacznikiem. A teraz najlepsze: Nowe lokatorki zglosily, ze nie dziala pralka. Szybkie ogledziny wykazaly brak glownego sterownika i weza
@Banan147: Pracowalem w Niemczech z Polakami, którzy z pracy na budowie wynosili gładź szpachlową w papierowych torebkach po 1kg cukrze ( ͡°͜ʖ͡°) i tak w tydzień zbierali po 5 kg gładzi do domu, do Polski( ͡°͜ʖ͡°) gładzi, która kosztuje za 5 kg jakieś 10 zł xD w dodatku mieszkaliśmy w hotelu, w którym raz w tygodniu sprzątaczki przynosiły
W Main Evencie EPT Praga mamy jeszcze 10 Polaków! Wszyscy są już w kasie, a gra toczy się o nagrodę główną w wysokości 774 600 €. Dziś rozegrany zostanie Dzień 3, od 12:00 na stole telewizyjnym będziemy mogli oglądać Krzysztofa Dulowskiego :)
tak mi sie przypomnialo akurat na studiach w mojej grupie bylo calkiem duzo lasek ktore mi podobaly jedna z nich wygladala jak polaczenie Charlize Theron z mloda Sharon Stone, no i kiedys po zajeciach wracalismy razem (w sensie ona na stancje a ja do punktu ksero), gadka szmatka i przy rozdzieleniu sie mniej wiecej taki dialog
Ona: wpadlbys dzis do mnie wieczorem na wodeczke, juz sie chlodzi nie musisz nic przynosic
Drogie Mirki i Mirabelki. Z racji tego, że mój urlop został klepnięty i w lutym wylatuję do Nowej Zelandii świętuję i chciałbym to robić z wami! Moja praca ściśle związana jest z książkami mam dla Was więc prawilne #rozdajo 2 egzemplarze książki, która mnie osobiście wciągnęła jak cholera. od razu podkreślam, że jeden egzemplarz pójdzie do #rozowypasek a jeden do #niebieskipasek losowanie jutro o 12:00. Zielonki
W dzisiejszym wpisie pozostajemy na Wyspach Brytyjskich. Tym razem jednak przeniesiemy się na północ od Londynu, w okolice miasta Bradford w hrabstwie West Yorkshire. To właśnie tam na początku lat 70. XX wieku grasował seryjny morderca kobiet, znany jako „Rozpruwacz z Yorkshire” („The Yorkshire Ripper”).
30 października 1975 roku na placu zabaw w Leeds policja odnalazła zwłoki 28-letniej prostytutki Wilmy McCann. Sekcja zwłok wykazała, iż napastnik był niezwykle brutalny – najpierw dwukrotnie uderzył on ofiarę tępym narzędziem (najprawdopodobniej młotkiem) w głowę, po czym piętnaście razy dźgnął ją nożem. Pomimo szeroko zakrojonej akcji policyjnej nie udało się odnaleźć ani świadków morderstwa, ani jakichkolwiek śladów mogących naprowadzić policję na trop mordercy. W styczniu 1976 roku w Leeds odnaleziono zwłoki kolejnej prostytutki – ofiarą była 42-letnia Emily Jackson. Szybko doszukano się podobieństw pomiędzy tą sprawą a morderstwem Wilmy McCann z zeszłego roku. Ponownie, ofiarę najpierw zaatakowano poprzez uderzenie młotkiem w głowę, a następnie zadźgano – patolog badający zwłoki Jackson doliczył się aż 51 ran kłutych szyi, klatki piersiowej i brzucha. Tym razem jednak morderca nie był aż tak ostrożny – policjantom udało się zabezpieczyć ślady butów na glebie wokoło miejsca zbrodni i na udzie ofiary. Ustalono, iż nosił on kalosze rozmiaru 7. Jednakże, jakby wyczuwając rosnącą presję ze strony policji, morderca przestał zabijać. Do czasu.
Kolejną ofiarę odnaleziono w lutym 1977 roku w parku Roundhay w północnym Leeds. Była nią kolejna prostytutka – 28-letnia Irene Richardson. Sekcja zwłok wykazała, iż zginęła od silnych uderzeń tępym narzędziem w głowę. Po śmierci zaś morderca okaleczył zwłoki nożem. Policja nie miała już wątpliwości – w okolicach Leeds grasował seryjny morderca. Na miejscu najnowszej zbrodni udało się również zabezpieczyć ślady opon, co mogło pomóc w ustaleniu marki samochodu, jakim poruszał się podejrzany. W kwietniu 1977 roku morderca zaatakował ponownie – tym razem ofiarą była 32-letnia Patricia Atkinson, odnaleziona we własnym mieszkaniu w Bradford. Na pościeli ponownie odnaleziono ślad po kaloszu rozmiaru 7. 26 czerwca w Leeds odnaleziono zwłoki 16-letniej Jayne MacDonald – jako, iż nie była ona prostytutką, jej morderstwo zmieniło postrzeganie mordercy przez opinię publiczną. Pomimo tego, mordował on dalej.
W dzisiejszym wpisie przenosimy się do miasta Witchita w stanie Kansas, położonym w centralnej części Stanów Zjednoczonych. To właśnie tam grasował widoczny na zdjęciu seryjny morderca, który przez ponad 30 lat unikał schwytania i terroryzował społeczność owego miasta. Przez swoje czyny stał się przez to jednym z najbardziej niesławnych seryjnych morderców w historii USA.
5 stycznia 1974 roku policja otrzymała wezwanie do domu przy 803 North Edgemoor Street – miejsca zamieszkania rodziny Otero. Na miejscu odkryto 4 ciała członków rodziny - 38-letniego Josepha, 33-letniej Julie, 11-letniej Josephine i 9-letniego Josepha Juniora. Zwłoki męża i żony odkryto w sypialni. Oboje zostali skrępowani liną, a następnie uduszeni – Julie kawałkiem liny, a Joseph plastikową torbą. Joseph Junior zginął tak samo, jak jego ojciec. Śmierć 11-letniej Josephine była jednak chyba najgorsza. Po sprowadzeniu jej do piwnicy, morderca powiesił ją za szyję, używając rury odpływowej jako szubienicy. Ślady wskazywały, iż kilkakrotnie luzował linę, wydłużając jej cierpienie. Ślady nasienia zabezpieczone na podłodze wskazywały na seksualny motyw morderstwa. Szybko udało się ustalić grupę krwi mordercy – była nią grupa 0. Ze względu na braki technologiczne nie było możliwe ustalenie profilu DNA sprawcy. Nie pozostawił on również jakichkolwiek innych śladów mogących ułatwić identyfikację. Śledztwo szybko stanęło w miejscu.
W październiku 1974 roku w jednej z książek biblioteki Uniwersytetu Stanowego Kansas odnaleziono anonimowy list. Autor niezwykle szczegółowo opisał przebieg morderstwa rodziny Otero – wiele detali zawartych w liście nie przekazano mediom, co wskazywało, iż nadawcą był sam morderca. Ponownie jednak wykazał się ostrożnością – list po napisaniu na maszynie skopiował, używając do tego publicznie dostępnej kserokopiarki. Uniemożliwiło to zidentyfikowanie maszyny do pisania czy też zidentyfikowanie osoby, która wykonała kopię. Przez następne trzy lata od otrzymania listu, jednak, zapadł się pod ziemię – nie dokonano w tym okresie jakiegokolwiek morderstwa pasującego do modus operandi mordercy. Była to jednak cisza przed burzą.
@FrankJUnderwood: Wpis zajebiście ciekawy, ale wpadł w tak idiotyczny sposób, że szok. Jestem seryjnym mordercą i spytam policji, czy mogę zostać zidentyfikowany przez dyskietkę komputerową, dlaczego mieliby kłamać i zastawiać na mnie pułapkę?
@FrankJUnderwood Jak tak na niego patrzę, to porównując do poprzednich gości, ten za cholerę nie wygląda na seryjnego zabójcę. Taki, poczciwy, amerykański Janusz.
1. Amerykański standard szerokości torów kolejowych (odstępu szyn) wynosi 4 stopy, 8.5 cala. Prawda, że to dziwaczna liczba? A czy wiesz dlaczego taki właśnie standard się stosuje?
2. Ponieważ w ten sposób buduje się linie kolejowe w Anglii, a właśnie angielscy przybysze budowali amerykańskie linie kolejowe. Dlaczego jednak Anglicy budowali je właśnie tak?
@Pro-Xts: Kojarzę, że ktoś kiedyś na wykopie obalił tę teorię, albo była w niej jakaś nieścisłość. Nie pamiętam niestety o co chodziło, ale sam przykład jest świetny :D
Monowi to wioska w północnej Nebrasce w Stanach Zjednoczonych, znana jest jako najmniejsza wioska na Świecie. W końcu liczy tylko 1 mieszkańca. Założona została na początku XX wieku przez czeskiego imigranta. W 1930 roku to miejsce liczyło rekordowe 130 mieszkańców, w 2004 zostało ich tylko 2 Elsie Eller wraz ze swoim mężem Rudym. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest fakt, że wioska znajduje się na totalnym odludziu. Gdy Rudy zmarł w 2005 roku
#ladnapani #usmiechboners #cycki
źródło: comment_7v1PBg83YfCeP2zOhBrYhP0Q6IsYCj5M.jpg
Pobierz