Wpis z mikrobloga

Mini poradnik co robić będąc w depresji lvl hard żeby poczuć się lepiej (co jakoś pomaga w moim przypadku)

- brać witaminki albo elektrolity, musujące multiwitaminy itp. Witamina D i tran zawsze spoko
- umyć ręce, twarz
- pogłaskać, przytulić kotka, pieska czy inne zwierzątko
- pooddychać głęboko
- wyregulować brwi, a może nawet zrobić hennę jak się zagalopujemy
- nałożyć maseczkę na twarz
- pomasowac sobie skronie i głowę
- wypić szklankę wody, mleka lub soku
- wypić puszkę coli zero (nie wiem dlaczego ale mi to czasem pomaga poczuć się lepiej)
- poprzeglądać recenzje filmów lub książek
- oglądać filmiki na których robią jedzenie (relaksuje mnie to)
- zmienić ubranie/piżamę na świeże
- uczesać włosy
- spać
- zrobić jakąś czynność w domu która nie wymaga dużo wysiłku a daje efekt (u mnie pranie, wytarcie lustra, odsłonięcie zasłon, wyczyszczenie kuwety, czasem mycie umywalki, czy przetarcie blatu w kuchni). Można też umyć dosłownie jedną rzecz ze zlewu. Może dobrze pojdzie i umyjemy kolejną, a jak nie to i tak jest jeden talerz mniej.

Lista oczywiście jest otwarta, zapraszam dzielenia się swoimi pomysłami i doświadczeniami

#depresja
  • 114
Przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz: picie i jedzenie rzeczy jak kefir kimchi jogurt itp żeby pod-/odbudować florę bakteryjną w jelitach. Może pomaga, może nie, ale nie zaszkodzi spróbować.
@Lecerdian: Jakiś czas temu wpadło badanie, w którym porównywano kurkimine z prozakiem i miało to potencjał (dla mnie pójscie do lekarza odpada, stałoby się to zbyt prawdziwe, a mój stan nigdy nie był "lvl hard"). Mnie dosyć mocno połatało, odstawiłem i znów czuję powolny powrót. Oczywiście jestem losowym typem z internetem więc czort go wie czy placebo czy faktycznie działa. Suplementowałem się dużą ilością rzeczy (np ashwagandha, witaminki, omega itd znalazłem
@przegro_pisarz: Śmieszy mnie strasznie, kiedy ludzie w internecie piszą jakiej to nie mają depresji, a prowadzą normalne życie, mają przyjaciół, znajomych, chodzą do pracy. Człowiek w ciężkiej depresji sra na wszystkie te rzeczy. Ma w dupie to, że dostanie dyscyplinarke, czy, że nie opłaci czynszu. Leży i czuje się jak najgorsze gówno, a nie pije szklankę mleka, myje twarz i czuję się trochę lepiej. W dupie ma wtedy to, że jest
@szzzzzz: Jak dla mnie spacer w lesie/parku. Mega mnie to odstresowuje, nie biorę nawet słuchawek tylko wsł#!$%@?ę się w naturę.
Ale nie mam depresji, to jest po prostu coś co w prosty sposób pomaga mi obniżyć poziom stresu i poczuć się lepiej.