Mam takie wspomniene w głowie, że w bardzo wczesnej podstawówce facetka tłumaczyła nam, że ludzie w Afryce są czarnoskórzy bo słońce tak mocno świeci i oni są opaleni. Cały czas mam nadzieję, że to mi się tylko przyśniło albo, że sobie to ubzdurałam.
Ramsay czy to w książce, czy w serialu jest zwykłym wymoczkiem w porównaniu do książkowego Eurona Greyjoya. To jakby zestawić pospolitego rzezimieszka z Hannibalem Lecterem.
Ostatnio odświeżyłem sobie trochę Pieśń Lodu i Ognia oraz opublikowane rozdziały z Wichrów Zimy i przypomniało mi to jaką Euron jest interesującą postacią i jak ciekawy jest jego wątek. Smoczy Róg, zbroja z Valyriańskiej stali, dziwne stosunki z kapłanami/czarownikami wszystkich religii, potencjalne czarnoksięstwo, przygotowania do ataku na
Potrzebuje porady. Umówiliśmy się wczoraj z jednym typem na pokaż mordę. I ja mu wysłałam swoje zdjęcie a on mi odesłał takie z zakryta twarzą. Czuje się oszukana. Kolegować się z nim nadal? Czemu on tak zrobił? Pomóżcie proszę