Bardzo proszę o #mikromodlitwa za moja Teściowa która jest trzy tygodnie po udarze i choć fizycznie robi bardzo duże postępy to są straszne problemy z pamięcią i nie ma żadnej poprawy w tej kwestii.
Jestem tu juz kilka lat, ale takiego gowna jak teraz nie bylo nigdy i wszyscy sa temu winni. Od tygodnia gorace na mirko praktycznie nie istnieja, bo sa z------e od piwnicy az po strych wpisami o jakiejs melinie gdzie patusy robia z siebie debili na streamie a wy z duma im rzucacie zlotowki jakbyscie dokarmiali uposledzone pieski w schronisku. beka iksde bo moje literki sie pokazaly w donejcie, fejm d------y za trzy zlote taka okazja, ze az wrzuce screena na mirko i dostane plusa.
Dzis, zupelnie przypadkowe dziewczyny doxxowane (prywatne zdjecia, linki do portali spolecznosciowych z ich imieniem i nazwiskiem, szeroko pojety stalking, s----a na ich wydrukowanych zdjeciach) bo .. no w sumie to chyba do konca nikt nie wie dlaczego. Przypadkowe rozowe zwyzywane od k---w, bo postowaly na wykopie. Tak jak ja sobie postuje, inni faceci, bo czasami lubie cos napisac, bo lubie dyskutowac na tematy, ktore mnie interesuja, bo lubie czasami wrzucic jakas mysl z d--y, ktora wiem ze ktos tutaj zrozumie a na przyklad ludzie z pracy juz nie bardzo. Wrzucanie linki do ich profili na FB, gdzie jest ich imie i nazwisko nie jest fajne.
@Felonious_Gru: jestem j-----m nołnejmem na tym portalu - to co się o--------a tutaj to jest istny dramat. Trafiłeś w samo sedno. Daje plusa i pozdrawiam ( ͡°͜ʖ͡°)
@Felonious_Gru: Nie wiem na ile prawdziwy cytat, ale pasuje jednak idealnie do tego co się tu dzieje: "Any community that gets its laughs by pretending to be idiots will eventually be flooded by actual idiots who mistakenly believe that they're in good company." -Rene Descartes
Kumpel mi opowiadał jak był w USA to miał ciekawą przygodę, a mianowicie s---------o mu się auto i krążył gdzieś po jakimś zadupiu w poszukiwaniu motelu, żeby przenocować. W dwóch motelach nie było miejsca, więc już zrezygnowany wszedł do trzeciego, ale co się okazało, był to motel dla murzynów i gość w recepcji chociaż miał miejsce to nie chciał obsłużyć białego. Kumpel już totalnie zrezygnowany postanowił o-----ć akcję, kupił pastę do butów i się k---a wysmarował tą pastą na czarno i poszedł jeszcze raz do tego motelu dla murzynów. Recepcjonista się nie pokapował i wynajął mu pokój, kumpel zapłacił i poprosił jeszcze o budzenie na 6 00 rano, żeby od razu zaatakować temat z autem. Rano zadzwonił telefon z budzeniem, więc on wstaje i idzie się myć z tej p---------j pasty, wziął mydło i się myje myje i nic, k---a wziął więc pumeks n------a się tym pumeksem do krwi i dalej nic. Próbował nawet wycierać się w taki biały dywanik który leżał na wannie #pdk i nic. W końcu zaczął się haratać szczotą do kibla po plecach i po za usmarowaniem się gównem nic nie osiągnął.
Nowy Jork to miasto, w którym termin „język oficjalny” nabiera pełnego znaczenia. Stosunkowo trudno jest usłyszeć język angielski poza w miarę oficjalnymi rozmowami, na przykład w sklepie czy restauracji. Łatwo za to usłyszeć język hiszpański, włoski, któryś z azjatyckich czy polski bądź rosyjski. W pewnym sensie odniosłem wrażenie, że odseparowuje to ludzi od siebie, skupiając ich w zamkniętych grupach etnicznych. Zresztą daleko szukać - z Polakami na Greenpoincie lepiej rozmawiać po angielsku. ( ͡°ʖ̯͡°)
Muzycznie miasto również jest fuzją wszystkiego, co dostało się do niego drogą lądową i morską. I tak spotkałem muzyków serwujących przy bramkach metra coś pomiędzy bossa novą i country, saksofonistę proponującego jazzowe wariacje klasycznych numerów pop i rocka ‘60+, czy kobietę sprzedającą własne płyty z dudniącymi w głośnikach przebojami radiowymi w stylu gospel. Przykłady można mnożyć, ale ogólnie ma to plusy i minusy. Jak w nowojorskiej kuchni, mieszanka smaków i zapachów czasami się uda, a czasami zwyczajnie nie.
Jazz. Jazz pasuje do tego miasta. Pasuje do eleganckich halli hoteli i biurowców, skrytych za dużymi drzwiami strzeżonymi przez odźwiernych, jakby żywcem wyciągniętych z filmów lat ’50. Wystarczy jednak wybrać się kawałek dalej, aby scenę przejął gospel albo rap – oba słusznie kojarzone z czarną społecznością, a ta jest bardzo ekspansywna względem otoczenia. Przynajmniej takie odniosłem wrażenie. Cała grupa murzynów śpiewających w restauracji do tego, co leci w radio, taniec na środku ulicy czy włączanie głośno muzyki w wagonie metra to
Polakami na Greenpoincie lepiej rozmawiać po angielsku. ( ͡°ʖ̯͡°)
@aldrael: I bardzo dobrze! Powinno się używać języka który jest główny. Jedziesz do USA? Musisz mieć dobrą znajomość angielskiego. To podstawa, byłem tam wielokrotnie, i nie wyobrażam sobie żyć w stanach bez dobrej znajomości języka. Taki widok z okna biura miałem.
Z tej okazji mam dla Was #rozdajo (✌゚∀゚)☞ Jutro wśród plusujących wylosuję jedną osobę, która zgarnie pudełko najnowszej Loży Szyderców w wydaniu 1.3!
Mam też info dla #tonaszydery - robimy małe przemeblowanie tagu i zmieniamy troszkę jego zastosowanie. Już w tym tygodniu zacznę serię zabaw, w której najbardziej plusowana odpowiedź znajdzie się w specjalnym dodatku do
Tata zawsze mówił żeby się uczyć bo skończę jako kopacz rowów. Czasem warto posłuchać serca :) Milego dnia wszystkim ! p.s nie róbcie w życiu za duzo rzeczy wbrew sobie :) #trollsky #pokazmorde
Jeszcze pamiętam z lekcji religii że taki szalik księdza się nazywa stuła. Miałem może z 8 lat jak mi o tym powiedziała katechetka. Strasznie mocno mi się wbiło w pamięć to słowo. Ona wymawiała to z takim długim u, stuuła.
Stuuła. To słowo miało w sobie taki pierwiastek wyluzowania. Stuuła. Siedzi taki wyluzowany ksiądz w konfesjonale i podchodzi jakaś kobieta, wyznaje te swoje psoty i czeka co ksiądz powie. Jest bardzo zmartwiona. A ksiądz taki wyluzowany rozsiadł się w tych swoich szatach i mówi "stuuła". I ta kobieta rozumie, że nic się nie stało, luz.
Albo jakaś uroczystość jest i ministranci tacy zesrani bo muszą pomagać księdzu, a we wsi to była wielka odpowiedzialnoś i prestiż. Jak byłeś ministrantem to nawet jak dzień dobry nie mówiłeś to byłeś uznany za prawilnego dzieciaka. I podbiega taki ministrant do księdza i miauczy że jakiśtam kwiatów zapomniał z domu. Ksiądz podnosi rękę, robi taki jakby markowany półobrót swoim brzuchastym ciałem i mówi "stuuła".
Czołem Mirki. W tym wpisie chciałbym wam opowiedzieć o moich podróżach, może ona będzie zachętą dla młodych, że nawet pracując za śmieszne pieniądze można trochę pozwiedzać ciekawych miejsc. Tak się zastanawiam czy w ogóle ten wpis będzie ciekawy, wszystkich tych którzy się wkurzą za tagi wielkie sory xD Opowieść (XD) jak można to nazwać rozpocznę tym, że mieszkam w centralnej Polsce, od dziecka uwielbiałem jeździć gdziekolwiek, rodzice nie posiadali auta i każda
#anonimowemirkowyznania Lata temu zakochałem się w pięknej dziewczynie. Bylem bardzo nieśmiały i bałem się z nią porozmawiać o swoim uczuciu. W końcu doszedłem do wniosku że muszę coś zrobić? Złożyłem przysięgę Najświętszej Panience. Dzisiaj, kiedy jest już moją żoną wiele lat, przychodzą chwile słabości, mam ochotę wszystko rzucić, i wtedy przypomina mi się moja przysięga, i wiecie co się dzieje? Wszystko staje się nieważne, powody, dla których się sprzeczamy, i
#tworczoscwlasna #chwalesie Zrobiłam ośmiornicę na słoiczku. Zajęło mi to w sumie 2-3 godziny tym ustrojstwem Ciągle nie mogę spojrzeć łaskawym okiem na to, co zrobię, więc liczę na jakiąś konstruktywną krytykę. Czy fajne, czy weź rozbij ten słoik, co poprawić a co zostawić. Dzięki :)