Aktywne Wpisy
eisil +143
Obejrzałem ten fragment programu "Dzień Dobry TVN" o przegrywach i czuję się lekko oburzony. Marcin Prokop stwierdził, że "i samoskazali się na bycie piwniczakami". No oczywiście, to wszystko wina tych obrzydliwych inceli ( ͡° ͜ʖ ͡°) To oni ponoszą pełną odpowiedzialność za to, że byli bici w domu czy gnębieni w szkole przez rówieśników, tylko dlatego, że byli słabsi fizycznie lub psychicznie, przez co muszą się teraz
nad__czlowiek +15
#programowanie #programista15k #programista25k #pracait #korposwiat
Najbardziej wkurzające jest ta szkodliwa propaganda, że tylko w IT się zarabia. Wiecie, oficjalnie mówi się że no - dobrze zarabiają jacyś lekarze, prawnicy, dentyści, fachowcy fizole typu stolarz, hydraulik, mechanik, maniciurzystki, fryzjerki z takich typowych zawodów i to w sumie tyle. Oprócz tego jacyś przedsiębiorcy, developerka mieszkań, działalność gospodarcza ogółem, ale są ryzykowne biznesy i rozległe dziedzinowo oraz zarobkowo, że nie ma schematu, wiec te branże
Najbardziej wkurzające jest ta szkodliwa propaganda, że tylko w IT się zarabia. Wiecie, oficjalnie mówi się że no - dobrze zarabiają jacyś lekarze, prawnicy, dentyści, fachowcy fizole typu stolarz, hydraulik, mechanik, maniciurzystki, fryzjerki z takich typowych zawodów i to w sumie tyle. Oprócz tego jacyś przedsiębiorcy, developerka mieszkań, działalność gospodarcza ogółem, ale są ryzykowne biznesy i rozległe dziedzinowo oraz zarobkowo, że nie ma schematu, wiec te branże
Najpierw zacznę od tego na czym się skupiałem mniej, czyli 76ers. Oczywiście 99% mojej uwagi skupiło się na Fultzu. Nie pamiętam gracza którego oglądało by się tak "płynnie". Mam wrażenie, że coby nie zrobił jest najlepszą możliwą opcją w danym momencie, każdy, ale to każdy ruch bez wyjątku wygląda niezwykle przemyślanie, robi wszystko z niezwykłą gracją. Szkoda, że nie trafił finalnie do Bostonu, ale...
... duet Tatum-Brown to coś, co może się udać. Brown który od początku krył Fultza sprawiając mu sporo problemów, zaskoczył mnie niesamowicie pewnością w swojej grze. Niesamowicie dominował od początku spotkania, świetnie sprawdzał się jako pierwsza opcja w ataku, nadspodziewanie dobrze jako kozłujący, Celtics starają się wykorzystywać go jako point forwarda, jak na razie ze średnim skutkiem, ale po sposobie poruszania się na parkiecie mam wrażenie, że w kolejnych spotkaniach może to wyglądać coraz lepiej. No i jego rzut: wygląda niesamowicie. Mam wrażenie, że od PO do Summer Leauge ćwiczył 24/7 tylko nad rzutem, wygląda dużo dużo dużo lepiej niż podczas sezonu.
Tatum. O matko jakie mieszane uczucia wywołał we mnie jego występ. Potwierdza się to, czego się bałem: jego "Carmelowatość". Kiedy dostaje piłkę, najpierw myśli o rzucie, potem myśli o rzucie, następnie o podaniu. Z jednej strony niesamowity wsad po jednym koźle, oczywiście game winner i dużo ładnych rzutów. Z drugiej mnóstwo głupich rzutów, przez ręce, z trudnych pozycji. Patrząc na pozytywy, to dalej młody zawodnik, który przy Stevensie może wyeliminować swoje patologie. Patrząc na niego, chciałbym, żeby rozwinął się w kierunku gracza jakim był Pierce, mają sporo podobieństw: nie brylują w obronie, dominują w izolacjach, potrafią być jednoosobową armią w ataku.
No i najważniejsze, współpraca pomiędzy wyżej wymienioną dwójką. W dzisiejszej koszykówce, która potrzebuję w drużynie miliona wingmenów, którzy muszą grać na pozycjach 2-3-4 w smallballu, ten duet ma rację bytu. Uzupełniają się idealnie: Brown lepiej broni, jest spokojniejszy w ataku, lubi systemową koszykówkę. Tatum mimo słabszej obrony jest bardzo kreatywny, gracz typu "jak zechcę sam wygram mecz". Obaj w tym momencie grożą trójką, obaj są bardzo atletyczni, obaj lubią biegać i skakać po głowach. Jeśli wyeliminować choć troszkę słabe punkty obu (więcej kreatywności Browna, większa pewność siebie, taka jak w poprzednim meczu, lepsza obrona Tatuma, nauczenie go grania w systemie jednocześnie nie zabijając jego kreatywności) to może być naprawdę świetny duet.
Mam nadzieję, że Boston nie podpisze Haywarda, ani tym bardziej żadnego Gay'a czy Gallinariego. Widzę głosy, że jeśli Boston nie podpisze nikogo to będzie frajerstwo, przegrają wszystko. Straszne #!$%@?. Ludzie strasznie szybko zapominają. Zapominają, jak daleko było Celtics do Cavs, a tym do Warriors. Zapominają, że liderem tej drużyny jest człowiek który jest niższy od połowy wykopków i jak bym nie kochał jego zaangażowanie, walkę, to niestety nigdy nie będzie liderem drużyny walczącej o mistrzostwo. Pisałem dużo wcześniej, że draft zdeterminuje w jakim kierunku powinien iść Boston. Przed nim można było dyskutować, czy Boston powinien ściągnąć inną gwiazdę, czy nie. Jeśli wtedy Celtics ściągnęli by np. PG czy kogoś innego, ok trzeba było by atakować po kogoś jeszcze, ale tak się nie stało. Boston poszedł po Tatuma, poszedł po pick za rok. Nie wiem czy to była dobra decyzja, ale stało się i trzeba być konsekwentnym. Skoro postawili na młodzież muszą w to iść, a ściągnięcie graczy na pozycję gdzie mamy dwóch najlepszych prospectów będzie idiotyzmem. Co więcej, konieczna jest wymiana Crowdera, dopóki ma dobry kontrakt, dopóki jest warty trzeba postarać się wyciągnąć za niego coś co może pomóc w przyszłości nie wiem czy pick, czy młody gracz, ale blokowanie minut duetowi Brown/Tatum jest bezsensu. Dlatego śmieszy mnie kiedy ludzie piszą TERAZ, że Boston przegrywa FA. Przed draftem: ok, rozumiałem sam po części się #!$%@?łem na pasywność, ale czekałem na ruchy. Ruch się wykonał, pozyskali pick Lakers, który biorąc pod uwagę potęgę zachodu może znowu być może nawet w top5. Jak już mówiłem naprawdę nie wiem czy to była dobra decyzja, ale nie odwrócimy tego co się wydarzyło, a wydarzył się zwrot w kierunku przyszłości i tego się trzeba trzymać, bo jakieś fundamenty już pod to są, teraz potrzeba tylko konsekwencji.
#nba
Fajnie, że ma takie picki i prospekty, ale jednak handluje nimi na rynku drugi rok i macie Horforda i karła Thomasa w którego na dłużsża metę sami kibice Bostonu wierzą. Nikt nie wie czy Boston jest w trybie przebudowy czy win-now. Kibice Bostonu gadają o jakimś