Miałem taką sytuację w 1 klasie szkoły podstawowej: nauczycielka/wychowawczyni, taka od nauczania zintegrowanego (czyli od wszystkich obecnych wtedy przedmiotów) powiedziała żebyśmy narysowali na kartce o czym był tekst przeczytany (był o wspinaczce) i napisali jakiego ekwipunku się używa. A Ja zadowolony bo juz potrafiłem się wspinać jak jeszcze chodzić ne potrafiłem (Tate ratownik GOPR i zapaleniec wspinaczki skalkowej) i całego sprzętu i szpeju w domu miałem pełno i dużo o to zawsze
- budus2
- konto usunięte
- RolnikSamWdolinie
- Wykopowicz666
- vitkoovsky
- +337 innych
Byłem dość rezolutnym dzieciakiem, nauczyciele by powiedzieli, że pyskatym bo jak coś mi nie pasowało to mówiłem głośno przez co w tylko klasach 1-3 zużyłem chyba z 10 dzienniczków ucznia na uwagi do rodziców za zachowanie.
Omawialiśmy tę książkę Lindgren i nauczycielka kazała nam usiąść w kółku i powiedziała, że Dzieci z Bullerbyn napisały list do naszej szkoły bo dowiedziały się, że