Nie rozumiem jednego.
Skoro pomysł dotyczy tylko i wyłącznie matek, które wrócą do pracy po macierzyńskim, to dlaczego zwyczajnie dla tych matek, nie zastosować ulgi podatkowej czy zmniejszenia składek?
Dla matki wyjdzie na to samo przecież, bo co za różnica, czy państwo jej zabierze 1500zł, czy dostanie 1500zł?
Tak oszczędzi się na biurokracji i praktycznie zniweluje ryzyko nadużyć, które jak wiemy w wypadku dawania kasy do ręki jest gigantyczne.
Same założenia pomysłu
Skoro pomysł dotyczy tylko i wyłącznie matek, które wrócą do pracy po macierzyńskim, to dlaczego zwyczajnie dla tych matek, nie zastosować ulgi podatkowej czy zmniejszenia składek?
Dla matki wyjdzie na to samo przecież, bo co za różnica, czy państwo jej zabierze 1500zł, czy dostanie 1500zł?
Tak oszczędzi się na biurokracji i praktycznie zniweluje ryzyko nadużyć, które jak wiemy w wypadku dawania kasy do ręki jest gigantyczne.
Same założenia pomysłu
źródło: 00d897758fd6fd0e2a9a14e93e5f072b
Pobierz@sailor_73: Wystarczy, że kupisz pigułki za 250zł
@dnljr: Ona to wie, ale nie wie, że głosowałem na Tuska