Mirki, zdecydowałem się (po długim namyśle) podzielić się tym co robię w #pracbaza Prosiło mnie o to kilka osób, pamiętam z nich tylko dwie, więc wołam: @elvisiako @Abstract W sumie trochę #chwalesie :)
Postaram się w miarę regularnie (niewykluczone, że codziennie jeśli będzie zainteresowanie) wrzucać tu swoje zdjęcia, może czasem krótkie teksty, plus backstage ze zdjęć, jazd i wydarzeń okołomotoryzacyjnych. Kilka osób prosiło mnie już wcześniej o przed/po moich zdjęć i to
@Dziekan5: Ja pierdziele, topowe Ferrari w żółci, coś niesamowitego! Jakby było czerwone albo czarne to kopara na ziemi ale żółte? Najlepszy kolor. A była może tabliczka z ceną? Z tego co kojarzę to Leferrari kosztuje grubo ponad 1 mln €
@Turambetto: Nie, jeszcze nie. Może kiedyś ;) Od czegoś trzeba zacząć. Marzenia na początek są dobre. A czasem jest zaskakujące jak szybko potrafią się spełniać.
Nie ma to jak o 23 uświadomić sobie, że na następny dzień przygotowało się nie ten materiał co trzeba. Robota od zera w toku. Pozostało 7 godzin. Lovely.
@Cichy87: Jest jest i wiele zdjęć w ruchu powstaje właśnie w ten sposób. Nie wspominając o tym, że wiele zdjęć komercyjnych, to w ogóle nie są zdjęcia tylko rendery (tu np. można przejrzeć sobie niektóre oficjalne "zdjęcia" Audi czy Porsche). O tym, że przy dużych projektach komercyjnych używa się wirtualnych narzędzi (od VR po CGI) mogą świadczyć np. takie zdjęcia:
Mireczki, mam mały problem z moim #rozowypasek. Bardzo dużo jeżdżę samochodami, bardzo je lubię i właściwie to są one dla mnie pasją i pracą w jednym. Po prostu siła napędowa mojego codziennego życia. Problem w tym, że wyżej wspomniana pani z automatu czuje się źle i w ogóle wpada w panikę, że jest jej niedobrze, kiedy tylko pod butem pojawia się więcej niż 200 kuni. Samochody znacznie powyżej 300 patatajów to
@Dziekan5: mój niebieski pasek miał na mnie #!$%@?, #!$%@? tak szybko że ryczalam w samochodzie ze 20 razy. W końcu się przyzwyczaiłam. Metoda drastyczna ale działa.
Drodzy Wypokowicze, mam problem. Tyczy się on mandatu w warszawskiej komunikacji miejskiej. Sytuacja (bez oszukiwania Was i siebie samego): wbiegłem do autobusu, nie byłem pewien czy to ten, na który pędziłem, czy późniejszy, więc chciałem sprawdzić godzinę, żeby wiedzieć czy wyrobię się na drugi autobus z mojego połączenia i tym samym wiedzieć czy mam skasować 20- czy 40- minutowy bilet. Rzuciłem okiem na telefon, sięgnąłem do kieszeni po portfel z biletem i
Postaram się w miarę regularnie (niewykluczone, że codziennie jeśli będzie zainteresowanie) wrzucać tu swoje zdjęcia, może czasem krótkie teksty, plus backstage ze zdjęć, jazd i wydarzeń okołomotoryzacyjnych. Kilka osób prosiło mnie już wcześniej o przed/po moich zdjęć i to
@Dziekan5: Więc co robisz? Bo tego nie napisałeś...
@MjakMagdalena: To daj znać jak tam się losy Twojego rydwanu dalej potoczą.