proszę o plusa na pocieszenie - 5 tygodni temu wyprowadziłem się od toxic starych po 26 latach. Kiedyś jakiś mirek (ze 3 lata temu) pisał mi, "uciekaj, bo teraz trochę zaoszczędzisz, a wydasz na psychoterapeutę". I to jest prawda. Piszę ten post dla tych z Was i Nas, którzy są w podobnej
Mieszkać dalej z rodzicami na wsi? Już nie chcę tu być, bo nigdy nie żyłem, tylko siedzę i odkładam. Nie widzę sensu takie życia. Tylko odkładam. Musiałbym odkładać do 40 r.ż., żeby coś kupić. Od rodziców nie dostanę nic, bo oni nie mają nic. Ojciec od paru lat nie pracuje.
Czasem pojadę na jakieś wakacje. Oszczędności mało, bo też nie odkładam wszystkiego, ale miesięcznie się dokładam około 1,000 zł
Co wybrać?
Wieś + terapia bo ciężko z psychiką już23.6% (35)
Powiatowe, samemu, około 2k oszczędności/msc37.2% (55)
- Ucieczka do Wawy, z życiem od 1 do 1 i liczeniem każdego grosza (to najbliższe wojewódzkie, żeby ktoś zaraz nie pomyślał, że chcę tu uciec z Podlasia, myśląc, że tu pieniądze leżą na ulicy).
Mirki mam pytanie o daytrading w USA. Czy mając konto w XTB podlega się temu Pattern Day Trading? W sensie limit 4 transakcji na 5 dni, i jak przekroczy się limit, to jest czasowa blokada konta? Coś takiego wyczytałem w internecie, a z drugiej storny ChatGPT mówi, że takiego ograniczenia nie ma, gdy gra się tylko swoimi pieniędzmi (bez dźwigni etc.).
@olcayn: Nie ma znaczenia z jakiego kraju jest broker - jeżeli zawierasz transakcje na giełdzie w USA, to dotyczą Ciebie ich przepisy. A kiedy obowiązuje, to opisałem wyżej.
Inflacja dąży do celu. Dotknie 4,5% (a gdzie cel! Słynne, keynesowskie ~2,5%) - no jest nisko. Jest kurde nisko. I to wszystko przy tarczach i innych zabobonach.
@Chmurka17: tak. 1. all in w jedną spółkę jest ogólnie głupie. 2. all in w jedną spółkę z GPW jest bardzo głupie 3. all in w jedną spółkę skarbu państwa z GPW pod kurs jest turbo bardzo głupie
@Chmurka17: kurs 75 to wzrost o jakieś 40%. W 2-3 lata byle ETF na S&P500 powinien tyle zrobić przy dobrych wiatrach o ile nic się nie odj*bie większego - przy ZNACZNIE mniejszym ryzyku.
Jest dwóch inwestorów, dwóch z nich chce uzbierać 4 miliony PLN w SP500: 1. Pierwszy wybiera etf dystrybucyjny i do momentu uzbierania 4 milionów ( załóżmy 5 lat) reinwestuje opodatkowane dywidendy, a po przejściu na emeryturę żyje tylko z dywidend, nie ruszając kompletnie akcji ale i nie reinwestuje dywidend. 2. Drugi inwestor wybiera etf akumulacyjny, wpłaca siano przez 5 lat i zbiera te 4 miliony. Uzbierał 4 miliony i zaczyna stosować regułę
Pytanie do "spadkowiczów" - co zrobicie jeżeli ceny nie spadną a się zatrzymają lub nawet będą lekko rosnąć? Po prostu dalsze czekanie? Czy ogólnie macie zdolność i dochody na wzięcie kredytu na jako-taką nieruchomość w mieście w którym chcielibyście żyć?
Nie pytam żeby wydrwić, bardziej ciekawość czy jest jakiś scenariusz graniczny gdzie osoba stwierdza że nie ma sensu czekać i kupuje.
@Parmenides69: nie wiem, pewnie wynajem. Nie stać mnie na kredyt, i nie wiem co bym robił i nie wiem już jak mam żyć. A, tak, stać mnie na kredyt na mini mieszkanie w Sosnowcu, pewnie tam jest moje miejsce…
Mieszkając z rodzicami, nie odkryjesz siebie, nie dojrzejesz. Nie jestem katolikiem, ale tutaj zgadzam się w 100% z ojcem Szustakiem. Gdybym miał dzieci, w wieku 18 lat dostałyby ode mnie kopa ze słowami: "Idź w świat. Tam są przygody. Tam jest życie. Tutaj jest stagnacja". Praktycznie nie da się zostać w domu po trzydziestce i (nie być lub co najmniej nie czuć się) przegrywem. Pierwszy krok ku zdrowemu czy po prostu normalnemu
@lunaexoriens: hej. Zgadzam się w 100%! Sam jestem "owocem" mieszkania u starych. I co ciekawe, są skrajnie katoliccy. Całe życie wmawiali mi, że muszę z nimi mieszkać, bo "życie jest drogie". Dziś mam 25 lat i nienawidzę życia. Po prostu je zmarnowałem, przesiedziałem na wsi. Nie mam żadnych znajomych. ŻADNYCH. A jak wspominam o wyprowadzce, to znowu mówią, żebym popukał się w głowę.
Wiem, jestem mentalnie dzieckiem. Ale tak mnie wychowano. Nigdy
Jaranko po uwaleniu "kredytu na start" jakby zaraz mieszkania miały kosztować tyle, co w 2019 xD Biorę szklaną kulę i widzę w niej: - spadki cen w 2025 o jakieś szalone 3-5% - spowolnienie nowych budów, bo klientów nie przybędzie, nadal niewielu stać - delikatny spadek stóp procentowych i raty kredytów na 60m w okolicach 4000 na 30 lat.
I tak będziemy się z tym j---ć. W końcu przepchną jakieś mieszkanie plus 2.0, a jakim
@ni0bi: dokładnie. Poza tym, ten przestój moim zdaniem może trochę odstraszyć spekulantów. Najgorzej, że kilkadziesiąt % mieszkań jest kupowanych w celach spekulacyjnych (/inwestycyjnych), co znacznie ogranicza pulę i winduje ceny. Gdyby to ukrócić, to pewnie cena by spadła nie o 3-5% a o 30-50%... ale do tego potrzeba odwagi, a nasi debile jej nie mają za grosz (honoru też potrzeba i też go nie mają)
czy ktos podzieli sie linkiem? dziekuje