Mirki zbliża się okres poświąteczny, czas kolęd więc opiszę wam sytuację jaką ojciec odwalił jakoś kilka lata temu w trakcie kolędy XD
Na początku nakreślmy charakter mojego ojca.
Mój ojciec to taki typowy hertyk którego w średniowieczu posądzono by o czary xD Od dziecka próbuje mnie wypisać z religii, w przedszkolu nawet nie wyraził zgody abym uczęszczał na ten przedmiot ale matka zawsze łagodziła sprawę i zostawałem na tych nieszczęsnych religiach. Trochę zmieniło się w podstawówce bo chodziłem na co 2 zajęcia, właśnie dzięki tacie XD Codziennie wieczorem tylko czeka aż zacznął się wiadomości i wyczekuje wątku z kościołem aby móc się wyrzuć i zwyzywać "tych #!$%@? czarnoksiężników". Temat Rydzyka w naszym domu to temat tabu, przy każdym spotkaniu rodzinnym ojciec wyjeżdża z tematem kościoła i zaczyna głosić swoje poglądy. Ostatnio przy wigilijnym stole zwyzywał babcię bo ta jest ultra katolem (jak to bywa ze starymi mocherami). Na weselu kuzynki pokłócił się z własnym bratem z którym nie rozmawia już dobrych kilka lat, jak zawsze poszło o pis, po i katolicyzm xD
Raz w tygodniu jedzie specjalnie do kiosku kilka km dalej aby kupić Fakty i Mity która po przeczytaniu trafia do sąsiada, sąsiad daje koledze, kolega oddaje sąsiadowi który oddaje z powrotem mojemu ojcu a ojciec puszcza dalej do wujka który podaje ją jeszcze dalej, w sumie jak by się trochę zastanowić to mój stary jest takim trochę ojcem z pasty o wędkarzu, tylko ja nie zacinam się papierem.
Kiedyś pamiętam jak były mi potrzebne gazety na plastykę więc wziąłem gazety ojca którymi potem oblepiłem balon, takiej zjeby nigdy w życiu nie dostałem jak wtedy xD
Wracając
Na początku nakreślmy charakter mojego ojca.
Mój ojciec to taki typowy hertyk którego w średniowieczu posądzono by o czary xD Od dziecka próbuje mnie wypisać z religii, w przedszkolu nawet nie wyraził zgody abym uczęszczał na ten przedmiot ale matka zawsze łagodziła sprawę i zostawałem na tych nieszczęsnych religiach. Trochę zmieniło się w podstawówce bo chodziłem na co 2 zajęcia, właśnie dzięki tacie XD Codziennie wieczorem tylko czeka aż zacznął się wiadomości i wyczekuje wątku z kościołem aby móc się wyrzuć i zwyzywać "tych #!$%@? czarnoksiężników". Temat Rydzyka w naszym domu to temat tabu, przy każdym spotkaniu rodzinnym ojciec wyjeżdża z tematem kościoła i zaczyna głosić swoje poglądy. Ostatnio przy wigilijnym stole zwyzywał babcię bo ta jest ultra katolem (jak to bywa ze starymi mocherami). Na weselu kuzynki pokłócił się z własnym bratem z którym nie rozmawia już dobrych kilka lat, jak zawsze poszło o pis, po i katolicyzm xD
Raz w tygodniu jedzie specjalnie do kiosku kilka km dalej aby kupić Fakty i Mity która po przeczytaniu trafia do sąsiada, sąsiad daje koledze, kolega oddaje sąsiadowi który oddaje z powrotem mojemu ojcu a ojciec puszcza dalej do wujka który podaje ją jeszcze dalej, w sumie jak by się trochę zastanowić to mój stary jest takim trochę ojcem z pasty o wędkarzu, tylko ja nie zacinam się papierem.
Kiedyś pamiętam jak były mi potrzebne gazety na plastykę więc wziąłem gazety ojca którymi potem oblepiłem balon, takiej zjeby nigdy w życiu nie dostałem jak wtedy xD
Wracając
#sylwesterzwykopem