Wracając z pracy, mijam pod blokiem opartego o trzepak, mocno zawianego lokalnego menela, przed którym siedzi pies. Podchodząc bliżej słyszę fragment monologu kloszarda: -...i powiedz swojej pani, żeby kupiła ci taką świecącą kulkę do smyczy. Szłooeekuu, jak to w nocy zajebiście wygląda! Każda suczka twoja! Pieseł spogląda na mówcę tak, jakby doskonale rozumiał, i właśnie o takiej kulce marzył. Menel mnie spostrzega. - Pszepszam, pani kierowniczko, to pani pies? Nie? Aaa... Bo
Lobotomia - zabieg neurochirurgiczny polegający na przecięciu włókien nerwowych łączących czołowe płaty mózgowe ze strukturami międzymózgowia, dawniej jedna z metod leczenia chorych na schizofrenię. Obecnie w wielu krajach, m.in. w Polsce, gdzie jest zabroniona - w ogóle się jej nie stosuje.
@grzechowski: Troszku opacznie interpretujesz informację o nie w pełni rozwiniętym układzie odpornościowym dzieciaczków. Przecież bachy do 3 roku życia również walczą z infekcjami itp., w końcu nie trzyma się ich do magicznej granicy 3. urodzin w wielkim, szklanym słoju. Ich nóżki też nie są w pełni rozwinięte, i jeszcze wiele lat będą się rozwijać, nie znaczy to jednak że mają ich nie używać, chyba się ze mną zgodzisz?
@grzechowski: Zapominasz, że dziecko naturalnie jest narażone na te same wirusy, które podaje mu się w szczepionce. Różnica jest taka, że w szczepionce są one nieaktywne, i organizm dzięki temu może nauczyć się przed nimi bronić, jednocześnie nie przechodząc choroby. Owszem, można porównać, ponieważ tak samo jak dziecko chodzi, równie naturalnie jego układ odpornościowy jest wystawiany co dzień na działanie patogenów, z którymi musi sobie poradzić.
@grzechowski: Po pierwsze, mówisz nie na temat. Po drugie - przerażasz mnie... Uważasz w takim razie, że "maź" i siara to jedyna ochrona dziecka do 3. roku życia? I uważasz, że szczepienia to, nie wiem, wlewanie sztucznej odporności w ciało dziecka, czy jak to sobie wyobrażasz? Owszem, szczepienia osłabiają dziecko, ale chwilowo, na czas walki organizmu z patogenami ze szczepionki. Osłabiają dziecko na tej samej zasadzie, jak przeziębienie, przez które
@grzechowski: Są zdrowsze, ponieważ gdy dziecko ma styczność z patogenem w jego pełnej, aktywnej formie, to jeżeli wcześniej przebyło szczepienie, jego organizm wie już, jakie przeciwciała wytworzyć, aby je zwalczyć - ponieważ "zaznajomił się" z patogenem w jego nieaktywnej, nieszkodliwej formie. Dzięki temu dziecko wyeksponowane na patogen nie przechodzi choroby, jak by to miało miejsce w przypadku dziecka niezaszczepionego. Siara to "pierwsze łyki" pokarmu matki, najbardziej wartościowe pod względem wzmacniania
@grzechowski: Z koncernami farmaceutycznymi niewiele mam do czynienia, nie studiuję kierunku lekarskiego, niemniej jednak medycynę. A to zagadka, co? Śmiało, w takim razie pozwól, żeby Twoje dziecko przebyło poliomyelitis, czy inaczej chorobę Heinego-Medina. Szkoda mi czasu na odpisywanie na pozostałe pytania - póki się nie dokształcisz, nie widzę sensu rozmowy z Tobą. Nie chodzi o dokształcanie się z ulotek szczepionek, których tak nienawidzisz, a podstawy fizjologii człowieka. Pozdrawiam i mam
@zboinek: Nie zgadzam się z Tobą. Droga, którą przedstawiasz, jest dobra dla dzieciaka ze skoliozą, czy odstającą łopatką, nie zaś dla chorego na zaawansowane ADHD, które to jest zaburzeniem psychicznym. Zaburzenia w sferze ruchowej nie polegają tu na tym, że dziecko ma za dużo energii, ale odczuwa niemożność pozostania w bezruchu - pacjent, o którym piszę powyżej nie był trzymany w klatce, nie chodzi o to, że miał za mało
Cześć, Mireczki. Lubię Was bardzo, więc mam do Was prośbę - DBAJCIE O SWOJE PIĘKNE BIODERKA. W ramach zajęć na studiach miałam okazję wczoraj z odległości metra oglądać operację wymiany stawu biodrowego. Brrr. Nie. Nie. Nope. Jeśli śmieszkuje tu jakiś chirurg, anestezjolog czy inny Dzielny Człowiek współuczestniczący w operacjach, to może mnie wyśmieje za miękkie kolanka i blade lico, ale dla mnie obserwacja wydłubywania kości z czyjejś nogi i wbijanie młotkiem trzpienia
@Stach93: Ogólnie mówiąc, poprzez aktywność fizyczną, lub jeśli jakiś problem ze stawem biodrowym już jest - wykonując ćwiczenia nakierowane na konkretną przypadłość. Najczęstszą przyczyną wymiany stawu są zaawansowane zmiany zwyrodnieniowe, a żeby ich uniknąć, należy (przede wszystkim) uprawiać sport w umiarkowanych dawkach (czyli nie wyczynowo, bo to z kolei prowadzi do przeciążeń. Też niedobrze.).
@Vonsatch: Tak naprawdę można by powiedzieć, że każdy sport w długiej perspektywie jest szkodliwy, jeżeli jest uprawiany w nieprawidłowy sposób lub zbyt intensywnie. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem tytuł zdobędę za ok. pół roku, póki co studentka ;) A Ty?
Profity studiowania medycyny... Po zajęciach podeszłam do prowadzącej, opowiedziałam o niepokojących mnie objawach. Zajęcia odbywały się w szpitalu, dostałam więc zaproszenie do pokoju zabiegowego, gdzie prowadząca po zbadaniu mnie wypisała receptę i zaprosiła na kontrolę za tydzień. Czekanie? Kolejki? Nie tym razem ( ͡°͜ʖ͡°)
P.S.: Mireczki, tak z ciekawości spytam - jak rozumiecie info, że studiuję medycynę? Cóż to konkretnie za kierunek?
@klonpvv, @NiedzielnyMirek, @igorf: otóż nie do końca :) Medycyna kojarzy się zazwyczaj z kierunkiem lekarskim, ale obejmuje zdecydowanie więcej. Studiuję fizjoterapię, ale w szerszym pojęciu mogę powiedzieć, że medycynę. To trochę tak, jak ze studentem np. materiałoznawstwa - może on powiedzieć, że studiuje kierunek techniczny.
Dzisiaj o tym jak wsadziłem łeb do komory silnika Jaguara XJ220.
Najpierw kilka słów o naszym dzisiejszym bohaterze. Jaguar XJ220 to supersamochód z okresu, który przez wielu uważany jest za złotą erę motoryzacji, czyli z przełomu lat 80. i 90. To wtedy królowały takie legendy jak Ferrari F40, McLaren F1 i Porsche 959. W niewielkiej grupie supersamochodów, które wtedy rozbudzały wyobraźnię dzieciaków był również on: Jaguar XJ220. Są tu gracze pamiętający grę na Amigę?
#heheszki #studbaza #humorobrazkowy #humor
źródło: comment_hBrW4dvtQRKs3ks4nGFdHhQfdDZqyT6m.jpg
Pobierz