Tej części Ignalińskiej Elektrowni Jądrowej pewnie jeszcze nie widzieliście, bo nie jest ona ani odwiedzana, ani w internecie pokazywana. W rzeczywistości jednak jest to drugie, po hali reaktora, najważniejsze pomieszczenie w tym obiekcie.
To jedna z hal pomp cyrkulacyjnych, co zapewne nie brzmi zbyt fascynująco na pierwszy słuch, ale zmienicie zdanie, gdy tylko zdacie sobie sprawę, jak ważne są te urządzenia. Pompy te zapewniają bowiem obieg wody wewnątrz reaktora RBMK-1500, dzięki czemu odbierane jest z niego ciepło a turbiny dostają parę dzięki której mogą produkować energię elektryczną. Reaktor produkuje tak duże ilości ciepła, że bez ciągłości obiegu woda zacznie wrzeć a następnie parować, co w skrajnych przypadkach może skończyć się eksplozją - czyli dokładnie tym, co stało się w Czarnobylu.
Oczywiście, istnieje cała masa systemów, które to kontrolują, ale celowo porównaliśmy to do Czarnobyla, żebyście zdali sobie sprawę, jak wiele znaczą pompy cyrkulacyjne. Bez nich po prostu nie mielibyśmy przepływu wody przez reaktor, więc całość zaczynałaby dość szybko się przegrzewać. Dzięki nim to się nie dzieje a całość pracuje stabilnie.
W
To jedna z hal pomp cyrkulacyjnych, co zapewne nie brzmi zbyt fascynująco na pierwszy słuch, ale zmienicie zdanie, gdy tylko zdacie sobie sprawę, jak ważne są te urządzenia. Pompy te zapewniają bowiem obieg wody wewnątrz reaktora RBMK-1500, dzięki czemu odbierane jest z niego ciepło a turbiny dostają parę dzięki której mogą produkować energię elektryczną. Reaktor produkuje tak duże ilości ciepła, że bez ciągłości obiegu woda zacznie wrzeć a następnie parować, co w skrajnych przypadkach może skończyć się eksplozją - czyli dokładnie tym, co stało się w Czarnobylu.
Oczywiście, istnieje cała masa systemów, które to kontrolują, ale celowo porównaliśmy to do Czarnobyla, żebyście zdali sobie sprawę, jak wiele znaczą pompy cyrkulacyjne. Bez nich po prostu nie mielibyśmy przepływu wody przez reaktor, więc całość zaczynałaby dość szybko się przegrzewać. Dzięki nim to się nie dzieje a całość pracuje stabilnie.
W
W filmie skoncentrowałem się na całym weekendzie na torze Imola od 30 kwietnia do 1 maja 1994 roku, w czasie którego zginęło 2 kierowców, a ranych zostało ponad 10 osób, wliczając kibiców.
W filmie pokazałem ciąg zdarzeń, łącznie z dniami poprzedzającymi wypadek, procesem, dowodami, które dotykał ciągle dziwny zbieg okoliczności i wyrokiem. #f1