#!$%@? mirki co mi szef dzis napisal to ja #!$%@?
![dongio - #!$%@? mirki co mi szef dzis napisal to ja #!$%@?](https://wykop.pl/cdn/c3201142/comment_1625882256GQghrLUymKMK8apJJAnYvN,w400.jpg)
źródło: comment_1625882256GQghrLUymKMK8apJJAnYvN.jpg
Pobierzźródło: comment_1625882256GQghrLUymKMK8apJJAnYvN.jpg
Pobierzźródło: comment_1625421064Euf6MMUiWzXolAWPybzRT2.jpg
PobierzKomentator
od 12.09.2021
Rocznica
od 21.02.2024
Gadżeciarz
od 21.02.2021
Mikroblogger
od 14.01.2024
Wykop.pl
Prowadzę małe gospodarstwo rolne i agroturystykę. Kilka lat temu postawiłem domek letniskowy który w sezonie letnim wynajmuje. Jakieś 200 metrów od tego domku mam 0,5 hektara plantacji borówki amerykańskiej. Ostatnio byli u mnie goście na domku, 2 małżeństwa (znajomi) z trójką dzieci. Pewnego wieczoru nakryłem jak te dzieci chodziły i podżerały mi borówkę. Sądząc po pustych szypułkach nie tylko one się tam stołowały. Poszedłem wyjaśnić to z rodzicami, poprosiłem o to by pilnowali swoich dzieci bo robią mi szkody i że pierwszego dnia przecież jasno określiłem granicę działki na której stoi domek i która jest do ich dyspozycji. Powiedziałem także że jak sytuacja się powtórzy to będą musieli mi zapłacić za borówkę. W odpowiedzi usłyszałem że to przecież dzieci, że im żałuje, że mam tych owoców i tak dużo, one chciały tylko spróbować bla bla bla... ogólnie próba wzbudzenia we mnie wyrzutów. Czy rzeczywiście przesadzam i pejsy mi powoli wychodzą spod mycki?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60ea30b9ae4a3c000a405c9b