Znacie ten dziwny moment jak pracownik wchodzi do waszego domu coś naprawić lub zainstalować, a wy się kręcicie dookoła czując się nieswojo we własnym domu i nie wiedząc co zrobić?
No to mam coś podobnego tylko u mnie jeszcze dochodzi stres przed tym, że nie daj boże czegoś się mnie znowu zapyta - ja nie szprecham po francusku, a on nie szprecha po angielsku i jak się mnie spytał o jakąś pierdołę
Można było dać, że się czujesz Korsykańczykiem albo nawet kurła Kałmukiem, ale Europejczyka to już nie było ( ͡°ʖ̯͡°) Mój wewnętrzny lewak-eurofil-anty-polak-zdrajca-wislanskiego-narodu-wybranego jest niezmiernie zawiedziony.
Dziewczyna usłyszawszy nagle tętent kopyt odwróciła się i ujrzała tuzin samurajów na koniach z włóczniami pędzących galopem w jej stronę. Przez chwilę stanęła nieruchomo, a dreszcz przeszedł jej po plecach. Po sekundzie jednak ochłonęła i rzuciła się sprintem w stronę statku odcumowywanego od molo. Marynarze w spiczastych słomianych kapeluszach ponaglali ją krzycząc i wyciągając ręce, jakby chcieli jej pomóc wspiąć się po burcie, mimo że nadal była daleko od statku.
Nie znam się to się zapytam: Czy teoretycznie możliwe byłoby nakupienie akcji GME, sprzedanie na short squeezie i na tym samym short squeezie zashortowanie GME? Bo o ile dobrze zrozumiałem to po short squeezie cena pikuje na chwilę w dół. Od razu mówię, że nigdy nie inwestowałem na giełdzie i nie mam zamiaru i pomijam aspekt etyczny zagadnienia. Interesuje mnie tylko czy mechanika giełdy działa w ten sposób xD
Zna ktoś sklepy z tanim sprzętem do ćwiczeń? Chodzi mi głównie o hantle - przed epidemią kupiłem na allegro 2x10kg za bodaj 40-coś złotych, a jak teraz patrzę to wszystko jest kilkukrotnie droższe xD A jednak przydałoby się już kupić coś cięższego.
Śnieg cicho skrzypiał pod stopami dwójki Redarów, kiedy wracali do małej wioski skrytej wśród bagien Połabia. Poruszali się szybko i prawie bezgłośnie, pamiętając dokładnie wielokrotnie przez nich używaną drogę między trzęsawiskami. Nieznający terenu wędrowiec mógł w kilka chwil przeoczyć ścieżkę, wpaść w bagno i przemoknąć co w zimowych warunkach niemal równało się ze śmiercią, ale oni nieprzerwanie truchtali do swoich domów. Oczy wypatroszonej sarny spoglądały na ścieżkę za nimi, podczas gdy
Wieczorne słońce oświetlało południową bramę miasta przez którą przechodziła długa kolumna niewolników i ich nadzorców. Dziesiątki łańcuchów szurało o piaszczystą ziemię i rzadkie liście, a oczy tych, którzy po długiej podróży jeszcze mieli siły je podnieść, obserwowały uważnie zabudowania. Wysocy orkowie na murach patrzyli się z obojętnością i znudzeniem na tarabaniących się przez bramę kotoludzi. Pancerze strażników miejskich lśniły w jesiennym słońcu, a kilku z nich wytykało palcami niektóre
Nolfron patrzyłu się bezradnie jak ścieżka wiodąca do wioski była zalewana potokiem ciemnych postaci pędzących na koniach. Idący obok nienu ojciec zdołał tylko puścić dyszel wózka z chrustem i sięgnąć po siekierę gdy lanca jednego z konnych przeszyła go na wylot i przewlokła po ziemi przez następne pięć jardów. Nolfron stału w bezruchu bezdźwięcznie obserwując jak cisi jeźdźcy omijają nu niczym rzeka omija wystający głaz leżący pośrodku jej biegu. Starału się poczuć
– Tobias, debilu, nie mieszaj kokainy z morfiną. Zmiecie cię z garażu, nie dotykaj opioidów. Weź sobie do tej koki podtlenek azotu to będziesz miał wzmocnienie. Bez wzmocnienia się nie naćpiesz – Niemiec z podkrążonymi oczami patrzył się przez chwilę na Japonkę po czym zaczął się histerycznie śmiać i po kilku sekundach zwymiotował. – Danke schön, zapomniałem o tym. Trudniej się miesza te substancje niż myślałem. Czuję się trochę jak alchemik. –
No to mam coś podobnego tylko u mnie jeszcze dochodzi stres przed tym, że nie daj boże czegoś się mnie znowu zapyta - ja nie szprecham po francusku, a on nie szprecha po angielsku i jak się mnie spytał o jakąś pierdołę
źródło: comment_16224842880aiPrnIjP8dAKN9MA9LA4I.jpg
Pobierz