@Koshnei: po wybuchu elektrowni atomowej w Polsce pasek w tvp: sukces polskiej energetyki, rekordowa ilość energii wyprodukowana w krótkim czasie przez polską elektrownię
Ci pracodawcy to z chu... Spadli chyba. Przez koronawirusa straciłem pracę na magazynie. Od miesiąca dzwonię i wysyłam CV. Powiedzcie mi oszołomy kogo wy szukacie do pracy? Mam 30lat.Mam 10lat doświadczenia w pracy na magazynie, tyle samo lat doświadczenia w operowaniu wózkami, mam uprawnienia udt, wyższe wykształcenie. Widzę ogłoszenie, dzwonię to nie odbierają albo mówią żeby wysłać CV.oczywiscie nikt się nie odzywa. Po miesiącu pojawia się znowu takie same ogłoszenie że szukają
Dzięki. Mieliście rację, wystarczyło trochę się ruszyć i zapomnieć o wygodnej pracy na magazynie dla podludzi. Odezwali się z KGHMu, szukali prezesa, ale fart. Wystarczyło się pożalić na wykopie. Ale gardzę tymi magazynierami, sprzetaczkami, kierowcami i wieloma innymi. Jak można w 2021 roku nie zarabiać przynajmniej 20k
@pawelek007k: I bardzo dobrze ze koleś się odwrócił, to znaczy ze ma trochę szacunku do siebie i nie będzie się dla cipki jednej poniżał i fikołki robił koło jaśnie pani ( ͡°͜ʖ͡°) Tak należy żyć mirasy
#anonimowemirkowyznania Nie dostałem roboty przy układaniu towaru w supermarkecie w nocy. Wyobrażacie to sobie? Jakim trzeba być żałosnym i nic nie wartym sk*synem, żeby nie znaleźć zatrudnienia w najprostszej, niewymagającej żadnej wiedzy, wykształcenia ani doświadczenia pracy? Co trzeba sobą reprezentować, aby w oczach rekrutera nie spełniać wymaganych przy tym zajęciu minimalnych predyspozycji?
Szukam pracy, która pozwalałaby mi zarabiać pieniądze w sposób niekolidujący z innymi ważnymi zajęciami. Mogę pracować w weekendy i dodatkowe dwa dni w tygodniu, w pozostałe muszę być w domu i pomyślałem, że praca w nocy będzie dobrym rozwiązaniem - bo godziny nocne są płatne trochę więcej, dzięki czemu przepracowując trochę mniej godzin, mógłbym zarobić wciąż minimalną, ale pełną (w wymiarze godzinowym) tygodniówkę. Po za tym bardzo potrzebuję kontraktu na możliwie najdłuższy czas.
No i byłem na interview w tesco, bardzo miło rozmawiało mi się z managerem nocnej zmiany, przepracowałem kilka godzin "work sample" - ułożyłem brakujący towar w zamrażarkach, sprawdziłem daty ważności produktów, posprzątałem puste kartony. Nawet pomagałem jakimś dwóm starszym Ukraińcom robiącym to samo, tylko zatrudnionym już od kilku dni przez agencję, bo nie mogli znaleźć produktów. Potem znowu rozmowa z zadowolonym managerem, szybkie cześć-cześć z innymi pracownikami tak jakby mnie już im przedstawiał bo chce żebym dla niego pracował.
@AnonimoweMirkoWyznania: nie przejmuj sie. Jak byl kryzys w 2009r przez pare miesiecy nie moglem znalezc pracy. Pamietam ze przybilo mnie to jak mnie nie przyjeli do lidla na rozkladanie towaru. :/ Zaraz potem pierwsza prace dostalem jako handlowiec sprzedawalem maszyny cnc, latalem po swiecie w delegacje. To ze teraz ktos cie nie chce nie znaczy ze jestes do niczego.
#anonimowemirkowyznania Ostatnio dużo na wykopie pisze się o Amazonie. Tak się składa, że od jakiegoś czasu jestem pracownikiem tej fabryki uśmiechu, a że mam ochotę się wyżalić/zwierzyć, to postanowiłem opisać co i jak. Pracuję w jednym z magazynów w Sosnowcu, na dziale pick- kompletowanie zamówień, po prostu chodzę ze skanerem po całym wielkim magazynie i zbieram produkty do koszyka i umieszczam pełne kosze na taśmie. Specyfika pracy na tym stanowisku jest taka, że cały dzień chodzisz, podobno ludzie sprawdzali krokomierzami i nawet po 40km w ciągu 10,5h pracy zdarza się przejść, pisała też o tym prasa. Jestem w stanie w to uwierzyć.
Tekst dedykuję wszystkim obrońcom Amazonu twierdzącym, że to przecież porządna firma i w ogóle jak możesz narzekać nierobie lewaku skoro ktoś dał ci pracę.
Tekst dedykuję wszystkim obrońcom Amazonu twierdzącym, że to przecież porządna firma i w ogóle jak możesz narzekać nierobie lewaku skoro ktoś dał ci pracę.
@AnonimoweMirkoWyznania: przecież to są pracownice hru xD raz na własne oczy widziałem jak na fb amazonu ktoś zadał jakieś pytanie i jakaś babka zaczęła zachwalać, bo też tam pracuje. Nie było by w tym nic dziwnego, że ta idiotka była tak głupia, że nawet się nie
@esci: @Koshnei: Dlatego ja jak będę miał syna to będę uczył – jak ktoś cię próbuje dręczyć (i inne metody nie odnoszą wystarczająco szybkiego i dobrego skutku) to wal ich na #!$%@?ę, buła, łokieć, kołowrotek, loł king.
Stoicyzm na dziś - 24 grudnia - Bądź bezwzględny dla rzeczy które nie mają znaczenia
„Jak wielu ludzi zabierało ci życie, gdy nie byłeś nawet świadom tego, co tracisz? Ile zmarnowałeś na bezcelowy smutek, bezmyślną wesołość, chciwe żądze, towarzyskie uciechy? Jak mało pozostało ci z ciebie? [Gdy to pojmiesz] Zrozumiesz, że umierasz, zanim nadszedł Twój czas!” Seneka, O krótkości życia, 3.3b
Jedną z najtrudniejszych rzeczy w życiu jest mówienie „nie”. Odmawianie w obliczu zaproszeń, żądań, zobowiązań. Rezygnowanie z tego, co robią wszyscy inni. Jeszcze trudniejsze jest mówienie „nie” niektórym zabierającym czas emocjom: złości, ekscytacji, zdenerwowaniu, obsesjom, pożądaniu. Żaden z tych impulsów sam w sobie nie wydaje się groźny, jednak jeśli pozwolisz na jego nieopanowany rozwój, stanie się obciążeniem. Jeżeli nie zachowasz ostrożności, właśnie takie obciążenia opanują Twoje życie. Czy zdarza Ci się zastanawiać, jak odzyskać trochę czasu? Jak sprawić, by nie być ciągle zajętym? Zacznij od opanowania potęgi słowa „nie”. „Nie, dziękuję”, „Nie, nie zamierzam się w to wplątywać”, „Nie, teraz nie mogę tego zrobić”. Możliwe, że zrani to czyjeś uczucia. Możliwe, że zrazisz kogoś w ten sposób. Takie postępowanie może wymagać ciężkiej pracy. Jednak im częściej zaczniesz mówić „nie” sprawom, które nie mają znaczenia, tym częściej będziesz mógł powiedzieć „tak” naprawdę istotnym rzeczom. Pozwoli Ci to żyć i cieszyć się takim życiem, jakiego Ty pragniesz.
@Bover @PoteznyMagWody Nie chodzi o odmawianie sobie przyjemnosci, a o prosto mówiąc ignorowanie rzeczy na które nie mamy wpływu i odtracanie ludzi, którzy absorbuja nasza uwagę a my przez to tracimy czas i siłę, np taki friend zone.
Ale to są zjeby co robią 100% na zdalnych, przecież to wiadome że ściągają, ja tam się trzymam okolicy 70-80% i przynajmniej mam spokój. Jak to się mówi "ściągać też trzeba umieć". Przecież jak debil co przed epidemią to umiał się tylko podpisać, nagle na zdalnych wszystko umie to wiadomo że jest coś nie tak. Change my mind
#kiedystobylo #gimbynieznajo #staregry
źródło: comment_16106125088LQAXO3rkq0Q8eR9rOVSDt.jpg
Pobierzhttps://www.youtube.com/watch?v=r9w3ekvvF34