Wstaję sobie rano w piątek, nie ma nic na śniadanie no to idę od razu po obudzeniu do sklepu.
W sklepie ludzi od #!$%@?.
Myślę sobie: przecież jest piątek rano, wtf? Skąd ich tyle tutaj, czemu oni nie są w pracy?
Płacę
W sklepie ludzi od #!$%@?.
Myślę sobie: przecież jest piątek rano, wtf? Skąd ich tyle tutaj, czemu oni nie są w pracy?
Płacę
#nocnazmiana