Ktokolwiek wygra mistrzostwo w sezonie 17/18 będzie miał miejsce wśród najlepszych drużyn w historii. Bill Simmons w swojej książce napisał, że liga była najbardziej konkurencyjna mniej więcej w latach pierwszego three peatu Bulls (niby paradoks, bo była dominacja jednej drużyny, ale jednak). Wówczas przewijały się gasnący Lakers Magica, Bad Boys Pistons, Celci Birda, głodni Blazers Drexlera, Rockets Hakeema, Suns Chucka, Knicks Ewinga, Hawks Wilkinsa, Sonics Paytona, Spurs Admirała, Jazz braci-z-różnych-maci Malone&Stockton, Warriors RUN TMC. Ogólnie, w c--j talentu klasy HoF. Następny sezon to będzie wyrównanie rachunków po rewolucji salary cap z poprzedniego sezonu. Do już dobrych drużyn dołączyli zawodnicy z top20 ligi (daje taki szeroki zakres, żeby nikt nie podważył). Finaliści sprzed kilku tygodni nadal są silni, ale nie poczynili poważnych wzmocnień. Reszta drużyn z ich konferencji jest bliżej nich, ale wciąż raczej im nie zagrażają. Ułożę poziomami każdą z convfefe.
Zachód.
Poziom Warriors:
- Warriors - główny faworyt do wygrania Zachodu, jak i całej ligi. 4 all-starów w prime, 'nuff said.
Zachód.
Poziom Warriors:
- Warriors - główny faworyt do wygrania Zachodu, jak i całej ligi. 4 all-starów w prime, 'nuff said.
#lodz