Jak dojdzie do konwencjonalnej wojny, to NATO się zesra, mając kilka czołgów i kilka samolotów. Uważam, że czerwoni powinni wisieć zamiast liści, ale podziw jest. Oni się nie #!$%@?ą w tańcu.
@deeyay: Jak dojdzie do wojny konwencjonalnej, cała potęga NATO vs Gliniana Rosja. TO przepraszam bardzo, ale NATO przejdzie i nawet nie zobaczy, że podeptało rosyjskich żołnierzy.
Żebyś się czasem nie zdziwił, tak jak naziści i Napoleon
@deeyay: Hitler i Napoleon nie przegrali ze względu na liczebność wojsk rosyjskich. Oni przegrali ze względu na nieprzygotowanie wojsk do mroźnych zim (np. u Napoleona właściwie tylko polacy byli na to przygotowani) oraz brak zaopatrzenia (Taktyka spalonej ziemi). Liczebność ruskich nie miała w ich porażce żadnego znaczenia.
Ja #!$%@?ę, #logikarozowychpaskow mnie wykańcza. Zresztą logika starszego brata też. #!$%@? jakieś domki dla siostrzenicy, #!$%@?ł chuśtawkę na łożyskach, że tam prawie nie ma tarcia, ale deskę trzeba wymierzyć, dociąć, to nie zrobi. Ja bym zrobił, ale nie będę się #!$%@?ł piłką ręczną, a spalinową zbyt dobrze by to nie wyszło. Nie ogarniam. To dla ochrony m.in. jego dupy ta deska, ale nie, bo po co. On ma ciekawsze rzeczy do zrobienia.
@ParchatyNiebieskiGrzejnik: Nie wiem, co on #!$%@?ł. Bardziej chory na głowę niż ja. Domek ładny, ale za mały. Czy on się nie orientuje, że dzieci szybko rosną? Wstawił tam nawet jakiś telewizorek i tuner satelitarny, żeby były jakieś kanały. Widziałem, że już to zostało #!$%@?, bo na upale tam się nie da wytrzymać, w środku, a w nocy to tam najwyżej koty będą spać. Jak się #!$%@?ę, to wymierzę, porysuję i dotnę
Przypominam tylko, bo jakis sapacz wrzucał wcześniej zdjęcie torby treningowej z rękawicami bokserskimi. I mi mówił, że ważę 40 kg. Niestety domowa waga nie działa, więc nie podam dokładnej, ale 75 kg to minimum.
@bloodbro: Nie wiem, zakładam koszulę zawsze, z długim rękawem, który podwijam, a do koszuli spodenki zbytnio nie fitujo, więc spodnie, które też podwijam na rybaczki. Buty to tam #!$%@?, mam fajne japonki. No ale tak wyszło, taka sytuacja. I nie wiem co teraz. Muszę ściągnąć, polać tym wybielaczem i znowu do pralki.
@vap3r: Na szczęście wodę mamy płytką, a ja przeszedłem kurs ratownictwa wodnego. Przydusić, jak się będzie szarpać i holować. Ale nie, nie wchodzę do tych ścieków.
Piszę to, bo może dzięki odpowiedniej liczbie głosów pełnych obrzydzenia tym syfem, tunele wrócą tam, skąd przybyły, do skłotu i afrykańskiej chatki z gówna.
Słucham sobie Budki Suflera, tak na pół mocy głośników 80 W. Albo trochę więcej. Jest głośno. Padre powiedział, że on nie słyszy przez ścianę, a madre, nawet jak słyszy przez podłogę, to co mi zrobi?
Komentarz usunięty przez autora Wpisu