Kasjo: cały czas go zatyka i nie wie co powiedzieć, ale przed kompem oni są mocni Takefun: znaczy no nie wiem co powiedzieć bo zazwyczaj z przedszkolakami się nie kłócę bo dzieci nie posiadam, a ty na takim poziomie niestety jesteś Kasjo: Nie posiadasz? Słyszałem, że jakieś tam posiadasz
ojcostwo takefuna już jej kanoniczne i każdy we freakach o tym słyszał xD
no jest to p------e ale taki rollercoaster emocjonalny cholernie uzaleznia i wiele kobiet ciagnie do relacji gdzie nikogo nigdy tak nie kochaly ale i nikogo tak mocno nie nienawidzily
#anonimowemirkowyznania Czy u was w rodzinie rodzice albo w ogóle ktokolwiek okazuje sobie uczucia?
Tak z ciekawości pytam, bo u mnie zupełnie nie. Nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek usłyszał choćby takie "kocham cię" między moimi rodzicami albo w moją stronę. Moi rodzice zadbają o to żeby wszystko było dopięte na ostatni guzik, żeby było co zjeść i za co zjeść itd. ale już nie ma miejsca na jakiekolwiek wyrażanie jakichkolwiek emocji czy uczuć. Można zapomnieć o jakimś przytulaniu się na powitanie jak się długo nie widzieliśmy albo o entuzjaźmie z powodu jakichś fajnych osiągnięć. Jak w latach szkolnych narobiłem sobie kłopotów to było darcie mordy, pouczanie mnie, karanie mnie, wyzywanie mnie od nieudaczników itp. a jak zrobiłem coś dobrze, np. zdałem maturę wszystko na 80+% i dostałem się na jedną z lepszych uczelni to dostałem tylko chłodne gratulacje i za chwile musiałem słuchać o wszystkich problemach jakie mnie czekają jak wyjadę. Wszystko jest zawsze problemem i przykrym obowiązkiem, nawet wyjazdy wakacyjne. Ogólnie w domu nawet jak nic się nie dzieje to wszyscy są jacyś napięci, zero poczucia humoru, zero rozmów o niczym na luzie (rozmowy tylko o obecnych problemach, załatwianiu spraw, planowaniu różnych rzeczy), każdy jest zajęty sobą (tv, telefon), nawet jak jest dobrze to narzekanie i podejście do życia na zasadzie "jest źle, a będzie jeszcze gorzej). Warto wspomnieć, że jesteśmy przeciętnymi ludźmi z miasta wojewódzkiego z całkiem przyzwoitą sytuacją ekonomiczną. No k---a, im mniej czasu spędzam z tymi ludźmi tym lepiej się czuję. Jeszcze co do moich rodziców, to tak obiektywnie na to patrząć nie uważam, że występuje między nimi jakakolwiek miłość. Może kiedyś było inaczej jak nie było mnie na tym świecie? W każdym razie trochę im współczuję z tego powodu, bo to według mnie nie jest normalne.
Tak się nad tym zastanawiałem i wydaje mi się, że przez to wszystko ja sam jestem dosyć chłodną osobą (chociaż nie aż tak jak moi rodzice) w odbiorze i wstydzę się uzewnętrzniać swoje emocje, uczucia. Mam wrażenie, że też jestem z tych bardziej praktycznych i mniej emocjonalnych osób (co niby można uznać za zaletę, ale nie do końca). Nie mam żadnych problemów z nawiązywaniem normalnych znajomości, ale mam spore problemy w kontaktach z płcią przeciwną. Kiedy w latach nastoletnich ludzie normlanie poznawali swoje pierwsze drugie połówki, to ja nawet nie myślałem o szukaniu dziewczyny, bo wydawało mi się to jakieś dziwne i abstrakcyjne. Czy na to wszystko mogą mieć wpływ warunki w jakich się wychowywałem?
Tak, miało to ogromny wpływ. Nie miałeś w dzieciństwie modelu prawdziwej, ciepłej miłości. Będzie ci ciężko zbudować związek. Współczuje ogromne. Poczytaj o „zimnym chowie”, czy nawet wpisz sobie ‚chłód emocjonalny rodziców’ w Google jeśli chcesz lepiej pojąć ten temat. Przykro mi, trzymaj sie. Nie będzie łatwo sie z tego wykaraskać ale powodzenia.
Mini poradnik co robić będąc w depresji lvl hard żeby poczuć się lepiej (co jakoś pomaga w moim przypadku)
- brać witaminki albo elektrolity, musujące multiwitaminy itp. Witamina D i tran zawsze spoko - umyć ręce, twarz - pogłaskać, przytulić kotka, pieska czy inne zwierzątko - pooddychać głęboko
Jak czuje się normalny, zdrowy psychicznie człowiek o poranku i jakie są jego myśli? Ja na przykład czuję się tak okropnie, że nie potrafię tego nawet opisać i moje samopoczucie to jedyna rzecz, o której jestem w stanie myśleć. #przegryw #depresja
przez ten wpis przypomnialam sobie że jest jakaś alternatywa, że nie każdy budzi sie w strachu, smutku i ogólnej chęci zniknięciaXD ja p------e jakie to jest k---a przykre, żyć już tak długo w takim cierpieniu, że nie zdajesz sobie sprawy że inni mają inaczej (już nie wspominając o tym że nie pamiętam jak ja sama czułam sie przed tym wszystkim)
Co wy pie*dolita, że ssri w żaden sposób nie działają. Mną teraz telepie przy innego typu lekach i tylko marzę kiedy wrócę pod ssri'ową cieplutką pierzynkę beztroski i zobojętnienia emocjonalnego = wy*ebka na problemy tego świata. I właśnie na tym ssri polegają, żeby nic nie czuć, nie osiągnięcie euforii ale też nie stoczycie się na samo dno najgorszych emocji, bo nie ma żadnych emocji. #psychiatria #depresja #leki
Jedyne co mi sprawia przyjemność to jedzenie spanie i siedzenie w telefonie. Albo nie sprawia mi przyjemności tylko jest w miarę ok i wygodne by zapełnić bezsens istnienia. Wszystko inne do d--y.
#famemma