Trzeciego dnia odbywała się pierwsza kolejka w Sankt Petersburgu i był tam Ojciec Boniek. Zaproszono na to wydarzenie także Sousę i Jego uczniów. A kiedy zabrakło regulaminowego czasu gry, Ojciec Boniek mówi do Niego: «Nie mają już szans na wyjście z grupy». Sousa Mu odpowiedział: «Czyż to moja lub Twoja sprawka? Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja?»
Wtedy Ojciec powiedział do sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie». Stało


































24 Ale Kowal, jeden z mejwenów, zwany Dionizos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Sousa. 25 Inni więc mejweni mówili do niego: «Przewidzieliśmy wygraną!» Ale on rzekł do nich: «Jeżeli na tablicy nie zobaczę wyniku pozytywnego i nie zobaczę po meczu bramki Lewego, nie uwierzę». 26 A po czterech dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz [domu] i Kowal z nimi, Sousa przyszedł, choć drzwi były zamknięte, stanął pośrodku
źródło: comment_1624263140mbBsu1Vm9Ai1SjQNKHZOSm.jpg
Pobierz