#anonimowemirkowyznania
Strasznie denerwuje mnie nazywacie "kredyciarzami" osób, które chcą mieć własne mieszkanie. Co ma miejsce na tym portalu. Nie rozumiem tego.
Co wam przeszkadza, że ktoś chce mieć swoje 4 kąty? Ma żyć całe życie na wynajmie i płacić 1200 złotych za najem okazjonalny jakiejś klitki? Kompletnie tego nie rozumiem. Szydzenie z osób, którym dowalono wyższe stopy procentowe, nazywanie ich "kredyciarzami", to chyba jakieś teksty na zlecenie rentierów. Czy według was każdy całe życie ma wynajmować pokój w mieszkaniu z Hindusami albo kawalerkę (na dwie osoby XD) i wrzucać kasę w cudzą kieszeń?
Pozostaje współczuć, że osoby, które się usamodzielniły, skończyły studia i zaczęły zarabiać, są w tej chwili w takiej sytuacji, że nie mogą nawet przy dobrych zarobkach pozwolić sobie na własne mieszkanie i założenie rodziny, bo sytuacja w kraju im na to nie pozwala, choć w życiu robili wszystko, by mieć lepiej niż ci, którzy nie robili nic. I wtedy wyskakują wykopki z tekstami "Haha, dobrze kredyciarzom, dziecioróbom XD XD". Może jak przestaniecie z matką mieszkać, to zmienicie poglądy. Bo teraz jest sytuacja, że jakieś incele i inne pryszczate kuce, co w wieku 30 lat żyją jak 20 letni studenci, wyzywają ludzi, że chcą zaspokoić podstawowe potrzeby życiowe XD
Strasznie denerwuje mnie nazywacie "kredyciarzami" osób, które chcą mieć własne mieszkanie. Co ma miejsce na tym portalu. Nie rozumiem tego.
Co wam przeszkadza, że ktoś chce mieć swoje 4 kąty? Ma żyć całe życie na wynajmie i płacić 1200 złotych za najem okazjonalny jakiejś klitki? Kompletnie tego nie rozumiem. Szydzenie z osób, którym dowalono wyższe stopy procentowe, nazywanie ich "kredyciarzami", to chyba jakieś teksty na zlecenie rentierów. Czy według was każdy całe życie ma wynajmować pokój w mieszkaniu z Hindusami albo kawalerkę (na dwie osoby XD) i wrzucać kasę w cudzą kieszeń?
Pozostaje współczuć, że osoby, które się usamodzielniły, skończyły studia i zaczęły zarabiać, są w tej chwili w takiej sytuacji, że nie mogą nawet przy dobrych zarobkach pozwolić sobie na własne mieszkanie i założenie rodziny, bo sytuacja w kraju im na to nie pozwala, choć w życiu robili wszystko, by mieć lepiej niż ci, którzy nie robili nic. I wtedy wyskakują wykopki z tekstami "Haha, dobrze kredyciarzom, dziecioróbom XD XD". Może jak przestaniecie z matką mieszkać, to zmienicie poglądy. Bo teraz jest sytuacja, że jakieś incele i inne pryszczate kuce, co w wieku 30 lat żyją jak 20 letni studenci, wyzywają ludzi, że chcą zaspokoić podstawowe potrzeby życiowe XD
Jak się kształtuje ilość osób na tagu #nieruchomosci czekających z zakupem na obniżki w stosunku do tych, którzy kupili jakąś nieruchomość przy użyciu kredytu?
#mieszkanie #nieruchomosci #kredyt #kredythipoteczny
Dom/mieszkanie:
1. Wyśmiewanie ludzi zapożyczających się ponad stan, zawyżających dochody, kupujących mieszkania czy domy na które ich po prostu nie stać. Przykładowo małżeństwo zarabiające łącznie 2x średnia krajowa biorące kredyt gdzie rata wynosi połowę pensji, na osiedlu deweloperskim za 12k/m. A skąd wyśmiewanie takich ludzi? Bo psują rynek, kupują nieruchomości po zawyżonych cenach, "bo to i tak na kredyt". Tacy
Tacy ludzie nie narzekają na wzrost stop procentowych bo ich po prostu na to stać. A jeśli narzekają, to naprawdę tak niskie stopy procentowe to jest po prostu bonus wynikający z polityki monetarnej.
Dla Ciebie 100k na czysto rocznie to wysokie dochody? XD mam więcej a nie wziąłbym kredytu nawet na 500k, pomimo że mam już jedna