Nasze dziecko boi się zasnąć... Nie boi się potworów spod łóżka, boi się, że zabraknie mu oddechu... jesteśmy zrozpaczeni.
Udaliśmy się z Olafkiem do terapeuty oddechu, okazało się, że musieliśmy zakupić piktoflometr (badający przepływ powietrza z płuc) i urządzenie do wzmacniania mięśni oddechowych. Musimy zwiększyć powierzchnię wymiany gazowej u Olafka, ponieważ aktualnie boi się zasypiać...
Olaf cierpi na Dystrofię Mięśniową Duchenne’a, jego mięśnie z każdym dniem zanikają. Rok temu w USA wprowadzono terapię genową, która może zatrzymać chorobę, innego ratunku nie ma. Życie dziecka wyceniono na ponad 15mln złotych!
wypaliłem się w pracy na maksa. dzisiaj pierwszy raz od kiedy pracuję (12 lat), zadzwoniłem, że nie przyjdę godzinę przed pracą. ogólnie drama, straszenie zwolnieniem itd. ale mam w to wywalone. cały stres związany z odpowiedzialnością i tymi podobnymi, odbił się na moim zdrowiu. nie mam już na to siły. jutro rzucam wypowiedzenie i zaczynam od nowa. życzcie mi szczęścia.
Mireczki czy przesiadka z Androida na Appla będzie męczarnia? Moge od dziś odnowić umowę i wziąć jakiegoś Iphona 15 pro/max i tak się zastanawiam czy zaryzykować.
Dodatkowo czy nawigacja na iPhonie dorównuje tej googlowej? Jeżdżę dużo, codziennie i dobra navi w telefonie to coś obowiązkowego. Google pokazuje mi momentalnie zamknięte odcinki autostrad itp czy navi od Appla ma takie same funkcje?
@Alinoe_83 zamów sobie przez internet z dostawą do domu, poużywaj 13 dni i 14 dnia ewentualnie zwróć jak Ci nie siądzie. Mi to strasznie uratowało dupe bo mimo chęci nie dałem rady przejść z samsunga na ajfona i dużo rzeczy mi tam poprostu brakowało.
Ech, sam nie wiem mircy… chyba potrzebuję się jakoś wygadać. Mam 25 lat i od 5 lat jestem w związku z cudowną dziewczyną. Potrafimy rozmawiać na temat naszych uczuć, naszych poglądów, spędzać razem fantastycznie czas. Jest przekochana, czuła i jest to ogólnie dobry materiał na przyszłą matkę moich dzieci. Jest to moja pierwsza w życiu i dziewczyna i zarazem również pierwsza, z którą uprawiałem s--s. Wcześniej całowałem się tylko raz w życiu
@UderzenieGrzmotu: nie sluchaj tych za przeproszeniem deebili o jakiś poradach albo terapiach xD męska decyzja czy wolisz pożyć troche i poprobować czy już się ,,ustatkowywać''. Pamietaj że za pare lat możecie się rozejść i zostaniesz jako 30+ latek bez w sumie żadnego doświadczenia albo jak ona Cie zdradzi bo będzie chciała sprobować czegoś innego.....
Tak czy srak będziesz żałował swojej decyzji cokolwiek zrobisz więc w sumie jeden c--j nie ma
Dziewczyna nr 28 Z tą dziewczyną od samego początku miałem pewien problem. Pierwotnie byłem z nią umówiony na spotkanie w ten sam dzień, w którym miałem się spotkać z nr 27. Organizacja wyglądałaby jednak tak, że od razu po spotkaniu z 28, musiałbym prędziutko biec na spotkanie z 27. Uznałem, że nie mam siły i chęci na taki maraton randkowy, więc przełożyłem spotkanie z nr 28 na później. Czy wolałem się umówić pierw z 27, bo mi się bardziej podobała? No nie do końca. Dziewczyna nr 28 jest zadbana, widać że nie żałuję kasy na fryzjerkę, kosmetyczkę i gabinety medycyny estetycznej. Mówiła również, że w przeszłości działała jako modelka fitness i trzeba jej przyznać, że ma świetną figurę. Swoją drogą ukończyła też dość wymagające studia i ma nieźle płatną pracę. Kiedy pytałem ją o hobby czy o to jak spędza czas wolny to stwierdziła, że po pracy lubi sobie odpocząć przed TV, a co sobotę wyjść do klubu. Miałem wrażenie, że ta dziewczyna to nie do końca moje klimaty. Gdybym miał ją do kogoś dopasować to zdecydowanie bardziej widziałbym ją u boku jakiegoś łysego karka w sportowym bwm, albo podrzędnego grajka z ekstraklasy. Mimo to zaproponowałem spotkanie, na które przystała. Dziewczyna oznajmiła, że chce iść coś zjeść. Zasugerowałem strefę gastro w CH. Kręciła jednak nosem i wymyśliła jakąś fancy knajpę. Kiedy zobaczyłem ceny to zamówiłem najtańsze danie xd (choć było treściwe i się najadłem), dziewczyna z kolei wzięła posiłek 2.5x droższy od mojego.
✨️ Obserwuj #mirkoanonim Życie potrafi rozczarować, ja rozczarowany jestem swoim życiem seksualnym. Do tego stopnia, że niemal straciłem zainteresowanie seksem. To wszystko z mojej winy.
Zacznę od początku. Od roku mam małżonkę, razem jesteśmy już 10 lat. Jest piękna, dobrze się dogadujemy i uwielbiamy razem spędzać czas. Niestety mamy różne potrzeby seksualne. Mojej żonie starczy raz na miesiąc, czasem raz na dwa miesiące. Przez większość życie s--s może dla niej nie istnieć. Od początku zdawałem sobie sprawę o tej różnicy. Pierwszy raz uprawialiśmy s--s po półtora roku związku, udało mi się wytrwać. Od początku naszych zbliżeń nie do końca grało, nasz s--s od 8 lat wygląda tak samo. Zawsze ta sama pozycja, sposób pieszczot i kolejność. Niedawno jak staraliśmy się o zajescie w ciążę było na chwilę trochę lepiej.
Próbowałem wszystkiego. Rozmów, terapi u seksuologi, treningów, czytałem dziesiątki książek o seksie i przewaliłem mnóstwo pieniędzy na przebrania, które zakładała zazwyczaj raz. Okazało się, że rozwiązania nie ma i muszę zaakceptować ten stan. Ona nie potrzebuje tylu zbliżeń co ja i ciężko jest jest zrozumieć moje potrzeby.
@lubie-sernik: zamów sobie po prostu przez neta i potestuj 14 dni. Ja tak zrobiłem z 13 pro max i s22 ultra, wygrał android bezapelacyjnie jeśli chodzi o ergonomie używanie i możliwości ustawienia telefonu pod siebie
Najpopularniejszy film dzisiaj na tik toku ¯\(ツ)/¯ Kobieta zaczepiona przez Ukraińskiego autostopowicza który był natarczywy mówi to co myśli już większość normików #ukraina
Rozowa miala isc na impreze z kolezankami tzw babski wieczor u jednej z nich do domu. Gdy powiedzialem ze wpadne zobaczyc kto tam bedzie to przyznala ze oprocz 5 kolezanek bedzie takze 2 kolegow z pracy. Pozwolic jej isc czy nie? Broni sie tym ze beda jej dwie kolezanki tez bez partnerow i ze ja kontroluje . Ale jak zaproponowalem ze pojdziemy razem to powiedziala ze mnie nikt nie zapraszal xD #
pozwolic jej isc na ta domowke?
tak, nie badz tyranem31.2% (1380)
nie , pojebalo cie?13.0% (575)
nie ma takiej opcji, nie daj sie robic w chuja21.5% (949)
niech idzie, daj se chlopie z nia spokoj34.3% (1518)
Kiedy do was dotrze, że kobiety na Tinderze to te same które mijacie codziennie na ulicy? Błąd poznawczy wykopków: część kolejna. Pod wpisami z tagu zobaczyłem swego rodzaju ułudę, że kobiety które mijacie i poznajecie w realu to nie te same co przesiadują na Tinderze. Niekiedy brzmi to wręcz tak jakby to był jakiś odrębny gatunek człowieka. Otóż - może zburzę teraz światopogląd blackpillowcom i przegrywom - to są te same kobiety.
Jasne, jak w realu podejdziesz do kobiety i zagadasz to z miejsca zapunktujesz, ale jeśli nie wpasujesz się w jej gusta dotyczące wyglądu to będziesz skreślony, a w najlepszym wypadku będzie z tobą rozmawiała po to aby być miła, ewentualnie w późniejszym okresie "znajomości" zrobi z ciebie takiego "chłopka do pogadania i podtrzymania atencji'.
Także jeśli myślisz, że ta Ula albo Agata którą widziałeś na uczelni siedzącą samą przy stoliku z książkami i notatkami na ciebie poleci - to mam bardzo złe wieści. I tutaj burzę kolejny światopogląd - naprawdę jest z tobą coś nie tak jeżeli wierzysz w kobietę w stylu "Szara myszka".