Wkurza mnie to że praca jest odbiciem mojego prywatnego życia. W obu przypadkach siedzę przy kompie w czterech ścianach. Zero życia towarzyskiego. Tylko gnije, w pracy jest gorzej bo tam w ogóle klasztorny vibe….
Powinno być tak, że jak masz prywatnie dobre życie towarzyskie, to praca może mieć surowy klimat, ale jak nie masz życia, to praca powinna być taka, byś mógł się socjalizować z ludźmi. Najgorsza konfiguracja to nieposiadanie życia
Jedna z moich bicz powiedziała, że powinienem pracować w burdelu bo więcej kobiet miało by ze mnie pożytek a ona już nie daje rady na moje moce przerobowe :P coś w tym jest, idę jej podokuczać, miłego dnia #rozowepaski i #niebieskiepaski #dziendobry
@WiesniakzPowolania zapierdziel jak maszyna by utrzymać rodzinę jest duuużo bardziej wyniszczający dla organizmu niż 2 porody, tylko bardziej rozbity w czasie.
@MCbT_00 proste - nie mam żony i nigdy nie będę miał, bo się nie kwalifikuję nawet na pierwsze spotkanie. Natomiast w ogólnej sytuacji, jakby było inaczej - to i tak bym musiał zachrzaniać jak maszyna. Kobieta może uznać, że "jej praca uwłacza" i wszyscy będą jej bili brawo i składać pokłony z tego powodu, więc po cholerę to ma dobić? W razie rozwodu nakładanie, że "ten drań mąż jej zakazał chodzić
ze wszystkich rzeczy które widziałam przez to że używałam jednego komputera z bratem największy wpływ miała chyba manga great teacher onizuka ;x po prostu była w jego ukrytym folderze
Czyli mężczyzna który: -ma ciągłość zatrudnienia -nie był na L4 w ciąży -nie był na macierzyńskim -nie pobiera świadczeń na dziecko (800+ itp) -nie korzysta z opieki nad chorym dzieckiem
@Fjubens no, niestety, jestem tylko podczłowiekiem marnującym tlen, bo nie chcę na złość mieć dwóch metrów. Ale spokojnie, na zachodzie już nieomylne, pełne tolerancji, miłości i współczucia kobiety lobbują, by takich subhumanów z poza 15-20% najprzystojniejszych pakować do obozów koncentracyjnych, więzień albo kastrować przy narodzinach - na bazie projekcji wyglądu w życiu dorosłym.
Czytam artykuł o górniku i jego żonie. Czy wy też zauważyliście jacy górnicy są zazwyczaj brzydcy, a mimo tego mają żony, na przykład ten tutaj jest istnym zaprzeczeniem Oskara - zamiast pięknej czupryny kręconych lub falowanych włosów łysina zamiast kwadratowej szczęki kartoflane polskie jajo zamiast gęstych ciemnych brwi jasne przerzedzone zamiast skierowanych na zewnątrz ku górze to skierowane w dół zamiast pełnych czerwonych ust
@mik-jj chłopie, bo te 1,5-2 pokolenia temu byli normalnie ludzie, a przede wszystkim normalne kobiety. Teraz przeniesiony ze swojej młodości górnik byłby 100% samotny albo siedziałby w celi, gdzie byłby bity i c***ony codziennie, bo chciał zaprosić kobietę na kawę i śmiał objąć ją za ramię.
O cenie mężczyźni muszą zachrzaniać 5x więcej niż ich dziadkowie dla kobiet 20x gorszych niż ich babcie.
@Huopa_prad_nie_tyka dałeś fałszywą dychotomię, że albo 8h, albo jesteś neet-pasożyt. Wykazałem Ci, że to głupota i żaden wyznacznik czegokolwiek, to przesunąłem bramkę i głupio trolujesz.
Wyskoczyło mi co takiego na fb i jak mnie olśniło. Przecież celibat po kościelnemu do ślubu to największa b--ń kobiety. Przecież przy takim celibacie to co drugi chłop by się pchał do ołtarza, bo są dziewczyny tego warte. A bez takiego celibatu to po co chłop ma wchodzić w małżeństwo w dzisiejszych czasach (oczywiście nie każdy taki jest no ale taki default normas npc). Kolejny raz niestety życie utwierdza, że
Nawet bezpośredni z Googla, z olbrzymimi cenzorskimi zapędami, dostaniesz dziesiątki różnych artykułów z tej połowy roku o tej samej treści, na YT znajdziesz od ręki opracowania materiałów z prasy i oddolnych na serwisach.
Wkurza mnie to że praca jest odbiciem mojego prywatnego życia. W obu przypadkach siedzę przy kompie w czterech ścianach. Zero życia towarzyskiego. Tylko gnije, w pracy jest gorzej bo tam w ogóle klasztorny vibe….
Powinno być tak, że jak masz prywatnie dobre życie towarzyskie, to praca może mieć surowy klimat, ale jak nie masz życia, to praca powinna być taka, byś mógł się socjalizować z ludźmi. Najgorsza konfiguracja to nieposiadanie życia