Nie wiem czy wiecie, ale w polszy żyjom gołomby cukrowe xD żywią się tylko i wyłącznie cukrem, jak go nie dostaną to drą ryja CUKRRRRRUUUUUUUU CUKRUUUUUUU CUUUKRRRRRUUUUUU
Pospolicie zwane są cukrówkami z powodu swoich niezdrowych glukozowych dewiacji i chorej miłości do kryształów tzw białej śmierci xD
Raz u kumpla byliśmy na działce i miał on cukrówki darły ryja do nas CUKRUUUUU CUUUKKRRRRRUUUU CUKKRRRRUUU aż kumpel do mnie ryknoł Aber weź przynieś cukierniczkę z altany i dosyp tym pedałom cukru bo zaraz nie wytrzymam. Po dosypaniu cukru gołomby jak szalone się na niego rzuciły prawie się rozdrapując po drodze a jak żarli to aż im się uszy trzęśli.
@ttinyowski: nieprawda, Diodak nigdy nie zrobił teleportera na zlecenie Sknerusa. Teleporter miał być największym osiągnięciem zarówno Diodaka, jak i Doktora Statyka (naukowca z Myszogrodu, odpowiednika Diodaka), jednak żadnemu z nich nie udało się takiego wynalazku ukończyć. Temat rozwinięto w sadze o Wyspie Mitos, którą zamieszkiwały istoty z mitów i legend. Władca wyspy sprowadził do siebie Diodaka i Statyka, żeby naprawili jego teleporter, za pomocą którego istoty fantastyczne pojawiały się w
Od dłuższego czasu wykop jest zalewany pytaniami typu: "Czy będzie III Wojna Światowa?".
Moim zdaniem jednak pytanie jest źle postawione - powinno ono brzmieć: "O co chodzi Putinowi?".
Standardowa odpowiedź brzmi: "Bo chce podbić Ukrainę!". Moim jednak zdaniem jest to odpowiedź błędna. Aby to uzasadnić podzielę się moją analizą całego kryzysu
Kiedyś uważałem się za mistrza jazdy rowerem po pijaku. Chciałem nawet napisać taki poradnik dla alkorowerzystów: że na przykład rower nie może mieć żadnych światełek, żeby nie rzucał się w oczy, że musi mieć rozregulowane hamulce, żeby nie dało się gwałtownie zahamować i fiknąć przez kierownik, i inne takie. Jak wracałem czasem napruty do domu, to wieszałem plecak na prawej rączce kierownicy, żeby mnie ściągało na prawo. Zasypiałem, rower ściągało na płot, wpadałem na niego, budziłem się, wracałem na ścieżkę, i jechałem dalej. I tak w kółko, parę kilometrów.
@jankotron: szczerze to muszę przyznać, że całkiem przyjemnie się Ciebie czyta. Może pomyśl o założeniu jakiegoś bloga. Tag już obserwuje i chętnie poczytam więcej
wczoraj spędziłem 45 minut robiąc sobie jedzenie do pracy, tylko po to, żeby rano zapomnieć je ze sobą zabrać.
w pracy koło 11 zaczęło już mnie ssać w żołądku, więc postanowiłem wyskoczyć coś zjeść. dookoła miejsca pracy same biurowce i restauracyjki dla bogatych korposzczurów. wbijam do jednej takiej restauracji i patrzę w menu na hehe brunche (breakfast i lunch w jednym biedaki), z bulem serca za 32 zł zamawiam potrawę, której znam tylko jeden składnik - rukola. jedzenie było dosyć zajebiste, ale ja nie o tym.
przede mną siedziała taka 9/10 loszka w mniej więcej moim wieku. w zwyczaju mam tak, że jak mi się jakaś dziewczyna podoba, to nawiązuje z nią kontakt wzrokowy na te 2-3 sekundy, ale w jej przypadku trwało to dużo dłużej. patrzę jej w oczy i podziwiam jej piękno - piękne blond włosy, symetryczna twarz, niesamowite oczy, i bialutke ząbki, które pojawiły się po tym, jak zaczęła się do mnie uśmiechać. zrobiło mi się gorąco, to było bardzo żywe uczucie, mocno skoczyła mi adrenalina. patrzyliśmy sobie w oczy już z 5, 6, 7 sekund. dziewczyna nagle wstała od stolika i zaczęła iść w moim kierunku. wtedy mi się właśnie przypomniała jedna guwnociekawostka z jednego z guwnoportali, a brzmiała ona następująco
Przeciętny pies wydala jakieś 300 gramów kału dziennie, czyli około 100 kilogramów rocznie. W dużym mieście jest kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt tysięcy psów, co daje nam tysiące ton gówna rocznie. W skali kraju są to miliony ton, najczęściej w miejscach publicznych. Jeśli to nie przemawia to wyobraźni debili i debilek nie sprzątających po psach, to zostają już tylko dosadne kampanie.
Uwaga, przeczytanie tego spowoduje raka d--y z przerzutami na muzg xD. Ale, że miałem wolny czas i opanowałem trudną sztukę czytania ze zrozumieniem i wyciągania wniosków to Wam to streszczę. I chciałbym za to dostać w c--j plusów, co najmniej dwanaście. W sumie to nie będzie tl;dr ale, k---a, tam jest prawie 900 komentsów.
1. @TedUnabomber666 "autor" podsumowania i relacji z wykoppiwa w Warszafce jest waflem, pionkiem, pachołkiem i paziem @cycjusz157 i całe owe podsumowanie napisał w jego imieniu czy tan sam @cycjusz157 to napisał i puścił z jego konta , czego część komentujących
albo k---a ci aktywni, O PACZCIE JAKI JESTEM AKTYWNY, DZISIAJ 3 GODZINY W WOLONTARIACIE, POTEM 20KM ROWEREM I JESZCZE ZDĄŻYŁEM PARĘ JEŻY URATOWAĆ W COTYGODNIOWEJ AKCJI RATOWANIA JEŻY
A TUTAJ MOJE UŚMIECHNIĘTE ZDJĘCIE Z UŚMIECHNIĘTYMI NIEPEŁNOSPRAWNYMI DZIEĆMI
szedłem sobie wczoraj przez osiedle żeby wypić ze znajomymi piwko na ławce i w krzakach usłyszałem miałczenie małego kotka w wieku lat parę miesięcy xD był przyjacielsko nastawiony więc wziąłem go na ręce, rozejrzałem się czy w pobliżu nie ma gdzieś właściciela i poszedłem z nim blok dalej na ławeczkę kulturalnie jak na studęta śmieszka przystało wypić piwko z kolegami dzierżąc kotka, a właściwie od wtedy już Sebka, w rękach
następnie schowałem go pod kurtkę, bardzo mu się tam podobało, mruczał jak mini traktorek, rurzowe paski zachwycone pytały mnie nawet
Pospolicie zwane są cukrówkami z powodu swoich niezdrowych glukozowych dewiacji i chorej miłości do kryształów tzw białej śmierci xD
Raz u kumpla byliśmy na działce i miał on cukrówki darły ryja do nas CUKRUUUUU CUUUKKRRRRRUUUU CUKKRRRRUUU aż kumpel do mnie ryknoł Aber weź przynieś cukierniczkę z altany i dosyp tym pedałom cukru bo zaraz nie wytrzymam. Po dosypaniu cukru gołomby jak szalone się na niego rzuciły prawie się rozdrapując po drodze a jak żarli to aż im się uszy trzęśli.
Potem