Zauważyłem, że za tymi wiatrakami to są wszyscy ci którzy mieszkają w miastach i ich tak naprawdę ta ustawa nie dotyczy.
Może przykład powinien iść z góry i skoro klasa polityczna chce mieć wiatraki koło domow to niech oni najpierw budują koło siebie, a mieszkańcy którzy się na to nie zgadzają niech zwyczajnie mają możliwość zawetowania takiego wiatraka koło siebie, a klasa polityczna platformerska, rodziny i ich wyborcy niech sobie przygarniają te wiatraki.