Kopałem dół w ogrodzie. Nagle łopata zatrzymała się na starej, drewnianej skrzyni. W środku znalazłem setki starych, złotych monet. Z podniecenia i ekscytacji chciałem zawołać żonę, ale wtedy przypomniałem sobie po co kopałem dół.
Dziś jechałem sobie pociągiem PKP i na własne oczy przekonałem się, że nasze kolejowe linie stawiają na innowację. Niby zwykły przejazd, koleś w niebieskiej koszuli zaczyna sprawdzać bilety. Wszyscy okazują klasyczne papierowe, kupione w kasach, a że ja nie lubię kolejek, to sobie kupiłem w necie i miałem przygotowany QR kod dla miłego pana na telefonie. Tego się nie spodziewałem: normalnie technologia z przyszłości - hybryda człowieka i maszyny. Podchodzi do mnie,
Tańczy Hrabia z jakąś Baronową na balu. W pewnym momencie odzywa się: - Pani Baronowo, czy oddałaby mi się Pani za milion dolarów? Baronowa "oburzona": - No jak to,
- Proszę pani, ja się w pani chyba zakochałem - mówi swojej nauczycielce 10-letni Staś. - Przykro mi Stasiu, ale ja nie lubię dzieci. - A kto lubi, będziemy uważali.
Mój #rozowypasek chciał założyć sobie konto w mBanku, zapytał więc swojej siostry gdzie jest jakaś placówka. Siostra powiedziała jej, że na rogu ulicy Żeromskiego i Focha. #rozowypasek żeby się upewnić zadzwonił do koleżanki: "Tak, tak mBank jest na rogu Żeromskiego i Focha, wiem na pewno moja siostra tam pracowała."
Przychodzi do domu, no i pytam jej czy udało się założyć konto.
@serczi: Kiedyś stojąc w kolejce w banku niechcący byłem świadkiem takiej oto sytuacji. Dwa różowe (prawdopodobnie matka z córką) próbowały załatwić coś związanego z kredytem. Po ok 10 min rozmów i wbijania czegoś na klawiaturze, pracownica oznajmiła, iż nie może znaleźć klienta o takim imieniu i nazwisku (chodziło o córkę). Oczywiście hurr durr, jak to przecież konto długo, a kredyt spory. Po chwili namysłu pracownica poprosiła różowego o kartę płatniczą.
@penisosceptyk: Niebezpiecznie jest przeglądać mirko w komunikacji miejskiej, jeszcze ktoś Ci zdjęcie zrobi i wrzuci tutaj z hehe podrowieniami ( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°)
Moja dziewczyna do mnie (podczas ogladania jakiegos filmu): Kochanie, czemu my w ogole nie tanczymy? - Przeciez ostatnio chcialem z Toba tanczyc na domowce u znajomych. - no ale ja nie chce przy ludziach! - Bylem u Ciebie ja bylismy razem sami to tez noe chcialas! - No tak sami to bez sensu...
@Dariel: Bo ona nie chciała żebyś jej pytał czy zatańczysz, tylko ją wziął i zaczął z nią tańczyć. I mówię to zupełnie poważnie. Różowe nie chcą, nie lubią, i nie umieją podejmować decyzji, i zawsze coś im będzie nie tak, więc to na Tobie spoczywa odpowiedzialność za podejmowanie decyzji, zamiast pytać - zaproponuj, 'zatańcz ze mną'.
źródło: comment_zEeDYPzFttNW4kaCBiTsImVdWYqdoJ1W.jpg
Pobierz